Plan jest prosty. 8 lipca Izba Pracy i Ubezpieczeń Społecznych, gdzie zasiada wielu zauszników byłej I Prezes Małgorzaty Gersdorf będzie rozpatrywała wnioski o wyłączenie m.in. kilkudziesięciu „nowych” sędziów Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych. To ci sędziowie będą decydowali o ważności lipcowej elekcji prezydenckiej. „Kaście” marzy się, że zastąpią ich sędziowie podporządkowani skrajnie upolitycznionym stowarzyszeniom sędziowskim.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:UJAWNIAMY. „Kasta” ma plan, jak unieważnić wybory prezydenckie! Postanowienie TSUE ma być elementem prawniczego puczu
Wnioski złożono w Izbie Pracy i Ubezpieczeń Społecznych już w kwietniu, gdy wciąż ważyły się losy wyborów w maju. Termin na ich rozpatrzenie wyznaczono jednak na czwartek, 8 lipca. To zaledwie cztery dni przed drugą turą wyborów prezydenckich, które odbędą się w niedzielę 12 lipca. Wraz z wnioskami złożono stosowne zabezpieczenia, które jeśli uzna je sąd, spowodują wyłączenie niektórych sędziów Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych, która ma orzekać o ważności lub jej braku wyborów prezydenckich.
To szalenie niebezpieczne i można to odczytać jako próbę wpływu na ostateczny wynik wyborczy. Uwzględnienie wniosku o zabezpieczenie powoduje natychmiastowe odsunięcie sędziego od czynności. Co z tego, że w innym terminie sąd uzna, że sędziego wyłączyć nie można? Ważne, że dzięki zabezpieczeniu odsunie się „nowych” sędziów od orzekania w sprawie ważności wyborów
– mówi nam proszący o anonimowość sędzia Sądu Najwyższego, którego zdumiewa termin 8 lipca i który wprost mówi nam, że jest to z góry przygotowana prowokacja.
Ostrzegaliśmy przed prowokacją
Portal wPolityce.pl już w marcu i kwietniu ostrzegał, że skupieni wokół prof. Małgorzaty Gersdorf sędziowie zrobią wszystko, by podważyć status nowych sędziów i by w ten sposób wpłynąć na wynik wyborów. „Kasta” wykorzystała tez moment, w którym sędziowie Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych nie orzekali. To wtedy sprawami Izby zajęli się ludzie Gersdorf, w tym prezes Józef Iwulski - jeden z największych krytyków zmian w sądownictwie, który w czasach PRL skazywał opozycjonistów za działalność patriotyczną. Dziś ci ludzie chcą ręcznie sterować procesem wyborczym.
Sąd Najwyższy i „stare” Izby, to ich ostatni bastion. Zrobią wszystko, by storpedować wynik wyborów, szczególnie w kontekście ewentualnej wygranej Andrzeja Dudy
– mówi nasz rozmówca.
„Kasta” sędziowska nie zawiesiła broni. Fakt, że w ostatnich tygodniach jej członkowie nie występowali z publiczną krytyką władzy nie oznacza, że zakopali oni topór wojenny. Ta walka wciąż trwa. Dziś nie na ulicy, w czasie wiecu, ale w zaciszu gabinetów sędziowskich.
WB
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/507289-kasta-chce-wplynac-na-wynik-wyborow