Szokująca prowokacja zblatowanego z opozycją i „kastą” sędziowską Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Warszawskiego! Profesorowie zaatakowali prezydenta Andrzeja Dudę w kontekście ideologii LGBT oraz sprawy nowego I Prezesa Sądu Najwyższego. Uchwały jasno wpisują się w kampanię wyborczą i drastycznie łamią polityczną i ideową autonomię uniwersytecką. Uchwałom jawnie sprzeciwiał się prof. Kamil Zaradkiewicz, sędzia Izby Cywilnej Sądu Najwyższego. Jego słuszny protest spowodował, że stał się on ofiarą „hejtu”.
Konstytucja RP nie pozwala Prezydentowi RP na powierzenie wskazanemu przez niego sędziemu wykonywania obowiązków Pierwszego Prezesa Sądu Najwyższego ani na powołanie Pierwszego Prezesa Sądu Najwyższego spośród kandydatów, którzy nie zostali przedstawieni przez Zgromadzenie Ogólne Sędziów Sądu Najwyższego w uchwale, a ich wyłonienie nastąpiło z naruszeniem prawa
– czytamy w uchwale UW.
Powyższe zdania są oczywistą nieprawdą. To prezydent wybiera I Prezesa Sądu Najwyższego spośród kandydatów przedstawionych przez Zgromadzenie Ogólne Sędziów Sądu Najwyższego. Tak stało się i w tym przypadku. Gdzie więc naruszono prawo? Co takiego zrobił prezydent Andrzej Duda? Czy wybitni naukowcy zapomnieli o prerogatywie prezydenckiej?
Na froncie LGBT
Uchwała w sprawie Sądu Najwyższego to nie wszystko. Podjęto kolejną, która nawiązuje do skrajnie niebezpiecznej ideologii LGBT i znów wpisuje się w polityczny spór, z którym mamy do czynienia w Polsce oraz w kampanię wyborczą.
Wyrażamy sprzeciw wobec godzącej w podstawowe wartości konstytucyjne i prawa człowieka kampanii nienawiści w stosunku do osób LGBT inspirowanej przez polityków związanych z władzą publiczną
– czytamy w kolejnej uchwale Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Jagiellońskiego.
Powyższe zdanie w jasny sposóbn wskazuje, że naukowcy z Uniwersytetu WArszawskiego zaangażowali się w dyskusje polityczną. Pytanie tylko dlaczego robią to w kontekście wydziału? Ten powinien pozostać całkowicie apolityczny.
„Wyborcza” atakuje
W sprawie uchwał głos zabrała oczywiście „Gazeta Wyborcza”,która wychwala uchwały Wydziału Prawa i Administracji UW i manipuluje ws. prof. Kamila Zaradkiewicza, który odważnie sprzeciwił się upolitycznionym uchwałom UW i to jeszcze przed ich wydaniem przez Wydział.
W SN Zaradkiewicz zasłynął jako żarliwy obrońca „dobrej zmiany”. Wydawał postanowienia o zabezpieczeniu, które miały zablokować styczniowe posiedzenie trzech izb Sądu Najwyższego albo pozbawić uprawnień prezesa Izby Cywilnej (z tego drugiego powodu ówczesna prezes SN Małgorzata Gersdorf zażądała dla niego dyscyplinarki). Do TK występował o zablokowanie postępowań toczących się w sądach w sprawie statusu sędziów powołanych z pomocą upolitycznionej KRS. Sam jest jednym z nich
– czytamy w „GW”.
Ciekawe, że redakcja z Czerskiej „zapomniała”,iż prof. Kamil Zaradkiewicz, to jeden z najlepszych cywilistów w kraju oraz osoba o olbrzymim dorobku naukowym oraz orzeczniczym, którego doceniały niegdyś takie autorytety dla „GW” jak prof. Andrzej Rzepliński i nie tylko. Szokujące jest także to, że dziennikarze Adama Michnika wspierają Uniwersytet Warszawski w walce z obecną władzą i godzą się na skrajne upolitycznienie Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Warszawskiego.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/507254-uw-atakuje-dude-ideologia-lgbt-zaradkiewicz-protestuje