Zaangażowanie TVN w kampanię Rafała Trzaskowskiego nie jest tajemnicą i nikogo nie dziwi, ale ogłaszanie terminu debaty, na którą pan prezydent się nie zgodził, to szantaż i część medialnej manipulacji dotyczącej prezydenta Andrzeja Dudy. Od dwóch dni bowiem strona antyPiSowska powtarza narrację, że głowa państwa nie chce debatować z prezydentem Warszawy. To nieprawda. Prezydent sam zapowiedział, że po dogadaniu się wszystkich stacji udział w takim wydarzeniu weźmie.
CZYTAJ TAKŻE:
Michał Karnowski: ktoś najwyraźniej chce wciągnąć Dudę w pułapkę
Trzaskowski wzywa do debaty, prezydent Duda odpowiada
Prezydent Duda: nie obawiam się debat
Tymczasem udział w programie jedynie prywatnych stacji to nabijanie widzów korporacjom (w tym wypadku zagranicznym), a głowa państwa polskiego to nie celebryta na usługach salonów, żeby przyciągał klientów twórcom fakenewsów i prymitywnych programów rozrywkowych. Może jeszcze w przerwie takiej debaty kierownictwo stacji zapowie program z jakimś bywalcem „Zatoki Sztuki” albo paradokument o Polakach-alkoholikach?
Oczywiście jest jeszcze drugi scenariusz - TVN, POLSAT i portale internetowe zorganizują quasidebatę stawiając naprzeciwko Rafała Trzaskowskiego pusty pulpit, żeby powtarzać swoim widzom wyżej wspomnianą narrację, podaną oczywiście przez „zagranicznych” korespondentów prasowych (o polskobrzmiących nazwiskach) jako rzekome tchórzostwo prezydenta.
Formalnie wszystko jest w porządku - szef portali informacyjnych TVN Mateusz Sosnowski zapowiada debatę, Katarzyna Kolenda-Zaleska komentuje słowem: „zapraszamy”. Choć na infografice jest zapowiedź obecności prezydenta Andrzeja Dudy, to ze sztabu głowy państwa takie potwierdzenie nie wyszło. W ten sposób odmowa zwycięzcy I tury będzie intrepretowana przez lewicowo-liberalne media jako „tchórzostwo” co dodatkowo stanie się materiałem wyborczym dla Rafała Trzaskowskiego i jego ludzi.
I choćby teraz prezydent chciał wziąć udział w tej debacie, to tak przedstawione zaproszenie - postawienie przed faktem dokonanym, presją, sztuczką, ogłoszeniem niepotwierdzonego przez jedną ze stron wydarzenia, to już kpina z Rzeczpospolitej. Może Bronisław Komorowski musiałby podreptać na Wiertniczą po takiej przyganie - ale prezydent wolnych Polaków takich rzeczy robić nie powinien.
Oto wizja zagranicznych koncernów medialnych dla Polski - dziennikarz pokazuje palcem, a najwyższy urzędnik państwowy przyjeżdża. Po tej prowokacji i obsesyjnej presji mediów lewicowo-liberalnych tak zgranych ze sztabem wyborczym Rafała Trzaskowskiego, trzeba tym bardziej uważać na te - jak same siebie określają - „wolne media”.
ZOBACZ TAKŻE JAK JAROSŁAW JAKIMOWICZ ODPOWIADA NA GORĄCE PYTANIE: CZY TRZASKOWSKI ZMĘCZYŁ SIĘ KAMPANIĄ:
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/507143-wielkie-telewizje-zapowiedzialy-debate-z-samym-trzaskowskim
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.