Roman Giertych, kiedyś narodowiec, dziś adwokat liberałów, przekonuje wyborców Konfederacji, że w ich interesie leży zwycięstwo Rafała Trzaskowskiego:
W najbardziej podstawowym interesie ugrupowania, jakim jest Konfederacja, jest niedopuszczenie do domknięcia systemu politycznego w Polsce. Jeśli Duda wygra, PiS będzie miał wszelkie narzędzia nawet do tego, by zlikwidować Konfederację. Nie mam złudzeń, że Kaczyński wprowadzi rządy autorytarne. Jeśli Konfederacja chce istnieć, to w jej interesie jest niedopuszczenie do wyboru Andrzeja Dudy -
— stwierdził w rozmowie z „Rzeczpospolitą”.
Teza sprytna, ale w oczywisty sposób jest nieprawdziwa. To przegrana Andrzeja Dudy i zwycięstwo Trzaskowskiego pogrzebie Konfederację.
Dlaczego? Dlatego, że będzie ono początkiem odbudowy rządów lewicy i liberałów w Polsce. A jeśli lewica i liberałowie dojdą w Polsce do władzy, to znów uruchomią te same procesy, których świadkami byliśmy przed 2015-ym rokiem. Zacznie się wprowadzanie coraz bardziej zamordystycznej poprawności politycznej oraz ponowne narzucanie pedagogiki wstydu. Finałem będzie miękka i twarda represja wobec środowisk patriotycznych i narodowych. Znajdą się one w narożniku. Owszem, przetrwają, ale nie będą się mogły rozwijać. Bo w świecie faktycznej opresji, w świecie w wielu wymiarach autorytarnym, nie da się przekroczyć pewnego poziomu poparcia. Choćby dlatego, że ludzie będą się bali i stygmatyzacji, i wysokich kosztów swojego zaangażowania. A przecież będą wiedzieli, co jest na cenzurowanym. Będą słyszeli wezwania do delegalizacji różnych organizacji, do rozprawienia się z „faszyzmem”. A będą to hasła autoryzowane przez władze i przez policję.
Nie jest przypadkiem, że środowiska narodowe zyskują na znaczeniu w czasie rządów PiS. To obalenie władzy różnych salonów pozwoliło im rozwinąć skrzydła, co oczywiście poparły własną pracą i wysiłkiem. To rządy PiS - możliwe dzięki prezydenturze Andrzeja Dudy - rozbiły szklany sufit, otwierając debatę na nowe prądy. To one wygrały z polityczną poprawnością i z pedagogiką wstydu.
Giertych twierdzi, że PiS po zwycięstwie Andrzeja Dudy będzie chciał zlikwidować Konfederację. To oczywiście absurd. PiS - z racji instytucjonalnego i międzynrodowego kontekstu - nie jest w stanie zlikwidować żadnej partii. Ale Platforma, owszem, byłaby w stanie to zrobić. Dostała by nawet zagraniczne oklaski.
Wspierając Trzaskowskiego, wyborcy Konfederacji będą jak gęsi głosujące za przyspieszeniem Bożego Narodzenia. To ich formacja - przede wszystkim ta kulturowa, ważniejsza niż polityczna - jest głównym wrogiem tego wszystkiego, co Trzaskowski reprezentuje i z czego wyrasta.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/507114-konfederacja-i-jej-wyborcy-beda-pierwszym-celem-obozu-iii-rp