Zachęcam do śledzenia profilu „Pałac 2020. Zapiski z kampanii” na portalu wPolityce.pl. To moje autorskie spojrzenie na przebieg kampanii prezydenckiej Andrzeja Dudy, który 5 lutego 2020 roku w Lubartowie (woj. lubelskie) potwierdził oficjalnie, że będzie ubiegał się o reelekcję. Duda wygrał pierwszą turę, a w drugiej zmierzy się z Rafałem Trzaskowskim. Kampania będzie się więc toczyła. A ja ją będę śledził i opisywał. Marcin Wikło
= = =
29 czerwca 2020 r.
13 dni do finału
Po kilku godzinach snu, Andrzej Duda rusza na kampanijny szlak, na trasie Dudabusa dzisiaj: Toruń, Rypin, Kwidzyn i Starogard Gdański.
Mocne polityczne wystąpienia prezydenta w ulewnym deszczu: „Pod biało-czerwoną flagą jest w Polsce miejsce dla każdego”.
Wyniki oficjalne podawane przez Państwową Komisję Wyborczą są jeszcze lepsze dla Andrzeja Dudy niż sondaże exit poll i late poll.
Poranek w Toruniu
Mimo, że poprzedni dzień skończył się da Andrzeja Dudy bardzo późno, a w zasadzie wcześnie, prezydent z dużą werwą wkroczył na toruński rynek, by spotkać się z mieszkańcami i wypić wspólną kawę.
To nie był oficjalny punkt, nie planowano tutaj przemówienia, a mimo to przyszło sporo osób, w tym naprawdę dużo rodzin z dziećmi. Gratulacje z powodu zwycięstwa w pierwszej turze mieszały się z podziękowaniami za dotychczasową prezydenturę i słowami wsparcia przed II turą.
W tym momencie Państwowa Komisja Wyborcza podała wyniki po przeliczeniu głosów z 87,16 proc. obwodów głosowania, według nich przewaga prezydenta nad największym rywalem okazała się jeszcze większa niż w prognozach.
Niebawem dane uaktualniono, przewaga nieco zmalała, ale imponujący okazał się indywidualny wynik Andrzeja Dudy, którego poparło prawie 8,5 mln Polaków, w II turze wyborów sprzed pięciu lat - 8 630 627.
Wstyd posłanki
W zasadzie każde otwarte spotkanie Andrzeja Dudy obfituje w niestandardowe momenty. Tym razem na toruńskim rynku pojawiła się niewielka grupa, które przewodziła poseł KO Iwona Hartwich z transparentami zarzucającymi Dudzie oszukanie osób niepełnosprawnych. „Niepolityczna” protestująca nie miała na tyle odwagi, by podejść do prezydenta. Co więcej, torunianie, którzy znają ją od lat głośno wyrażali dezaprobatę dla jej zachowania, i teraz na spotkaniu z Dudą i w ogóle. Przykro było słuchać, jak osoby niepełnosprawne lub ich opiekunowie zarzucali Hartwich, że „wykorzystuje swoje chore dzieci to polityki”, a „na niepełnosprawności robi dobry biznes”.
To oczywiście tylko moje wrażenie, ale musiało być w tym trochę prawdy, bowiem posłanka coraz bardzie zasłaniała się trzymanym transparentem. Wstyd?
Prezydent polskich spraw
Jestem prezydentem polskich spraw, bo jestem Polakiem i tylko te sprawy są dla mnie na pierwszym miejscu
— powiedział prezydent Andrzej Duda podczas swojego spotkania z mieszkańcami Rypina.
To spotkanie odbyło się przed budynkiem wyremontowanego kinoteatru. Mimo kapryśnej pogody, mieszkańcy dopisali. Wielu obserwowało wiec i słuchało przemówienia prezydenta z tarasu budynku po przeciwnej stronie ulicy.
Jestem bardzo dumny, że jestem prezydentem RP w czasach, gdy frekwencja w wyborach wzrasta. To oznacza, że Polacy biorą sprawy w swoje ręce i poprzez swój głos kształtujemy Polskę, a przede wszystkim to w jakich warunkach będą żyły następne pokolenia. Bardzo wszystkim naszym rodakom w kraju i za granicą dziękuję za udział w wyborach. Za uwagę poświęconą Polsce, niezależnie na kogo głosowali
— powiedział Duda.
Dudabus w Kwidzynie
Województwo pomorskie to wyjątkowo trudny teren dla Andrzeja Dudy. Pięć lat temu wyraźnie przegrał tutaj z Bronisławem Komorowskim, teraz więcej głosów od prezydenta zdobył Rafał Trzaskowski. Do Kwidzyna warto więc jechać i przekonywać do siebie ludzi.
Prezydent na tym spotkaniu mówił o konieczności budowania Centralnego Portu Komunikacyjnego i powiązanej z nim siatki połączeń autostradowych i kolejowych. Dla Kwidzyna to bardzo ważna kwestia, do niedawna bowiem mieszkańcy nie mieli nawet mostu i przez Wisłę musili przeprawiać się promem. Kolei wciąż brakuje, budowa tutaj linii spowodowałaby skrócenie czasu podróży do Warszawy z blisko 4 godzin do niespełna 2.
Andrzej Duda prosił zgromadzonych o głos w drugiej turze wyborów. Przekonywał, że potrzebuje kolejnej kadencji, by „dobrze prowadzić polskie sprawy”. Dziękował jednocześnie za liczny udział w głosowaniu w niedzielę.
To bardzo ważne, by w wyborach była wysoka frekwencja, bo to pokazuje jakość demokracji. Demokracja jest prawdziwa wtedy, gdy obywatele biorą udział w demokratycznych procesach. (…) Przede wszystkim dziękuję tym, którzy mi zaufali i mnie poparli
— mówił prezydent Andrzej Duda.
W okolicy amfiteatru, gdzie odbywało się spotkanie pojawiła się też niezbyt liczna, ale dokuczliwa grupa przeciwników Andrzeja Dudy. Z plakatów, jakie przynieśli, można wnioskować, że to wyborcy Rafała Trzaskowskiego.
Polska dla każdego
Ostatni punkt wizyty prezydenta dzisiaj, to było spotkanie z mieszkańcami Starogardu Gdańskiego. Gdy się rozpoczynało, lekko kropiło. Pod koniec była już ulewa.
Pod biało-czerwoną flagą, wokół naszego Mazurka Dąbrowskiego jest miejsce dla każdego, dla każdego w naszym kraju
— mówił prezydent Andrzej Duda w podczas spotkania z wyborcami. Wątek wspólnotowy pojawia się w przemówieniach Dudy w zasadzie zawsze. Prezydent bardzo często podkreśla, że prowadzona przez niego „polityka polskich spraw” ma być dla wszystkich Polaków.
CZYTAJ TAKŻE: Prezydent Duda Starogardzie Gdańskim: Pod biało-czerwoną flagą, wokół naszego Mazurka Dąbrowskiego, jest miejsce dla każdego
FakeNews Trzaskowskiego
Prezydent Andrzej Duda mimo napiętego kampanijnego dnia był dzisiaj także w 4. Pułku Chemicznym w Brodnicy, gdzie mianował dwóch oficerów Wojska Polskiego na stopnie generalskie. Na stopień generała broni mianowany został generał dywizji Krzysztof Król – Zastępca Szefa Sztabu Generalnego Wojska Polskiego, a na stopień generała brygady - pułkownik Jarosław Stocki – Szef Zarządu Obrony Przed Bronią Masowego Rażenia Dowództwa Generalnego Rodzajów Sił Zbrojnych.
Na spotkaniu wyborczym w Brodnicy był dzisiaj także Rafał Trzaskowski, który zarzucił prezydentowi, że ten nie znalazł czasu dla mieszkańców. Problem polega na tym, że TO NIEPRAWDA. Po pierwsze - prezydent był w Brodnicy w jednostce, nie na otwartym spotkaniu. Po drugie - wyjeżdżając po nominacjach z jednostki zobaczył stojących przed bramą ludzi i zatrzymał się. Po trzecie - rozmawiał z nimi kilka minut, żadnych pytań się nie bojąc.
Ot, takie drobne kampanijne kłamstewko…
RELACJA Z POPRZEDNICH DNI NA MOIM BLOGU PAŁAC 2020. ZAPISKI Z KAMPANII. ZACHĘCAM DO CZYTANIA CODZIENNIE.
Marcin Wikło
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/506992-13-dni-do-finalu-kampanijny-dzien-na-kujawach-i-pomorzu