NASZ WYWIAD. Jakubiak po oświadczeniu Konfederacji: Rada Liderów po prostu stchórzyła. Powinni wskazać kierunek dla wyborców

Rada Liderów Konfederacji po prostu stchórzyła i wyzbywa się problemu politycznego, którego tak naprawdę nie ma. Konfederacja stała tam, gdzie stoi, nie poszła ani krok do przodu w tych wyborach, nie pozyskała nowego elektoratu. Nie wyobrażam sobie takiej sytuacji, że z jednej stronie kandydat w trakcie wyborów mówi, że absolutnie nie będzie głosował na Trzaskowskiego, a potem jako jeden z liderów mówi, że nie będziemy wskazywali kandydata w II turze itd. Po to są liderzy, żeby sugerować wybór ludziom, którzy ich na liderów wybrali. Powinni wziąć odpowiedzialność za te ponad 6 proc. poparcia i Rada Liderów Konfederacji powinna wskazać kierunek dojrzały politycznie

— mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl Marek Jakubiak, lider Federacji dla Rzeczypospolitej.

wPolityce.pl: Jak pan ocenia swój wynik w wyborach prezydenckich? Wyprzedził pan kilku kandydatów z końca stawki, zagłosowało na pana ponad 33 tys. Polaków.

Marek Jakubiak: Jestem w pełni świadom tragedii tego wyniku. Natomiast mam też świadomość, że część moich wyborców zagłosowało na Andrzeja Dudę sądząc, że ten mecz rozegra się w I turze. Mam takie przekonanie i wiedzę, że tak się w wielu przypadkach stało. Nie liczyłem na jakiś gigantyczny wynik, chociażby dlatego, że nie miałem żadnego wsparcia zewnętrznego, mediów, nie miałem milionowych wpłat na konto. Wysoka frekwencja też zawsze rozrzedza wynik mniejszych kandydatów. Wystartowaliśmy jako Federacja dla Rzeczypospolitej w tych wyborach, aby pokazać nasz program itd. Oczywiście jeszcze wczoraj cieszyłem się ze 100 tys. głosów, dziś dowiaduję się, że jest ich 33 tys. Na pewno nie jestem z tego powodu szczęśliwy, ale też nie płaczę. To normalne, tak w demokracji się zdarza.

Czy poprze pan któregoś z kandydatów w II turze wyborów prezydenckich?

Powiem, na kogo oddam mój głos. Muszę jednak najpierw porozmawiać z osobami z Federacji dla Rzeczypospolitej i podejmiemy taką decyzję.

Można jednak się spodziewać, jaka będzie to decyzja. Nie raz pan krytykował działania Rafała Trzaskowskiego.

Nic nie mam do Rafała Trzaskowskiego, natomiast prawda jest taka, że kiedy wystawiono go na prezydenta Warszawy widziałem wyraźnie, że ma on kłopot w oczach. Teraz ma jeszcze większy. Jeżeli zostanie prezydentem Polski, to będzie takim samym prezydentem, jakim był w Warszawie. Czego się spodziewać po człowieku, który ma określone poglądy, które w tej chwili ukrywa? Jest bardzo wpływowy na zewnętrzne naciski, szczególnie ze strony Platformy Obywatelskiej. Jestem przerażony, że Polskę wprowadzono w wir politycznej walki.

Rada Liderów Konfederacji wydała oświadczenie, że nie poprze żadnego z kandydatów w II turze wyborów. Pan przez moment współtworzył tę formację, jak pan przyjął takie stanowisko?

Jestem zaskoczony. Mogli powiedzieć, że nie zadeklarują się teraz, tylko za tydzień czy dwa, w zależności od rozwoju kampanii. Rada Liderów Konfederacji po prostu stchórzyła i wyzbywa się problemu politycznego, którego tak naprawdę nie ma. Konfederacja stała tam, gdzie stoi, nie poszła ani krok do przodu w tych wyborach, nie pozyskała nowego elektoratu. Nie wyobrażam sobie takiej sytuacji, że z jednej stronie kandydat w trakcie wyborów mówi, że absolutnie nie będzie głosował na Trzaskowskiego, a potem jako jeden z liderów mówi, że nie będziemy wskazywali kandydata w II turze itd. Po to są liderzy, żeby sugerować wybór ludziom, którzy ich na liderów wybrali. Powinni wziąć odpowiedzialność za te ponad 6 proc. poparcia i Rada Liderów Konfederacji powinna wskazać kierunek dojrzały politycznie. Widzę, że tego brakuje. Konfederacja podeszła do wyborów poważnie pod względem organizacyjnym, widać, że mają zdyscyplinowany elektorat, mogliby stanowić poważną siłę polityczną, gdyby chcieli. Póki co tworzą pospolite ruszenie i każdy idzie w swoją stronę. Trochę to dziwne.

Kto pana zdaniem ma większe szanse na zwycięstwo w II turze wyborów?

Wierzę w mądrość narodu polskiego. Czy nam potrzebne są w tej chwili awantury na najwyższych szczeblach władzy? Mam wielki z tym problem, bo chciałbym, abyśmy się skupili na budowaniu racjonalnej Polski. Wiem tylko jedno - Rafał Trzaskowski nie budował racjonalnej Warszawy.

not. as