Trzaskowski wije się jak piskorz ws. ścieków w Warszawie. Wyśmiewa dziennikarza: O tym są te wybory, żeby nie było takich pytań

Rafał Trzaskowski jak ognia stara się unikać wszelkich pytań dotyczących kwestii ścieków w Warszawie. Nie inaczej było podczas spotkania wyborczego w Płocku, gdzie wił się jak piskorz, pytany o płynące ze stolicy ścieki.

CZYTAJ TAKŻE:

Trzaskowski kluczy ws. ścieków w Wiśle: Wody Polskie szukają sensacji. Sprawę wyjaśnimy, ale nie w kampanii wyborczej

Tak wygląda „ekologia” w stolicy! Kolejny zrzut ścieków do Wisły. Woś: „To stała katastrofa”. Ozdoba: „Liczby są przerażające”

Powtórka z Czajki?! Prezes Wód Polskich: „MPWiK w Warszawie zrzuciło minionej nocy ścieki komunalne do Wisły”. Ratusz zaprzecza

Problem ścieków nie ma nic wspólnego z rzeczywistością?

Zdaniem Rafała Trzaskowskiego, problem warszawskich ścieków nie ma nic wspólnego z rzeczywistością. Pytania zadawane przez dziennikarzy w tej sprawie określił jako manipulację i wymyślanie tematów.

Kto jak kto, ale akurat ja i prezydent Płocka świetnie pamiętamy te wszystkie manipulacje sprzed ostatnich lat. I właśnie słuchajcie, drodzy państwo, o tym właśnie są te wybory, żeby przez cały czas nie były nam zadawane tego typu pytania. Czyli pytania, które nie mają nic kompletnie wspólnego z rzeczywistością

— oświadczył Trzaskowski w odpowiedzi na pytanie o zrzut ścieków do Wisły.

Świetnie pan wie, jak wygląda zrzut burzowy i na czym on polega. Jak pan nie wie, to radziłbym zadawać pytania ekspertom i tego też wszyscy mają serdecznie dosyć, a mianowicie manipulacji, wymyślania tematów. Pan myśli naprawdę, że się ktoś na to nabierze, że się pan nabierze na to, że jak jest burza i leci woda do Wisły, to że to powoduje jakiś poważny problem? Mimo że takich sytuacji mamy setki, o ile nie tysiące? I to naprawdę ten problem, o którym my dzisiaj powinniśmy debatować?

— kpił Trzaskowski.

Niewygodne pytania

Pytanie dziennikarza okazało się bardzo niewygodne dla kandydata Platformy Obywatelskiej, bowiem Trzaskowski robił wszystko, byle tylko nie udzielić na nie odpowiedzi.

Rządzący chcą zadawać takie pytania? Dzisiaj na tym chcą się koncentrować? To tak naprawdę pytanie do prezydenta Dudy, który firmuje tę telewizję. To pytanie do prezydenta, który miał jasny wybór. Albo dać 2 mld zł na onkologię, albo 2 mld żeby były zadawane pytania o dżem, o burzę, zamiast żebyśmy się zajęli prawdziwymi problemami

— nabijał się Trzaskowski.

Trzaskowski odwraca kota ogonem

Kandydat opozycji próbował za wszelką cenę odejść od tematu ścieków w Warszawie, więc w trakcie konferencji zaczął mówić o kryzysie gospodarczym, mieszając w to wszystko PiS, prezydenta Andrzeja Dudę i Telewizję Polską.

Przed nami jeden z największych kryzysów gospodarczych w historii. Będziemy mieli naprawdę bardzo poważne problemy. Jeżeli będzie monopol władzy, który będzie się przekładał na monopol TVP, która dociera do tak wielu ludzi, przez cały czas prezentując tematy zastępcze, przez cały czas manipulując rzeczywistością, to po prostu jeżeli nie będzie niezależnego prezydenta, to nigdy się państwo nie dowiecie o rzeczach ważnych z TVP. Nigdy się nie dowiecie o prawdziwych aferach, o tym, co rząd chce zrobić i co prezydent z PiS chce zrobić, żeby radzić sobie z kryzysem gospodarczym. Nigdy się o tym nie dowiecie. Bo przez cały czas będą tematy zastępcze, jedyne co będzie w telewizji zwanej publiczną, to będzie atak na samorządowców, którzy radzą sobie od rana do wieczora, mimo że zabierane są im pieniądze, są cały czas atakowani

— straszył Trzaskowski.

I tutaj kieruję swoje słowa do prezydenta Dudy: naprawdę się pan godzi, żeby o tym była rozmowa w kampanii wyborczej? Naprawdę się pan godzi z tym, żeby wszyscy samorządowcy, którzy dzisiaj i są na pierwszej linii walki z epidemią, na pierwszej linii walki z kryzysem gospodarczym, żeby oni byli przez cały czas atakowani tematami zastępczymi? To ta debata, którą pan nam proponuje? Tego też mamy dość

— histeryzował Rafał Trzaskowski.

Swoim zachowaniem Rafał Trzaskowski pokazał, jak bardzo zależy mu na Warszawie. Jego słowa wskazują, że rządzenie stolicą traktuje jako przykry obowiązek i od wszystkiego umywa ręce. To bardzo typowe zachowanie w przypadku polityków Platformy Obywatelskiej - wszystko jest winą Prawa i Sprawiedliwości, także problemy w Warszawie, z którymi Trzaskowski kompletnie sobie nie radzi.

wkt

W związku z problemami z dystrybucją drukowanej wersji tygodnika „Sieci” (zamykane punkty sprzedaży, ograniczona mobilność społeczna) zwracamy się do państwa z uprzejmą prośbą o wsparcie i zakup prenumeraty elektronicznej - teraz w wyjątkowo korzystnej cenie! Z góry dziękujemy!