To rzadkie zjawisko, gdy polityk mający świadomość, że patrzą na niego miliony, decyduje się przyznać do blagi. I to tak grubej. Gdy mówi de facto: kłamaliśmy rano, nocą i wieczorem opowiadając bajki o konieczności przełożenia wyborów ze względu na wasze zdrowie.
W czasie przemówienia po ogłoszeniu sondażowych wyników wyborów Rafał Trzaskowski najpierw podziękował swojej rodzinie, by po chwili przejść do meritum:
Ale zanim podziękuję całej Polsce chciałem przed wszystkim chciałem najserdeczniej podziękować Małgorzacie Kidawie-Błońskiej. Chciałem podziękować Senatowi Rzeczpospolitej i wszystkim samorządowcom w Polsce, którzy pokazali charakter. Drodzy państwo, gdyby nie Małgorzata Kidawa-Błońska, gdyby nie wszyscy samorządowcy w Polsce z charakterem i kręgosłupem, gdyby nie Senat Rzeczpospolitej Polskiej, to już dawno, dawno temu byłoby po wyborach. A dzięki nim mamy szansę wygrać te wybory!
61 sekund. Dokładnie tyle potrzebował kandydat Platformy Obywatelskiej na zdezawuowanie szytej przez dwa miesiące narracji o potrzebie przełożenia wyborów w trosce o bezpieczeństwo Polaków (na marginesie, gdy wypowiadał te słowa, na ok. 8 metrach kwadratowych znajdowało się obok niego 20 osób – epidemię uznajemy za zakończoną?).
Politykom zdarza się mówić różne rzeczy odbiegające od tego, co naprawdę myślą. Ale to ewenement, gdy tygodniami zarzekają się, że nie mogą spać przerażeni zagrożeniem dla zdrowia rodaków, a później z rozbrajającym uśmiechem przyznają: no przecież wiadomo, że chodziło tylko o nasz powrót do władzy. Nawet sama Kidawa-Błońska zapomniała już o tym upokorzeniu i wczoraj dzielnie towarzyszyła swojemu dublerowi.
Czy to wyznanie Trzaskowskiego będzie miało jakieś znaczenie dla głosujących na kandydata PO? Żadnego. Im też spadł kamień z serca, gdy mogli skreślić nazwisko kogoś mniej kompromitującego niż Małgorzata-Kidawa Błońska. Prawdomówność ma tu drugorzędne znaczenie. Zresztą, jaka prawdomówność? Jest ona zerowa u człowieka, który w swoim programie wyborczym (ha, ha, ha!) pisze: „Wierzę, że obowiązkiem prezydenta jest znosić podziały i budować wspólnotę Polek i Polaków”, a jednocześnie zatrudnia największego internetowego hejtera z SokuzBuraka.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/506896-trzaskowski-sypnal-kulisy-swojego-startu