Co za pogarda! Publicysta "GW" dzieli Polaków na porządnych i nieporządnych. Kim są ci gorsi? Sympatykami Dudy. KOMENTARZE

Rafał Trzaskowski przekonuje, że jest jedynym kandydatem, który może pojednać Polaków. Trudno jednak w to uwierzyć, gdy spojrzymy na jego wczorajsze przemówienie po ogłoszeniu wyników wyborów. Ale nawet gdyby kandydat PO miał szczere intencję, to jego medialne zaplecze polityczne i medialne mu na to nie pozwoli. Pokazuje to wpis publicysty „Gazety Wyborczej” Pawła Wrońskiego, który stwierdził na Twitterze, że miasta, rodziny i ludzie głosujący na Andrzeja Dudę „nie są porządnymi ludźmi”.

Pogarda wobec wyborców Dudy

Wroński nawet po tym, jak inni publicyści zwrócili mu uwagę, że jego wpis jest niedopuszczalny, nie chciał wycofać się ze swoich słów.

Na razie Warszawa trzaska aż miło

—pisał wczoraj jeszcze przed zakończeniem głosowania Paweł Wroński.

Wyborów nie wygrywa się w Warszawie. Albo inaczej: samą Warszawą

—odpisała Estera Flieger.

Estera ja to przecież wiem, ale miło mieszkać w porządnym. mieście, nie?

—oparł publicysta „GW”.

A te co głosowały na PAD są nieporządne? Brawo

—napisała publicystyka Joanna Miziołek.

Oczywiście. Są porządne miasta, porządne rodziny, porządni ludzie, a odznaczają się m. in. tym, że pewnych rzeczy nie robią.

—brnął Wroński.

Miałam cichą nadzieję, że chociaż odpiszesz, że porządni to Ci, którzy w ogóle pofatygowali się do lokalu i oddali głos. Chyba zbyt szybko zacząłeś imieninowe szaleństwo. I tak najlepszego

—napisała Sabina Treffler.

Nie: ja czegoś takiego nie napiszę. Pisanie, że miasta, w których wygrywa PAD są nieporządne, są esencją najgorszego stylu Platformy, z którym PRT zerwał w tej kampanii. Gdyby słuchał takich głosów, wynik byłby dużo gorszy. Nie mówiąc o tym, że mało dziennikarska ta opinia

—stwierdziła Flieger.

Bo miasta niepeowskie są nieporządne? Taka logika?!?

—pytał Bartosz Rydliński.

Oczywiście. Porządnie to być demokratą, patriotą i być na tyle rozsądnym, by nie dać wciskać sobie ciemnoty

—po raz kolejny napisał Wroński.

Co by było, gdyby to Trzaskowski wygrał wybory? Czy byłby prezydentem „nieporządnych” miast i rodzin? Czy Wroński by na to pozwolił? Jak widać publicysta „GW” najwidoczniej marzy o prezydencie wszystkich Polaków… wszystkich, którzy głosują na Trzaskowskiego. I tylko na niego.

kk/Twitter