„Masy chcą zmian, wiec wybierają ludzi, którzy demagogią i populizmem mówią, że będą zmieniać” - mówił na antenie TOK FM Lech Wałęsa, odnosząc się do wyborów prezydenckich. Starał się wyjaśnić, dlaczego poprze Trzaskowskiego. Nie ukrywał, że nie jest to jego wymarzony kandydat.
CZYTAJ TAKŻE:
Ostrzegałem, błagałem, prosiłem, naród i tego musi skosztować. Dużo jeżdżę po świecie i ciągle muszę świecić oczami i tłumaczyć się, że taki dumny naród wybiera takich kłamców i oszustów. To się w głowie nie mieści!
— mówił oburzony Lech Wałęsa. Dobrze byłoby, aby zastanowił się, dlaczego Polacy dokonują takich, a nie innych wyborów.
Na pytanie, czy będzie przekonywał Polaków do głosowania na Rafała Trzaskowskiego, Wałęsa odpowiedział:
Tu się już dużo nie da zrobić, dlatego że jest za duży problem. (…) Jako politycy nie jesteśmy w stanie przekonywać, że nie oszukiwaliśmy, nie kradliśmy. Ludzie nam jeszcze nie wierzą. (…) Przekonywałem, przekonuję i będę przekonywał. Dużo nie da rady się zrobić, bo taki jest stan polskiej świadomości, po naszych przebojach. Kościół mógłby coś zrobić, ale w większości nam nie pomaga w tym kierunku.
Wałęsa skrytykował wizytę prezydenta Dudy w USA.
Proponuję sprawdzić, ile miłość amerykańska nas kosztuje. Po ile za innym sprzedają. (…) Obyśmy nie musieli sprawdzać tej wierności i traktatów
— mówił. Czyżby nie rozumiał, iż sojusz polsko-amerykański jest w naszym interesie?
„Nikt nie wierzy w demokrację”
Lecha Wałęsa oburzył się tym, że w demokracji ludzie nie zawsze wybierają tych kandydatów, których on uważa za właściwych.
Nikt nie ma prawa, królów, cesarzy, tylko w rozwiniętych cywilizacjach to demokracja. Zadanie demokracji to wybierać najmądrzejszych, najuczciwszych, sprawdzonych. Ale czy tak wygląda demokracja? Wszyscy mówimy o demokracji, a nikt nie wierzy w demokrację
— powiedział.
Wierzę, że najuczciwsi będą bez problemu wybierani. A dzisiaj mamy gangi, to jest parodia demokracji. Trzeba jak najszybciej zorganizować społeczeństwo inaczej
— stwierdził Wałęsa.
„Nie mam wyboru, będą wybierał mniejsze zło”
Na końcu przyznał, że Rafała Trzaskowskiego popiera nie z przekonania, ale traktuje go jako mniejsze zło.
Nie mam wyboru, będą wybierał mniejsze zło
— mówił.
Widać, że Lech Wałęsa nie jest wcale przekonany do poparcia Rafała Trzaskowskiego.
tkwl/tok.fm
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/506881-walesa-wsciekly-na-wynik-wyborow-narod-wybiera-klamcow