W Poznaniu odbyły główne uroczystości z okazji 64. rocznicy powstania poznańskiego 1956 roku. Tegoroczny program obchodów jest znacząco ograniczony w związku z epidemią COVID-19.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: 64 lata temu poznaniacy sprzeciwili się komunistom! Robotnicze protesty przerodziły się w walki uliczne. Zginęło co najmniej 79 osób
Obchody w Poznaniu
W uroczystości pod Poznańskimi Krzyżami wzięli udział uczestnicy tamtych wydarzeń, samorządowcy, delegacja wojsk amerykańskich i grupa poznaniaków. Była też wicepremier Jadwiga Emilewicz, poznańscy posłowie i europosłowie.
Ze względu na pandemię w tym roku zrezygnowano z rozbudowanego programu, nie ma też pocztów sztandarowych. Poznaniacy mieli możliwość śledzenia przebiegu wydarzenia w lokalnej telewizji i w mediach społecznościowych. Uroczystość uświetnia grupa rekonstrukcji historycznej.
Obchody na pl. Mickiewicza poprzedziło składanie kwiatów przy tablicach i w miejscach pamięci związanych z robotniczym buntem, który rozpoczął się 28 czerwca 1956 r. Po uroczystości centralnej w kościele dominikanów odprawiona zostanie msza w intencji ofiar Czerwca ‘56.
Jaśkowiak: Poznań pokazał, że można przeciwstawić się tyranii władzy
Pod Poznańskimi Krzyżami prezydent Poznania Jacek Jaśkowiak zachęcił, by „wcielając w życie testament uczestników Czerwca” starać się oponować wobec wszelkich nadużyć władzy.
Prezydent miasta przypomniał, że Poznański Czerwiec był buntem o podłożu ekonomicznym; spontanicznym wybuchem społecznych nastrojów przeciw władzy, która nie potrafiła zarządzać państwem i nie umiała zabezpieczyć podstawowych potrzeb materialnych obywateli.
To był sprzeciw wobec nadużyć władzy, ale też walka o różnorodność i demokrację w czasach panowania jedynej słusznej partii, jedynej słusznej ideologii. Tych, którzy się z nią nie zgadzali niszczono. Wspominając ich po tylu latach, nie lekceważmy lekcji, jaką daje nam historia
— mówił.
Zawsze będziemy dumni, że to Poznań dał ten pierwszy impuls; pokazał, że można przeciwstawić się tyranii władzy
— dodał Jaśkowiak.
Prezydent miasta przypomniał, że robotniczy bunt „zderzył się z bezwzględną machiną propagandy i przemocy, niszczącą prawa obywatelskie i wolność”.
Wówczas społeczeństwo rozpoczęło walkę o Boga, za wolność, prawo, czyli o jakość narodowej wspólnoty. Po 11 latach brutalnych działań aparatu bezpieczeństwa, drastycznych powojennych represji ludzie powiedzieli: dość, nie zgadzamy się
— powiedział prezydent miasta.
Jaśkowiak zachęcił, by, oddając hołd bohaterom, rozważyć płynące z Czerwca przesłanie i spojrzeć na te wydarzenia z dzisiejszej perspektywy.
W Polsce ludowej ingerowano w kwestie światopoglądowe, narzucając ideologię komunistyczną. A czy dziś nie próbuje się narzucić jednego katalogu idei we wszystkich obszarach społecznego życia? I jak my obywatele możemy zareagować? 64 lata temu oddolny, powszechny ruch dał świadectwo fundamentalnej potrzeby sprawowania obywatelskiej kontroli nad władzą, cokolwiek ta władza deklaruje
— mówił.
Jaśkowiak mówił, że ówczesna władza „w okrutny sposób wykorzystywała swoją pozycję, bo nie musiała się liczyć ze społeczeństwem”.
Jej celem nie było dobro obywateli, lecz utrzymanie aparatu państwa, utrzymanie władzy. Nieskrępowanie używała go więc do niszczenia jednostki i dyskryminowania grup społecznych w imię realizacji swoich politycznych potrzeb. A my w Poznaniu tej wynaturzonej władzy powiedzieliśmy: nie
— powiedział.
Wcielając w życie testament dzielnych mieszkańców naszego miasta, którzy tutaj, na placu Mickiewicza, pod gmachem UB czy w szpitalu Raszei przeciwstawili się reżimowi, starajmy się oponować wobec wszelkich nadużyć jakiejkolwiek władzy
— podkreślił Jaśkowiak.
Poznański Czerwiec
28 czerwca 1956 r. robotnicy Zakładów Cegielskiego, wówczas Zakładów im. Stalina, podjęli strajk generalny i zorganizowali demonstrację uliczną, krwawo stłumioną przez milicję i wojsko. Robotniczy bunt przeszedł do historii jako Poznański Czerwiec. W jego trakcie życie straciło 58 osób, około 240 zostało rannych. Zatrzymanych i aresztowanych było ok. 850 osób.
Zryw robotników w Poznaniu zaliczany jest do pierwszych wystąpień w bloku wschodnim, które skutkowały – dekady później – obaleniem komunizmu w Polsce i w Europie Środkowo-Wschodniej. Poznański Czerwiec nazywany jest też pierwszym z „polskich miesięcy” – kolejnych kroków ku wolności.
kb/PAP/Twitter
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/506755-jaskowiak-o-poznanskim-czerwcu-nie-lekcewazmy-tej-lekcji