Pierwsza tura w wyborach prezydenckich nie służy temu, żeby patrzeć na sondaże, ale na swoje wartości, programy - powiedział kandydat Lewicy na prezydenta Robert Biedroń. Zachęcał do oddania głosu na niego, gdyż jest jedynym kandydatem, który będzie walczył m.in. o autonomię państwa i Kościoła.
Pierwsza tura nie służy temu, żeby patrzeć na sondaże, ale na swoje wartości, programy. (…) Jeżeli macie państwo serce po lewej stronie, a każdy, kto chce Polski świeckiej, równej, Polski, w której budujemy mieszkania z niskim czynszem, walczymy o dobre powietrze, walczymy o prawa zwierząt, wspieramy likwację umów śmieciowych, czy godne emerytury - to powinien w najbliższą niedzielę zagłosować na kandydata Lewicy. I bardzo proszę pokornie o ten głos. Im silniejszy będzie mandat, tym silniej te wszystkie rzeczy będą reprezentowane później u potencjalnych innych kandydatów w drugiej turze
— powiedział Biedroń w piątek w TVN24.
Jak mówił, to jest ten moment, w którym ludzie Lewicy wierzący w postęp, pokój, zrównoważony rozwój, otwartość, tolerancję - mogą oddać swój głos.
Naprawdę skorzystajmy z tej szansy. Będziemy mieli drugą turę, żeby wybierać mniejsze zło. Tam będziemy wybierali w całkiem innej formule. Ale w pierwszej formule zawalczmy o Polskę naszych marzeń i dlatego zachęcam, na głosowanie na mnie
— mówił Biedroń.
Podkreślał, że „żyjemy w państwie, w którym głowa państwa, prezydent Rzeczpospolitej Polskiej dzieli ludzi na ludzi i na nie ludzi”.
Dzieli polskie społeczeństwo w sposób, w jaki żaden prezydent demokratycznego państwa w życiu by sobie nie pozwolił, oczywiście oprócz Dudy. Żyjemy w społeczeństwie, w którym tych podziałów, pogardy wobec człowieka jest bardzo wiele
— powiedział.
Jestem jedynym kandydatem, który z determinacją będzie walczył o autonomie państwa i Kościoła, o dobre środowisko o prawa kobiet, o prawo do mieszkania, prawo do ochrony zdrowia. Bo ja już w swoim życiu wielokrotnie udowodniłem, że to są dla mnie sprawy ważne. I ja nie staję się lewicowy, nie staję się wrażliwy społecznie, nie kocham Konstytucji przed wyborami. Ja zawsze taki jestem i zawsze taki byłem. Dlatego państwa proszę o głosy w najbliższą niedzielę. Policzmy się
— powiedział.
Zdaniem Biedronia od 15 lat Polską rządzi prawica, „która doprowadziła do tego - czy to za rządów PO, czy PiS - że mamy 3 mln ludzi pracujących na śmieciówkach, na jednoosobowych działalnościach gospodarczych, 3 mln ludzi w Polsce nie ma dachu na głową, bo nie ma mieszkania”.
Doprowadzili do tego, że kilkanaście mln ludzi nie ma dostępu do transportu publicznego. To trzeba zmienić. Po erze budowy świątyń i kościołów musi nadejść era symbolicznie i praktycznie budowy żłóbków i przedszkoli
— wskazywał Biedroń.
mly/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/506618-biedron-pierwsza-tura-nie-po-to-by-patrzec-na-sondaze