Z tego co słyszę teraz od aktorów, to są oni niezadowoleni. Nie skomentuję panu tego jednak dokładnie, bo teraz rozdawaliśmy ulotki w Gdańsku w ramach „Piątku dla Rafała” i nie czytałem jeszcze tego programu, też będę musiał usiąść nad tym i popatrzeć
— mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl Jerzy Borowczak, poseł PO.
wPolityce.pl: Program Rafała Trzaskowskiego został zaprezentowany na dzień przed rozpoczęciem ciszy wyborczej. Nie ma za wiele czasu, żeby o nim podyskutować. Czy to nie problem dla Państwa kandydata?
Jerzy Borowczak: Oczywiście Rafał miał ten problem, że wystartował jako ostatni. Nie chciał robić tego programu na „łapu capu”. Ogłosił go przed pierwszą turą, a myślę, że będziemy mieli dwa tygodnie, aby podyskutować o tym programie przed II turą. Tak się złożyło, że on z innego pułapu startuje w tych wyborach.
Jednak chyba dobrze byłoby, aby Państwo ogłosili ten program wcześniej niż na dzień przed ciszą wyborczą poprzedzającą I turę wyborów.
Ależ oczywiście. Myśli pan, że on by sobie tego nie życzył? Inny program jest jednak dla Warszawy, a inny dla Polski. Nie można go napisać na kolanie.
Kontrkandydaci zarzucają właśnie Rafałowi Trzaskowskiemu, że jego program jest napisany na kolanie. Pojawiają się też oskarżenia o plagiat.
No tak słyszę, ale musiałbym to porównać. Oczywiście wszystkie partie chcą dobra Polski i dobra polskiego narodu. Czy słyszał pan, żeby któraś partia powiedziała, że nie chce dobra Polski i dobra polskiego narodu? To też plagiat?
W programie Rafała Trzaskowskiego są zawarte jednak konkretne postulaty, a nie ogólnikowe hasła. Politycy PiS zarzucają, że znajdują się w nich takie, które zostały już zrealizowane – jak przywrócenie możliwości odliczenia 50 proc. kosztów uzyskania przychodu dla artystów. Chociaż Rafał Trzaskowski zadeklarował tutaj, że chce znieść w ogóle limit w tej kwestii.
Myśmy jeszcze za naszej władzy przerabiali ten temat. Z tego co słyszę teraz od aktorów, to są oni niezadowoleni. Nie skomentuję panu tego jednak dokładnie, bo teraz rozdawaliśmy ulotki w Gdańsku w ramach „Piątku dla Rafała” i nie czytałem jeszcze tego programu, będę musiał usiąść nad tym i popatrzeć.
Widzi pan, sztab Rafała Trzaskowskiego opublikował program tak późno, że nawet pan jako poseł PO nie zdążył się z nim jeszcze zapoznać. A mamy jeszcze tylko parę godzin do rozpoczęcia ciszy wyborczej.
Ma pan rację, ale jeśli Rafał mówi o sprawach zagranicznych, obronnych, socjalnych, to wszystko znam. Znam jego poglądy i jego program na to, bo widziałem, co robił w Warszawie, czy co robił, gdy był ministrem. Dla mnie to oczywiste, że to bardzo dobry kandydat. Myślę, że te 27-28 proc. wyborców, którzy stawiają na Rafała, zna jego działalność. Sądzę zatem, że w programie jest to tylko uszczegółowione. Będziemy mieli jeszcze po pierwszej turze dwa tygodnie na to, aby o tym uszczegółowionym programie dyskutować.
Rozmawiał Adam Stankiewicz
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/506577-posel-ponie-czytalem-jeszcze-programu-rafala-trzaskowskiego
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.