Do kandydata Lewicy na prezydenta Roberta Biedronia, który był w piątek gościem programu Onet Rano, dołączyli dwaj pozostali liderzy Lewicy - Włodzimierz Czarzasty oraz Adrian Zandberg. W pewnym momencie łączność z prowadzącym program zerwała się i politycy rozmawiali sami ze sobą. Wspólny występ trzech tenorów Lewicy jest tym bardziej ciekawy, że kilka dni temu na portalu wPolityce.pl pisaliśmy o konflikcie w tym środowisku, którego część zarzuca Czarzastemu brak kampanijnego wsparcia dla Roberta Biedronia. Czyżby lider SLD chciał w ten sposób pokazać, że wspiera kandydata Lewicy?
Tenorzy Lewicy u Węglarczyka
Gościem programu Onet Rano miał być w piątek Robert Biedroń. W pewnym momencie dołączyli do niego jednak Włodzimierz Czarzasty i Adrian Zandberg. Jednocześnie zerwała się łączność z prowadzącym program Bartoszem Węglarczykiem, choć Biedroń zdążył jeszcze odpowiedzieć na jego pytanie o niskie poparcie w sondażach dla kandydata Lewicy.
Dzisiaj tendencja jest jednoznaczna, sondaże dla Lewicy i dla mojej kandydatury rosną we wszystkich pracowniach, a dla innego kandydata opozycji spadają
—powiedział Biedroń.
Ale prawdziwy sondaż będzie w niedzielę, bo wtedy się policzymy i pokażemy, jaka jest nasza siła
—dodał.
Czarzasty podkreślał, że liderzy Lewicy są zadowoleni ze swojej pracy w kampanii.
Mamy złą dla państwa informacje, wydaje mi się że Robert nie zostanie prezydentem, natomiast walczymy o dobry wynik
—powiedział.
Jeżeli chcemy realnej zmiany, to głos na realną, a nie na pozorowaną zmianę jest głosem na tego faceta obok
—mówił Zandberg. Biedroń będzie bowiem prezydentem, który odważy się podpisać ustawę reprywatyzacyjną i odważy się podpisać ustawę łagodzącą ustawę antyaborcyjną - przekonywał.
Ale niektórzy mówią, że Lewica powinna zagłosować na najsilniejszego kandydata opozycji, i co ty na to Włodku?
—pytał Czarzastego Biedroń, który zamienił się w prowadzącego.
Na wybory powinny pójść wszystkie elektoraty poszczególnych kandydatów. Im więcej ludzi pójdzie, tym pan (prezydent Andrzej) Duda ma mniejsze szanse na zwycięstwo w pierwszej turze i mniejsze szanse na zwycięstwo w drugiej turze
—odpowiadał lider SLD.
Jak będzie jeden kandydat, to część ludzi nie pójdzie, i z tego nic rozsądnego nie będzie. Do swojego elektoratu mówimy: pójdzie, policzmy się, pokażmy, że jest Lewica
—dodał.
Jeżeli demokrację sobie naprawdę cenimy, to tym sposobem jest pójście do lokalu wyborczego, by wyjść z niego z lekkim sercem, z poczuciem, że zrobiło się to, co się chciało
—mówił Zandberg.
To miał być mój program, zobaczcie co oni robią. Ale tak jest z przyjaciółmi, są na dobre i na złe, jeden za wszystkich, wszyscy za jednego
—komentował Biedroń.
Pod koniec programu włączył się prowadzący ze studia, który zadał trzem liderom Lewicy pytanie, co mogliby powiedzieć dobrego o Andrzeju Dudzie.
Andrzej Duda zakończył pewną epokę w polskiej polityce, niefajną, ale dobra informacja jest taka, że po Andrzeju Dudzie nie będzie powrotu do tego, co było
—powiedział Zandberg.
Biedroń pochwalił urzędującego prezydenta za program 500 plus, natomiast Włodzimierz Czarzasty powiedział, że dobrą rzeczą u Dudy jest to, iż jego kadencja się kończy. Trzeba przyznać, że jak na liderów środowiska, którego kandydat niemal w każdym sondażu znajduje się na szarym końcu, mają oni wiele optymizmu.
kk/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/506562-czarzasty-u-boku-biedronia-juz-go-wspiera