„Nie zamierzam na Pana głosować. Uważam, że był Pan fatalnym prezydentem i nie zasługuje Pan na mój głos” - pisze na łamach „Gazety Wyborczej”, w liście do Andrzeja Dudy Wojciech Sadurski.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Sadurski i akolici zachwyceni! Wykładowca nie musi przepraszać za słowa o PiS. „Są jeszcze sądy w Rzeczypospolitej”
Ubiegając się o reelekcję, stojąc na czele rankingów kandydatów – prosi Pan o głosy wszystkich wyborców. Odpowiadam więc: nie zamierzam na Pana głosować. Uważam, że był Pan fatalnym prezydentem i nie zasługuje Pan na mój głos. Pański dorobek z lat 2015-2020 jest katastrofalny
— rozpoczyna swój list do prezydenta Wojciech Sadurski.
Kompetencje prezydenta
Dalej prawnik wymienia kompetencje głowy państwa w polskim systemie prawnym. Robi to oczywiście tylko po to, żeby w dalszej części próbować udowodnić, jak bardzo prezydent Andrzej Duda
Przyjmuję dla uproszczenia, że prezydent w polskim systemie konstytucyjnym ma trzy główne funkcje: jest przedstawicielem Rzeczypospolitej w świecie, zwierzchnikiem sił zbrojnych i strażnikiem konstytucji
— pisze Sadurski.
Polityka zagraniczna i bezpieczeństwo
Dwóm pierwszym punktom wykładowca poświęca zaledwie kilka zdań, przyznając: „to nie moja dziedzina”.
W dwóch pierwszych kompetencjach działał Pan, w moim przekonaniu, na szkodę Rzeczypospolitej
— podkreśla. Przekonuje, że prezydent Andrzej Duda stał się „twarzą oddalania się od Unii Europejskiej i bezrefleksyjnego zwasalizowania względem obecnej administracji USA”.
Projekt nowej konstytucji
Długa lista zarzutów pod adresem prezydenta Dudy rozpoczyna się przy trzeciej kwestii - obronie konstytucji. Na początku Sadurski kpiąco pisze o prezydenckiej inicjatywie zmiany konstytucji, choć sam przyznaje:
Od kogo, jak nie od Strażnika Konstytucji oczekiwać propozycji poprawek, a nawet i całościowego zastąpienia ustawy zasadniczej nowiutkim dokumentem?
Znamienne, że prawnik zarzuca prezydentowi, że w sprawie zmiany konstytucji odbywały się konsultacje.
Przez wiele miesięcy Pański urząd i Pańscy propagandyści zajmowali się głównie tym. Odbywały się konferencje i seminaria. Sprzyjający Panu konstytucjonaliści (kategoria ludzi, nie da się ukryć, mało liczna) z entuzjazmem zaczęli planować konferencje i granty, a Pańska Rada Rozwoju odbyła uroczystą debatę (…)
— pisze.
Zmiany w Trybunale Konstytucyjnym
Sadurski wraca do narracji o zamachu na Trybunał Konstytucyjny.
Na samym początku swej kadencji podważył Pan dalsze funkcjonowanie najważniejszego organu kontroli konstytucyjności w Polsce, odmawiając zaprzysiężenia trzech prawidłowo wybranych sędziów Trybunału Konstytucyjnego (…)
— podkreśla.
Prawnik pisze oczywiście, że dzisiejszy TK „to wyłącznie fasada”. Wskazuje jednocześnie, że jest to „najbardziej haniebny rozdział w dziejach Pańskiej prezydentury”.
Niekonstytucyjne ustawy?
Sadurski przekonuje, że prezydent Andrzej Duda podpisał „co najmniej kilkanaście ustaw w sposób oczywisty niekonstytucyjnych”.
(…) wbrew jednomyślnym opiniom takich ciał jak Sąd Najwyższy (jeszcze wówczas nieprzejęty) czy Rzecznik Paw Obywatelskich, a także rad naukowych wydziałów prawa, licznych organizacji pozarządowych, nie licząc Pańskiego promotora z UJ
— pisze.
Oczywiście, takie rekomendacje w niczym Pana nie wiążą, ale sam ich fakt powinien był wpłynąć na Pana refleksję nad tym, co Pan podpisuje
— dodaje Sadurski, zdając sobie przecież sprawę z tego, że o konstytucyjności ustaw decyduje w polskim porządku prawnym jedynie Trybunał Konstytucyjny, a każde uchwalone prawo korzysta z domniemania konstytucyjności. Jako przykłady rzekomo niekonstytucyjnych ustaw Sadurski podaje oczywiście m.in. te o Krajowej Radzie Sądownictwa i Sądzie Najwyższym. W wyliczance nie mogło również zabraknąć „ustawy kagańcowej”.
Nowelizacja ustawy o IPN i prokuratura
W dalszej części tekstu Sadurski przypomina również o podpisanej przez prezydenta nowelizacji ustawy o IPN.
Podpisał Pan, na początku 2018 r., kompromitującą Polskę w świecie ustawę o tzw. pomawianiu Narodu, zawierającą przepisy umożliwiające karanie za nieprawomyślne dziś opinie na temat Holocaustu
— stwierdza. Zarzuca prezydentowi „schizofrenię konstytucyjną”, ponieważ Andrzej Duda skierował ją do kontroli następczej Trybunału Konstytucyjnego.
Sadurski zarzuca również prezydentowi, że przyłożył rękę do „politycznego podporządkowania prokuratury i służby cywilnej”.
Wojciech Sadurski, znany ze swojego zaangażowania politycznego po raz kolejny powtórzył opozycyjne argumenty, które znamy od wielu lat. Całe szczęście, że przynajmniej tym razem darował sobie wzmianki o „zorganizowanej grupie przestępczej”.
xyz/”Gazeta Wyborcza”
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/506419-sadurski-w-liscie-do-pad-byl-pan-fatalnym-prezydentem