Polityk formacji, która uruchomiła przemysł pogardy wobec śp. Lecha Kaczyńskiego, demonizuje na każdym kroku PiS, a do tego przybrała formę całkowicie totalnej opozycji, były minister w rządzie Donalda Tuska, wspierany przez hejterów z SokuzBuraka i Lotnej Brygady Opozycji opowiada, że najważniejsze jest… odbudowanie porozumienia. „Mamy dosyć podziałów” – powiedział kandydat KO. Czy to jakiś żart?
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Marzena Nykiel: Prymitywne spoty, megalomania i infantylność. Gdyby kampania potrwała jeszcze miesiąc, Trzaskowski dołączyłby do Kidawy
Trzaskowski mówi o porozumieniu?!
Rafał Trzaskowski na spotkaniu z mieszkańcami Dębicy(Podkarpackie) podkreślał, że „naszym celem głównym w polityce zagranicznej musi być odbudowanie pozycji Polski w Unii Europejskiej”. W tym kontekście dodał, że „dzisiaj najważniejsze jest odbudowanie porozumienia„.
Gdziekolwiek jestem, słyszę: oczekujemy rozmowy o prawdziwych tematach, o kwestiach związanych z bezpieczeństwem, o programie dla młodych
— mówił.
Musimy dziś rozmawiać o prawdziwych problemach i adresować te prawdziwe problemy. Ale do tego potrzebne jest porozumienie
— przekonywał kandydat KO.
Zwracał uwagę, że drugą częścią jego wyborczego hasła poza „silnym prezydentem, który powinien być osobą niezależną”, jest właśnie „wspólna Polska”.
W tych sprawach podstawowych powinniśmy zapomnieć o tych sporach, często jałowych, z przeszłości i patrzeć dumnie w przyszłość, po to by rozwiązywać prawdziwe problemy. Razem
— powiedział Trzaskowski.
Jestem absolutnie gotów na współpracę, jeśli ta współpraca będzie przynosiła owoce Polkom i Polakom
— przekonywał.
Nie będę prezydentem opozycji totalnej, jestem gotów do współpracy tam, gdzie ta współpraca będzie wzmacniać polskie państwo
— deklarował kandydat KO.
Samorządy i gospodarka
Zachęcał to pójścia w niedzielę wcześnie rano do urn wyborczych.
Już 28 czerwca będziemy mogli wyrazić swoje poparcie dla silnego prezydenta i dla odbudowy wspólnoty
— przekonywał.
Mówił także, że to spotkanie jest w obronie samorządów, które – jak wskazywał – zmieniły Polskę „absolutnie nie do poznania”.
Właśnie tutaj trzeba porozmawiać przede wszystkim o przedsiębiorcach, dlatego, że dzisiaj nie są zagrożone upadłością duże firmy, państwowe. Dzisiaj zagrożone upadłością są firmy rodzinne. To właśnie one walczą z każdym dniem z epidemią i starają się ratować każde miejsce pracy. I to jest nasz absolutny priorytet
— przekonywał Trzaskowski.
Odniósł się także do hasła, które – jak mówił, często słychać z ust „konkurentów politycznych – patriotyzm gospodarczy. Jego zdaniem patriotyzm gospodarczy polega na tym, żeby chronić miejsca pracy w Polsce, żeby rozbudowywać przemysł.
Ile było takich obietnic o rozbudowie potencjału przemysłu obronnego tu, na Podkarpaciu, i w całej Polsce. To jest rzecz, która powinna być dla nas najważniejsza
— mówił do zebranych.
A dzisiaj ci, którzy mówią o patriotyzmie gospodarczym sprowadzają miliony ton węgla z zagranicy. Niestety również podpisują różnego rodzaju umowy bez należytego dbania o polski przemysł. I dzisiaj tego się domagamy - prawdziwego patriotyzmu gospodarczego
— ocenił kandydat KO na prezydenta.
Kandydat KO: Dosyć podziałów
Zwracając uwagę na grupę kilkunastu osób, którzy w czasie jego wystąpienia na rynku w Dębicy wykrzykiwali hasła poparcia dla prezydenta Andrzeja Dudy, podczas gdy jego zwolennicy wykrzykiwali „Rafał, Rafał”, mówił, że jest to dowód na to, że „mamy dosyć podziałów, dosyć krzyczenia”. Na co zebrani sympatycy kandydata KO zareagowali, wołając: „mamy dość, mamy dość” i klaszcząc w dłonie.
Mają odwagę przyjść tam, gdzie większość jest nastawiona pozytywnie, gdzie się do siebie uśmiecha, gdzie są biało-czerwone flagi, gdzie są flagi europejskie i proponuję: brawa dla tych państwa za ich odwagę
— zachęcał zebranych.
Trzaskowski w środę odwiedził woj. podkarpackie. Przed wizytą w Dębicy spotkał się jeszcze m.in. z mieszkańcami Jawornika Polskiego i tamtejszymi organizacjami wiejskimi, złożył kwiaty na grobie we wsi Łąka przywódcy chłopskiego Józefa Ślisza, współorganizatora strajków chłopskich w Rzeszowie i Ustrzykach Dolnych. Po południu zaś przewidziane jest jego wystąpienie na Rynku Rzeszowa.
Trzaskowski mówi, że najważniejsze jest odbudowanie porozumienia i że mamy dość podziałów. Tak, to prawda. Ale takie hasła wygłaszane z ust polityka PO, to po prostu kpina. Totalna opozycja udowodniła, że nie potrafi żyć bez antyPiS-u, bez demonizowania Jarosława Kaczyńskiego, nie mówiąc o żartach i braku szacunku dla wyborców Zjednoczonej Prawicy. A może trzeba przypomnieć o hejterskim „SokuzBuraka”? W kampanii można wiele powiedzieć, ale są jednak granice powagi!
CZYTAJ WIĘCEJ: Jednak nie odwołali castingu do spotu Trzaskowskiego? Wyciekło nagranie. „Klipy szczujące na innych ludzi”. KOMENTARZE
kpc/PAP/wPolityce.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/506236-trzaskowski-mowi-o-porozumieniu-a-sokzburaka