Takiej awantury w Lewicy już dawno nie było. W kołach SLD na południu i w centralnej Polsce krąży projekt stanowiska, w którym działacze ostro atakują Włodzimierza Czarzastego i jego ekipę, z którą rządzi on w „zjednoczonej” Lewicy. Z projektu stanowiska, do którego dotarł portal wPolityce.pl wynika, że działacze zarzucają Czarzastemu zdradę interesów Lewicy na rzecz Rafała Trzaskowskiego. Pada też poważny zarzut wobec przewodniczącego partii. Lokalni działacze pytają, czy nie przehandlował kandydatury Roberta Biedronia za stanowisko dla Anny Marii Żukowskiej w Pałacu Prezydenckim, w którym miałby zasiąść Rafał Trzaskowski po ewentualnej wygranej z Andrzejem Dudą.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Szanowny Panie Przewodniczący Nowej Lewicy, Martwi nas, działaczy zaangażowanych w kampanię naszego kandydata na urząd Prezydenta RP widoczny gołym okiem zwykłego wyborcy brak Pańskiego wsparcia dla naszego kandydata. Zwracamy się do Pana z prośbą o udzielenie nam odpowiedzi na pytania, które kierują do nas wyborcy, czy po raz kolejny po zdezerterowaniu w kampanii Magdaleny Ogórek i ucieczce w popłochu z kampanii Zjednoczonej lewicy zrejterował Pan po raz trzeci, gdy okazało się, że wynik będzie słaby? Czy z tego powodu wycofał się z pomocy naszemu kandydatowi szef sztabu Kol.Trela ?
– czytamy w projekcie stanowiska, do którego dotarł portal wPolityce.pl.
Czy prawdą jest, że wstrzymał Pan finansowanie kampanii naszego kandydata ? Plotki głoszą, że jest to celowe działanie związane z Pana umową z PO na mocy, której ma Pan otrzymać stanowisko ministra w kancelarii dla bliskiej Panu kobiety w zamian za bierność i brak finansowania kampanii naszego kandydata. Pragniemy wiedzieć, czy jest to prawda, czy istnieje taka, choćby słowna umowa? Żądamy szczerych odpowiedzi na nasze pytania, proszę pamiętać, że w najbliższej przyszłości i tak prawda wyjdzie na jaw
– czytamy w dokumencie, który ma wkrótce oficjalnie ujrzeć światło dzienne.
Kto nie wspiera Biedronia
O tym, że kampania Roberta Biedronia idzie wyjątkowo niemrawo wiedzą wszyscy. Wewnętrzna opozycja Włodzimierza Czarzastego przekonuje, że to właśnie on jest winny słabej kondycji kampanii Roberta Biedronia. Działacze, z którymi rozmawialiśmy przekonują, że kampania jest niedofinansowana, a sam Czarzasty praktycznie się w nią nie angażuje. Jego ostatni występ w spocie Roberta Biedronia, odczytywana jest przez niektórych członków Lewicy, jako akcja maskująca.
Zamknął się w warszawskim gabinecie, ale wciąż paktuje z Koalicją Obywatelską. To zblatowanie jest bardzo wyraźne. Biedroń jest nieustająco lekceważony przez Czarzastego i jego otoczenie
– przekonuje nas jeden z ważnych terenowych działaczy Lewicy.
Czarzasty nie chce zaszkodzić Trzaskowskiemu
Inni z kolei są przekonani, że Czarzasty po cichu wspiera kampanię Rafała Trzaskowskiego i nie chce w żaden sposób mu zaszkodzić. To ewentualne zblatowanie może mieć ważny powód w opozycyjnej układance. Czarzasty wciąż liczy, że zostanie kiedyś koalicjantem Koalicji Obywatelskiej, gdyby udało się pokonać Zjednoczoną Prawicę. Teza o stanowisku dla Anny Marii Żukowskiej, o którym pisze w liście działacz Lewicy, może być więc uprawniona. Z terenu płyną sygnały, że część działaczy zaangażowana była w kampanię Rafała Trzaskowskiego. Podobno zbierali dla niego podpisy i wspierają teraz działania kandydata Koalicji Obywatelskiej. Czy Czarzasty o tym wiedział i wie?
Nawet jeśli tak, to niewiele go to pewnie obchodzi. Woli przymykać na takie sygnały oko
– twierdzi jeden z naszych rozmówców z „terenu”.
Gawkowski przyjmie impet krytyki?
Część działaczy i polityków Lewicy ma też za złe Czarzastemu, że lansuje w mediach tylko niektórych ludzi i skrzętnie pomija innych. Twierdzą, że politycy „Wiosny” są twarzami Lewicy, a nie „rdzenni” lewicowcy z SLD. Nie podobają im się także wpływy Krzysztofa Gawkowskiego, ale twierdzą także, że to on zostanie kozłem ofiarnym, gdy Robert Biedroń poniesie sromotną porażkę w I turze wyborów prezydenckich.
Jestem pewien, że Czarzasty potraktuje Gawkowskiego w bardzo ostry sposób. Ma być tym zderzakiem, który przyjmie na siebie impet krytyki partyjnej po wyborach
– podkreśla jeden ze śląskich działaczy SLD.
Zandberg na drugim biegunie
Na drugim biegunie znajduje się za to Adrian Zandberg. Ten ciszy się szacunkiem wielu działaczy i aktywnie wspiera kampanię Roberta Biedronia. Szef „Razem” nie chce słyszeć o dealu z Rafałem Trzaskowskim.
Doskonale rozumie, że Trzaskowski tylko udaje lewicowca. Obaj nie nadają na tych samych falach
– mówi jeden z naszych rozmówców.
Przepychanki na Lewicy mogą spowodować, że Włodzimierz Czarzasty znajdzie się w politycznym narożniku. Po euforii powyborczej z ubiegłego roku nie ma ani śladu. Mrzonki o wyprzedzeniu Koalicji Obywatelskiej także się nie ziściły. Czy oznacza to czas na zmiany w kruchej koalicji Czarzastego, Zandberga i Biedronia? Wiele na to wskazuje.
WB
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/506075-dzialacze-lewicy-pytaja-czy-czarzasty-zdradzil-biedronia