Premier Mateusz Morawiecki chce uciec od odpowiedzialności za wyrzucenie w błoto 70 mln zł, wydanych na organizację „wyborów kopertowych”, które się nie odbyły - stwierdzili we wtorek posłowie KO. „Nie uda mu się” – zapowiedzieli.
Posłowie Koalicji Obywatelskiej Marcin Kierwiński, Robert Kropiwnicki i Jacek Protas zorganizowali we wtorek konferencję prasową, by wrócić do tematu „70 mln wyrzuconych w błoto przez rząd Morawieckiego” w związku z wyborami 10 maja, które się nie odbyły. Poinformowali, że przeprowadzili właśnie kontrolę w Ministerstwie Aktywów Państwowych.
Marcin Kierwiński przypomniał, że decyzją z 16 kwietnia premier polecił Poczcie Polskiej przeprowadzenie procesu wyborczego.
10 maja ta usługa pocztowa nie odbyła się, ale już 5 dni później pan premier Morawiecki zawiadamia, że wszczyna postępowanie o unieważnienia z mocy prawa własnej decyzji, na podstawie której wydano 70 mln zł
— powiedział sekretarz generalny PO.
To wygląda na tchórzliwą ucieczkę premiera Morawieckiego przed odpowiedzialnością
— dodał.
Zapowiedział, że w środę posłowie KO rozpoczynają kontrolę w KPRM, by sprawdzić, czy zapadła druga analogiczna decyzja, dotycząca poleceń premiera do PWPW.
„Tchórzliwa osoba”
Nie zostawimy tej sprawy, to bardzo niedobrze, że Polską rządzi osoba tak tchórzliwa
— mówił Kierwiński.
Nic nie ginie, tej decyzji pan nie wygumkuje, prędzej czy później odpowiedzialność pana i wszystkich osób umoczonych w ten proceder będzie dowiedziona i rozliczona
— dodał sekretarz generalny PO.
Robert Kropiwnicki zaznaczył, że decyzje premiera dotyczące Poczty Polskiej i PWPW są bezprawne i nadają się jako podstawa postawienia w przyszłości Morawieckiego przed Trybunałem Stanu.
To jest absolutny skandal, że Poczta Polska i PWPW nie odzyska pieniędzy, które musiała wydać w związku z całkowicie nieodpowiedzialną i bezprawną decyzją premiera Morawieckiego
— mówił Kropiwnicki.
Apel do spółek
Z kolei Jacek Protas zwrócił się z apelem do prezesów państwowych spółek.
Nie kryjcie polityków PiS. Decyzja premiera z 15 maja świadczy o tym, że politycy będą zrzucać odpowiedzialność na urzędników, na szefów instytucji. Sami czyszczą sobie przedpole po to, żeby uniknąć odpowiedzialności, natomiast wy za te wszystkie bezprawne decyzje będziecie odpowiadali
— przekonywał.
„Gazeta Wyborcza” napisała w poniedziałek, że pakiety wyborcze wydrukowane przed wyborami, które miały się odbyć 10 maja, znajdują się w łódzkim magazynie Poczty Polskiej. Sprawą przygotowań do wyborów korespondencyjnych od maja zajmują się politycy KO. W poniedziałek posłowie Katarzyna Lubnauer, Dariusz Joński i Jan Grabiec chcieli sprawdzić informacje „GW”, jednak nie zostali wpuszczeni na teren łódzkiego magazynu Poczty.
mly/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/506045-ko-chce-uderzyc-w-premiera-graja-wyborami-kopertowymi