Portal wPolityce.pl dotarł do maila rozsyłanego przez skrajnie upolitycznione stowarzyszenie sędziów „Iustitia”. W wiadomości stowarzyszenie promuje prenumerat cyfrową „Gazety Wyborczej”. Sędziowie, którzy skontaktowali się z nasza redakcją są oburzeni. Ich zdaniem stowarzyszenie nie powinno reklamować komercyjnego medium.

CZYTAJ TAKŻE:„Kasta” ujawnia swój plan i fałszywie oskarża władzę. Markiewicz: To likwidowanie sądu, który mógłby orzec nieważność wyborów!

CZYTAJ RÓWNIEŻ:Po ostatnich wyrokach do tzw. kasty można mieć tylko jedną prośbę: nie mówcie o zamachu na niezależność. Sami ją niszczycie

Szanowni Państwo, w imieniu Zarządu Stowarzyszenia Sędziów Polskich „Iustitia”, na mocy porozumienia pomiędzy Agorą S.A., a SSP „Iustitia” przesyłam uprzejmie link dla osób zainteresowanych dostępem do prenumeraty cyfrowej „Gazety Wyborczej”. (…) Jako prenumerator „GW” zyskujecie Państwo codzienny dostęp do najważniejszych informacji gospodarczych, prawnych w porannym newsletterze (…). Uprzejmie proszę o rozpropagowanie tej wiadomości wśród wszystkich członków Państwa oddziałów

– czytamy w mailu zarządu „Iustitii”, do którego dotarł portal wPolityce.pl.

Po co nam wojna ideologiczna

Sędziowie, którzy skontaktowali się z nasza redakcją są oburzeni akcją zarządu swojego stowarzyszenia. Podkreślają, że materiały publikowane w „Gazecie Wyborczej” są jednostronne i prezentują tylko jedną stronę polskiego sporu politycznego i  ideologicznego.

”Wyborcza” jest medialnym orężem opozycji i przedstawia jednostronny obraz rzeczywistości. Kwestie prawne są także nacechowane tam ideologią. Po co nam taka współpraca? Jest wiele mediów branżowych, które zachowują się w sposób obiektywny. Z tymi mediami zarząd naszego stowarzyszenia jakoś nie współpracuje. Promujemy gazetę, która staje po jednej stornie politycznego sporu!

– mówi nam jeden z sędziów, którzy otrzymał powyższego maila.

Ciekawe, że sędziowska kasta reklamuje akurat „Gazetę Wyborczą”. Czy spłaca w ten sposób jakiś dług, idąc na pomoc redakcji, która znalazła się ostatnio w trudnej sytuacji finansowej? A co z niezależnością i niezawisłością sędziowską? Na to pytanie coraz częściej muszą sobie odpowiadać szeregowi członkowie tego stowarzyszenia.

WB