„Zaproszenie od Trumpa jest jak polecenie. Zobowiązania, które polskiego podatnika będą kosztowały wiele miliardów, już leżą na biurku w Gabinecie Owalnym. Andrzej Duda zapewne je podpisze, jak podpisywał wcześniej. Może nawet stojąc” - w ten sposób były ambasador Polski w USA Ryszard Schnepf kpi z wizyty Andrzej Dudy u prezydenta USA. Wszystko oczywiście na łamach „Gazety Wyborczej”, która zawsze jest otwarta na krytykę rządu i prezydenta. Aż tak ich bolą dobre kontakty prezydentów Polski i USA?
CZYTAJ TEŻ:
Ośmieszanie wizyty prezydenta w USA
Opozycja i wspierające ją media starają się z całych sił wyśmiać wizytę prezydenta Andrzeja Dudy w Waszyngtonie. Próbują ją zbanalizować i pokazać, że Andrzej Duda wykonuje polecenia Trumpa i Nowogrodzkiej. Przed wyborami prezydenckimi przemysł pogardy przebiera na sile.
Obaj politycy, nad Wisłą i Potomakiem, odnotowują wyraźny spadek popularności. Słupki poparcia kurczą się, choć jeszcze nie pikują. Coraz więcej Polaków dostrzega bezgraniczną dyspozycyjność urzędującego prezydenta wobec poleceń Nowogrodzkiej i ocenia go przez pryzmat licznych afer PiS – partii, od której Andrzej Duda nie potrafił i prawdopodobnie też nie chciał się zdystansować
—pisze na łamach „Gazety Wyborczej Ryszard Schnepf.
Dodaje z pełnym przekonaniem, że i Ameryka i Polska mają dość swoich prezydentów. Dyplomata jest też zdania, że prezydent USA używa Andrzeja Dudy do własnych potrzeb politycznych.
W tej oto atmosferze, która zwiastuje porażkę obu, dwaj politycy postanowili podać sobie pomocną dłoń, zjednoczyć siły i przekonać wyborców, że tylko oni są w stanie uratować świat. Jak w filmie gatunku fantasy, w którym liczą się pozory, emocje, zmieniające się sojusze, a postaci mają po kilka żywotów. Tyle tylko, że to fikcja, w którą politycy każą wierzyć nam, obywatelom
—stwierdza Schnepf.
Kpiny z prezydentów Polski i USA
Jakby tego było mało Schnepf sugeruje, że prezydent Andrzej Duda jedzie do USA po zdjęcia i uściski, bo najważniejszy jest polityczny spektakl.
Będą więc uściski i poklepywania, padnie wiele wzniosłych słów o sympatii i bliskości. To język polityki i spektakl dla mediów. Tyle tylko, że zdjęcia z Trumpem wychodzą dziś marnie, z potężną skazą wywołaną falą protestów antyrasistowskich. Zobowiązania, które polskiego podatnika będą kosztowały wiele miliardów, już leżą na biurku w Gabinecie Owalnym. Andrzej Duda zapewne je podpisze, jak podpisywał wcześniej. Może nawet stojąc
—pokpiwa dyplomata.
Stwierdza też, że prezydent Duda został wezwany do Białego Domu i tam się posłusznie stawia.
Wzywając Dudę do stawienia się w Białym Domu z kolei, prezydent Trump chciał pokazać, że są jeszcze tacy, którzy szanują nie tyle wagę Ameryki, ile jego samego. Andrzej Duda był pewniakiem, na niego Trump może liczyć
—zaznacza Schnepf w „Gazecie Wyborczej”.
W przedwyborczej walce wszystkie ręce na pokład? „Gazeta Wyborcza” z całych sił stara się dezawuować osiagnięcia Andrzej Dudy i już podważać to, co robi i ma zamiar zrobić.
aes/”Gazeta Wyborcza”
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/505981-siermiezne-uwagi-schnepfa-nt-wizyty-dudy-w-usa
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.