Udowodniono licznymi nagraniami, że sztab Andrzeja Dudy nie odegrał w Krakowie utworu „Miejcie nadzieję”, a Zbigniew Preisner tłumaczy się, że oskarżał na podstawie doniesień… „Gazety Wyborczej”. „Jeżeli informacja podana przez Gazetę Wyborczą była nieprawdziwa i wprowadziła mnie w błąd, to moje wczorajsze oświadczenie jest nieaktualne. Nie jest to moja wina, ale wszystkich przepraszam” — ogłosił kompozytor na Facebooku. Tylko na tyle go stać? Gdzie konkretne przeprosiny za oskarżanie prezydenta i jego sztabu?
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Nie na wiecu, a na manifestacji LGBT
W niedzielę w Krakowie odbyła się konwencja wyborcza starającego się o reelekcję prezydenta Andrzeja Dudy. Później tego dnia kompozytor Zbigniew Preisner na Facebooku napisał, że na Małym Rynku w Krakowie z „Dudabusu” została bez jego zgody wyemitowana jego piosenka „Miejcie nadzieję”. Zapowiedział też wystąpienie na drogę prawną.
Do sprawy odniósł się pełnomocnik sztabu wyborczego prezydenta Krzysztof Sobolewski. „Szanując twórczość pana Zbigniewa Preisnera informujemy, że sztab wyborczy prezydenta Andrzeja Dudy nie emitował w niedzielę w Krakowie piosenki +Miejcie nadzieję+” - oświadczył w poniedziałek.
SPRAWDŹ SZCZEGÓŁY: Tak działa manipulacja! Utwór Preisnera nie na spotkaniu prezydenta, a podczas manifestacji LGBT. Oskarżano tam władzę i Kościół. WIDEO
Zbigniew Preisner zrzuca winę na „GW”
O zdarzeniu dowiedziałem się z informacji w poważnej gazecie, za którą uważam „Gazetę Wyborczą”, zwłaszcza, że jest to relacja z tej konwencji. Na tej postawie wystąpiłem z oświadczeniem
— powiedział PAP w poniedziałek Preisner.
Zwłaszcza, że nie jest to pierwszy raz, kiedy moja muzyka była wykorzystywana przez PiS - w 2013 roku zorganizowano manifestację z wykorzystaniem piosenki „Miejcie nadzieję”
— podkreślił artysta.
Oczywiście jeśli informacja podana przez Gazetę Wyborczą, na podstawie której interweniowałem jest nieprawdziwa, wszystkich przepraszam
— zadeklarował.
Według przekazów medialnych w 2013 r. członkowie PiS mieli nielegalnie odtworzyć ten utwór podczas uroczystości upamiętniających trzecią rocznicę pogrzebu Lecha i Marii Kaczyńskich.
Także wówczas okazało się, że PiS nie miało nic wspólnego z wysnuwanymi przez Preisnera zarzutami. „Prawo i Sprawiedliwość oświadcza, że podczas uroczystości organizowanych przez PiS nie został wykorzystany – odtworzony – żaden utwór Zbigniewa Preisnera” – przekazało wówczas ugrupowanie w oświadczeniu.
„Nie jest to moja wina, ale wszystkich przepraszam”
Kompozytor wydał również oświadczenie na Facebooku.
Moi Drodzy, muszę napisać małe post scriptum do informacji o wykorzystaniu piosenki „Miejcie nadzieję”. Oparłem się na informacji, którą przeczytałem w Gazecie Wyborczej- załączam zrzut ekranu. Dzisiaj rano rzecznik sztabu Andrzeja Dudy oświadczył, że nie wykorzystywali mojej muzyki, więc jeżeli informacja podana przez Gazetę Wyborczą była nieprawdziwa i wprowadziła mnie w błąd, to moje wczorajsze oświadczenie jest nieaktualne. Nie jest to moja wina, ale wszystkich przepraszam.
Nagrania nie kłamią!
W Internecie pojawiły się nagrania z niedzielnej demonstracji, która odbyła się na Rynku Głównym przed konwencją prezydenta. Na nagraniach słychać fragment utworu „Miejcie nadzieję” skomponowanego przez Preisnera, z wokalem Jacka Wójcickiego.
Do sprawy w rozmowie z PAP odniosła się współorganizatorka i uczestniczka tego wydarzenia Katarzyna Boroń, reprezentująca inicjatywę #DOŚĆmilczenia.
Jest zgoda ZAiKS-u na wykorzystanie fragmentu utworu podczas manifestacji, który nie przekracza 30 sekund. My bardzo często wykorzystujemy różne utwory podczas naszych demonstracji, ale rygorystycznie wręcz przestrzegamy tego czasu, żeby nikt nie miał do nas żadnych zastrzeżeń
— wyjaśniła Boroń.
Nie złamaliśmy przepisów ustanowionych przez ZAiKS
— zadeklarowała.
Boroń wyjaśniła, że manifestacja została zorganizowana, aby wyrazić sprzeciw wobec polityki PiS, a także zwrócić uwagę na - jak wskazała - związki między władzą a Kościołem.
CZYTAJ TAKŻE: Giertych już zacierał ręce! Znalazł nawet paragraf za odegranie utworu Preisnera. Sobolewski: „Mocny atak na środowiska LGBT”
kpc/PAP/Facebook/wPolityce.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/505875-tylko-na-tyle-go-stac-preisner-zrzuca-wine-na-wyborcza