„Co się to dzieje z naszym społeczeństwem?“
To pytanie, które postawił niedawno zasmucony arcybiskup San Francisco Salvadore Cordileone, po tym jak demonstranci zniszczyli pomnik katolickiego świętego Juniperro Serra.
Św. Serra był franciszkańskim misjonarzem, który w XVIII w. założył kilka hiszpańskich misji w Kalifornii. Uważa się, że to on zasiał katolicyzm na amerykańskim zachodnim wybrzeżu. Papież Franciszek ogłosił go świętym w 2015 r.
Protestujący zniszczyli jego pomnik w piątek. Dzień później inni demonstranci, kierowani dokładnie tymi samymi ideami zrobili to samo z pomnikiem w Los Angeles.
Wandalizm, którego dokonali to czyn bezmyślnej przemocy i agresji, których można było oczekiwać. Wokół Serre już od dłuższego czasu toczy się dyskusja, a pomniki przedstawiające tego franciszkanina od dawna były uszkadzane.
Zakonnik ten był uważany za człowieka, którego duchowe dziedzictwo sprawiło, że Kalifornia wygląda dzisiaj jak wygląda. Liczba pomników wznoszonych na jego cześć doskonale tłumaczy popularność świętego na tych terenach.
Jednak pewne kręgi już od jakiegoś czasu zarzucają mu, że przez narzucanie chrztu i wiary katolickiej rdzennym plemionom Ameryki „zniszczył” ich kulturę. Jego obrońcy podkreślają, że nie ma ani jednego dowodu na to, że zachowywał się źle wobec Indian. Było dokładnie odwrotnie. Istnieją liczne dokumenty, będące dowodem na to, że bronił ich przed złym postępowaniem hiszpańskich władz.
Okazuje się, że główny zarzut przeciwko niemu sprowadza się faktycznie do tego, że był katolikiem oraz że chciał, aby inni również stali się katolikami. To przestępstwo, którego współczesna zsekularyzowana kultura nie jest w stanie zaakceptować.
I chociaż zniszczenie jego pomnika było oczekiwane na fali przemocy, której oświadczają dziś Stany Zjednoczone, fakt ten nie zmniejsza poczucia smutku z powodu całej sytuacji. Arcybiskup Cordileone stwierdził to, co od tygodni widzą wszyscy:
„Ruch narodowy, który pojawił się jako potrzeba naprawienia niesprawiedliwości rasistowskiej i policyjnej, przekształcił się w przemoc i wandalizm“.
Co więcej, podczas gdy w Kalifornii, krańcu cywilizacji zachodniej niszczy się pomniki franciszkańskiego misjonarza, z drugiej strony Atlantyku ta sama cywilizacja dzień później wznosi pomnik masowemu mordercy.
Włodzimierz Lenin otrzymał swój pomnik w niemieckim mieście Gelsenkirchen. Sądową zgodę na jego wzniesienie zdołała uzyskać pewna organizacja, która mianuje się Marksistowsko-Leninowską Partią Niemiec (MLPD). Bo – jak argumentują – „Lenin walczył o wolność i demokrację.”
CZYTAJ WIĘCEJ: Obłęd! W Niemczech odsłonięto pomnik… Lenina. Sąd po stronie Marksistowsko-Leninowskiej Partii Niemiec. Oburzenie w sieci
Jak widać, pomniki katolickiego świętego, który pomagał w rozwijaniu się kultury zachodniej wraz z jej wartościami, na których została ona zbudowana, dziś przeszkadza, więc jest niszczony.
Jednocześnie człowiek, odpowiedzialny na stworzenie zbrodniczego reżimu, który doprowadził do śmierci miliony ludzi w gułagach – otrzymuje pomnik jak bohater walki o wolność.
Oba fakty, które tu przedstawiam mówią wszystko o stanie, w którym znajduje się aktualnie zachodnia cywilizacja i jej liberalne systemy polityczne.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/505841-pomnik-katolickiego-swietego-pomnik-lenina-odsloniety