Wybory zbliżają się i jestem zadowolona, bo wyniki Rafała Trzaskowskiego rosną z dnia na dzień. Do drugiej tury jeszcze trzy tygodnie i wierzę, że uda się zmienić mieszkańca Pałacu Prezydenckiego i że Trzaskowski wygra - mówiła Małgorzata Kidawa-Błońska w „Onet Rano”. Dodała, że jej kandydowanie w kampanii prezydenckiej było bardzo ważnym i ciekawym etapem w życiu. Na tyle ważnym, że PO zrobiła wszystko, by wycofać jej kandydaturę? Wicemarszałek Sejmu wygłaszała też naiwne uwagi w stylu, że Polska potrzebuje prezydenta uśmiechniętego i odważnego, a taki wg niej jest Trzaskowski.
Kidawa-Błońska wierzy w zwycięstwo Rafała Trzaskowskiego
Pandemia, zmiana sytuacji doprowadziły do tego, że naprawdę mamy szansę, że Rafał wygra w tym trudnym momencie. Będę sekundowała, pomagała i o tym teraz tylko myślę
—zapewniała była kandydatka PO na prezydenta Polski.
Za wcześnie na kobietę prezydenta?
Zaznaczyła też, że żałuje decyzji o wycofaniu się z wyborów.
To jednak jeszcze nie ten czas, żeby mówiąc, że polityk jest silny i mocny, myślano o kobiecie. W Polsce silny polityk to mężczyzn
—zauważyła wicemarszałek Sejmu.
Nieustannie powtarzała, że najważniejsze jest to, co teraz przed Platformą Obywatelską.
Rafał Trzaskowski jest kompletnie innym kandydatem niż ja. Jest z młodszego pokolenia i więcej pracował w strukturach europejskich. Mamy też cechy wspólne: jesteśmy otwarci na współpracę z ludźmi, potrafimy i lubimy z nimi rozmawiać. Cenimy też demokrację i szanujemy Konstytucję. Wydaje mi się, że dla Polski będzie świetnym prezydentem, a jego żona będzie świetną Pierwszą damą.
—mówiła Kidawa-Błońska.
Kobiety w samorządach
Bardzo bym chciała, żeby prezydentem Warszawy była kobieta. Mam nadzieję, że po zwycięstwie Rafała Trzaskowskiego będziemy mieli taką kandydatkę, ale na pewno to nie będę ja
—podkreśliła Małgorzata-Kidawa-Błońska.
Ja już etap samorządu, pracy w moim ukochanym mieście zakończyłam
—zaznaczyła i dodała, że ma swoją kandydaturę, ale za wcześnie, by mówić teraz o konkretnych nazwiskach
Przedterminowe wybory
Wicemarszałek Sejmu, pytana czy jej zdaniem, gdyby Rafał Trzaskowski wygrał wybory prezydenckie, doszłoby do przedterminowych wyborów parlamentarnych i stwierdziła, że jest to możliwe, ponieważ:
PiS nie lubi dzielić się władzą, nie chce brać za nic odpowiedzialności.
Wicemarszałek Sejmu atakowała partie Jarosława Kaczyńskiego i wychwalała Trzaskowskiego za wg. niej świetną kampanie wyborczą.
Stosunek do LGBT
Kidawa-Błońska była też dopytywana o poparcie kandydata PO dla społeczności LGBT.
Rafał Trzaskowski wyznaczył kierunek, jakie powinny być rozwiązania dla ludzi o różnej orientacji. Ma bardzo jasne stanowisko, a prezydent Duda przekroczył wszelkie granice. Nie widzę powodu żeby Rafał wchodził w utarczkę na ten temat z prezydentem
—stwierdziła.
Trzaskowski nieustannie unika odpowiedzi na pytania światopoglądowe, które są ważne dla tysięcy Polaków. Lewica oskarża prezydenta o to, że nie wywiązuje się z obietnic zawartych w karcie LGBT. Z 12 punktów dokumentu wypełnił zaledwie jeden: objęcie patronatem „Parady Równości”.
Nie da się wszystkiego zrobić w ciągu roku czy paru miesięcy
—mówiła wicemarszałek Sejmu.
Rafał Trzaskowski pokazał, że te obietnice wyborcze, które złożył startując na prezydenta Warszawy, są konsekwentnie realizowane (…). Wyznaczył kierunek, w jakim miasto powinno iść, jakie powinny być rozwiązania dla ludzi o różnej orientacji, o różnych zainteresowaniach kulturalnych
—oceniła Kidawa-Błońska.
Atak na prezydenta za spotkanie z Donaldem Trumpem
Kidawa-Błońska była też pytana o środowe spotkanie Andrzeja Dudy z prezydentem USA Donaldem Trumpem. Oceniła, że jest to:
rozpaczliwa próba pokazania, że prezydent Duda prowadzi politykę zagraniczną, że jest politykiem poważanym”. Uważa, że jeżeli pojedzie do Stanów Zjednoczonych w tych ostatnich godzinach kampanii to odbuduje swój wizerunek
—stwierdziła wicemarszałek Sejmu i atakowała starającego się o reelekcję prezydenta Dudy.
Odbieram to jako rozpaczliwy akt pokazania, że jest politykiem, z którym liczą się na świecie i bardzo chce zaimponować Polakom. Nie wiem, co z tego wyniknie, jakie zobowiązania podejmie, bo w takim życiu dyplomatycznym politycy, którzy są na kilka dni przed wyborami, nie podejmują dużych zobowiązań, nie prowadzą takich rozmów. To spotkanie mogłoby spokojnie odbyć się w połowie lipca
—stwierdziła Kidawa-Błońska w rozmowie z Onetem i podsumowała, że spotkanie to jest potrzebne Andrzejowi Dudzie, żeby zrobić klika zdjęć na Twittera.
Na ostatniej prostej przed wyborami prezydenckimi widać, że PO wraca do swojej starej śpiewki. Pogarda i kpiny z polityków PiS, prezydenta i ich wyborców. Kidawa-Błońska stwierdziła za to, że: „Polska potrzebuje prezydenta uśmiechniętego i odważnego, a taki jest Rafał Trzaskowski”. Czy Kidawa-Błońska na pewno mówi o wyborach prezydenckich, czy jakimś innym konkursie?
aes/Onet Rano
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/505788-kidawa-blonska-polska-potrzebuje-prezydenta-usmiechnietego