Próbują nas rozliczać, mimo że rządzą od 5 lat. Slogan „A wy przez ostatnie 8 lat” już niestety nikogo nie przekona – powiedział Rafał Trzaskowski podczas spotkania z wyborcami w Białymstoku.
Kandydat KO: prezydent może zabrać monopol obecnej władzy
Trzaskowski gościł w niedzielę w woj. podlaskim. Rano spotkał się z mediami i z mieszkańcami Suwałk, z Kołem Gospodyń Wiejskich w Sobolewie, w południe odwiedził Augustów, po południu - wystąpił na Rynku Kościuszki w Białymstoku.
Trzaskowskiego powitał na Rynku Kościuszki prezydent Białegostoku Tadeusz Truskolaski. Ocenił, że samorząd, który okazał się największym sukcesem po 1989 r., jest dzisiaj zagrożony.
Dlatego potrzebujemy silnego prezydenta RP, abyśmy mogli się dalej rozwijać, dlatego wierzę, że witamy tutaj dzisiaj przyszłego prezydenta
— podkreślił Truskolaski.
Trzaskowski nawiązał w wystąpieniu do retoryki wyborczej Prawa i Sprawiedliwości i prezydenta Andrzeja Dudy, którzy wielokrotnie przestrzegali, że jego zwycięstwo może oznaczać likwidację programu 500 plus czy ponowne podwyższenie wieku emerytalnego.
Przez cały czas rządzący nas próbują straszyć, ale zastanówmy się przez chwilę co może zrobić prezydent RP i co powinien robić silny prezydent. Po pierwsze powinien patrzeć tej władzy na ręce, po drugie powinien wetować złe rozwiązania, te, które na przykład chcą upolitycznić niezależne instytucje czy łamać konstytucję
— podkreślał kandydat KO.
Jak zauważył, prezydent może wychodzić także z inicjatywą - pobudzać rząd do działania wtedy, kiedy jest to konieczne.
Natomiast prezydent RP - i nie obawiajcie się drodzy państwo, nie może nikomu niczego zabrać. Zabrać może tylko rząd, co niestety w ostatnich miesiącach staje się coraz bardziej prawdopodobne
— ocenił Trzaskowski.
Zaznaczył, że jedyne, co prezydent może zabrać, to monopol obecnej władzy.
I to jest niesłychanie ważne, dlatego że ta władza przyzwyczaiła się do tego, że obywatele są dla władzy, a to władza ma być dla obywateli
— powiedział obecny prezydent Warszawy.
Zauważył przy tym, że Prawu i Sprawiedliwości przyszło rządzić w bardzo łatwych czasach, czasach koniunktury.
Natomiast zbliżają się niestety złe czasy i zobaczymy jak ten rząd, który przecież jeszcze będzie rządził, jak on sobie poradzi w trudnych czasach. I właśnie w trudnych czasach nie może być monopolu rządzących, musi być ktoś, kto będzie im patrzył na ręce, musi być ktoś, kto będzie ich kontrolował
— wskazał Trzaskowski.
Jego zdaniem PiS „próbuje doprowadzić dzisiaj do sytuacji, w której będą się kontrolować sami”.
A chyba nikt tego dzisiaj nie chce
— dodał kandydat Koalicji Obywatelskiej.
Otwarte drzwi Pałacu
Jak zostanę prezydentem, drzwi do Pałacu Prezydenckiego będą otwarte dla wszystkich, którzy będą chcieli się poskarżyć - powiedział w Białymstoku Rafał Trzaskowski. Zapowiedział, że powstanie Komisja Krzywd, do której będą mogli zwrócić się wszyscy poszkodowani przez obecną władzę.
Gdziekolwiek jeżdżę, tam ludzie mówią mi: mamy dość, przede dzielenia nas, szczucia na nas, dzielenia Polaków na lepszych i gorszych, na ludzi z małych, średnich, większych miast czy z polskiej wsi
— mówił kandydat KO na prezydenta Rafał Trzaskowski podczas niedzielnego wiecu w Białymstoku.
Chyba żaden rząd w ostatniej historii nie próbował napiętnować tak dużej rzeszy naszych współobywateli
– dodał kandydat KO.
Wymieniał w tym kontekście „żołnierzy i policjantów, którzy choć jeden dzień przepracowali przed 1989 rokiem”.
Nieważne, że potem przepracowali 30 lat dla wolnej Polski, i tak PiS chce ich piętnować, mamy tego dość
— podkreślał.
Potem, jak mówił, „próbowali piętnować dyplomatów, dzięki którym jesteśmy w NATO i UE”, nawet jak przed 1989 rokiem pracowali tylko jeden dzień, sędziów, nauczycieli, co jest „największym grzechem tej władzy”. Przez obecną władzę, dodał, piętnowani są również przedsiębiorcy, mniejszości, osoby z niepełnosprawnościami, lekarze rezydenci, samorządowcy, osoby wykształcone.
Ta lista się ciągnie i ciągnie. Tylko należałoby dodać obszarników i mielibyśmy powrót do komunizmu, kiedy próbowano nas dzielić cały czas
— zaznaczył.
Zobaczcie ile hipokryzji ta władza pokazuje, bo jeśli są to ludzie, którzy są wierni panu prezesowi, to wtedy nie przeszkadza przeszłość
— powiedział.
A my przede wszystkim mamy dość hipokryzji
— dodał.
Zapowiedział, że jak zostanie prezydentem, utworzona zostanie komisja krzywd, gdzie wszyscy ci, którzy źle zostali potraktowani przez obecną władzę, uzyskają pomoc.
Jeśli komukolwiek odbierano pracę za poglądy, jeśli ktokolwiek był zaszczuwany, miał problemy, ta komisja krzywd złożona z prawników będzie pomagać
— zapowiedział.
Wprowadzę również instytucję indywidualnych przesłuchań obywatelskich, tak jak to robią samorządowcy, żeby drzwi Pałacu Prezydenckiego były otwarte, żeby moi współpracownicy i ja mogli się spotykać z ludźmi, jeśli spotkała ich krzywda
— mówił Trzaskowski.
Otworzymy drzwi Pałacu, przewietrzymy ten Pałac i te drzwi zostaną na zawsze otwarte
— dodał.
Kandydat KO zwracał się raz po raz do obecnego na wiecu przeciwnika.
Nawet jeśli pan jest zwolennikiem tej władzy, przyda się, żeby wreszcie ktoś jej spojrzał na ręce, prawda?
— powiedział.
I bardzo pana proszę o chwilę namysłu, bo ja nie jestem pana wrogiem. Tylko niech pan się chwile zastanowi szanowny panie, czy to jest naprawdę dobre, żeby był monopol władzy, żeby nikt im nie patrzył na ręce, przecież tam jeden minister rozgrzesza drugiego ministra. Czy widział pan wszystkie afery tej władzy?
— pytał.
Dziękuję, że pan kiwa głową na tak, bo to bardzo ważne, że nawet jeśli się różnimy, potrafi pan stanąć w prawdzie i powiedzieć, że się pan zgadza
— dodał.
Zaapelował też o podziękowanie dla tego człowieka, że miał odwagę przyjść w miejsce, gdzie są tysiące ludzi inaczej myślący.
Ponowił również apele, by budować wspólnotę i nie odczłowieczać inaczej myślących.
Nie widziałem, żeby PiS i pan prezydent w sposób przekonywujący wyciągnęli rękę w drugą stronę i próbowali rozmawiać z tymi, którzy myślą inaczej. Reagują tak jak ludzie z kompleksami, albo się obruszają, albo reagują twardymi słowami, a trzeba ze sobą rozmawiać
— powiedział.
Kandydat KO mówił też, że wciąż nie wiadomo, po co prezydent Duda jedzie do USA, natomiast pojawiają się informacje, że będzie rozmawiać w sprawie przeniesienia do Polski broni jądrowej czy budowy elektrowni atomowej.
Te decyzje powinny być konsultowane z opozycją i jasne omówione przed opinią publiczną, tego się domagamy od pana prezydenta jeśli chce być poważnym politykiem
– powiedział Trzaskowski.
Trzaskowski: Trzeba rozliczać rządy PiS
Wybieramy dzisiaj prezydenta na kolejne pięć lat, a nie na ostatnie pięć lat i dlatego tak ważnym jest, żeby patrzeć w przyszłość, a nie w przeszłość. Dzisiejsza władza przez cały czas nas zasypuje tematami zastępczymi, przez cały czas chce rozmawiać o rzeczach, które zostały już dawno rozstrzygnięte
— powiedział kandydat KO na prezydenta, wskazując na potrzebę rozmowy o przyszłości.
Zarzucił obecnie rządzącym, że wciąż próbują narzucać w debacie publicznej „tematy zastępcze”. Tymczasem - jak mówił - Polaków nurtują np. problemy służby zdrowia.
To są dzisiaj nasze prawdziwe problemy - jak walczyć z epidemią. Dzisiaj nawet rządzący nie są w stanie nam powiedzieć na jakim etapie epidemii jesteśmy. My, samorządowcy byliśmy na pierwszej linii walki z koronawirusem, razem z lekarzami, z pielęgniarkami, z całym personelem w szpitalach, który narażał swoje życie i zdrowie. I to są dzisiejsze problemy, o tym trzeba dzisiaj porozmawiać
— przekonywał Trzaskowski.
Jak mówił, „mamy dość tematów zastępczych”.
I mamy dość tego, że ta władza próbuje nas przez cały czas uczyć. Oni nas będą uczyć czym jest rodzina w momencie, kiedy niszczą polską edukację i kiedy próbują niszczyć szanse naszych dzieci. PiS próbuje także uczyć nas, czym jest patriotyzm, ale my świetnie wiemy czym jest patriotyzm. Patriotyzm to przede wszystkim ciężka praca codziennie nad zmianą naszej ojczyzny i nie damy sobie odebrać dumy z tych ostatnich 30 lat, bo Polska zmieniła się nie do poznania
— mówił Trzaskowski.
Dodał, że obecna władza „próbuje nas także uczyć czym jest prawda”, „często uciekając się do manipulacji”.
Płacąc miliardy na telewizję publiczną, która niestety tak często ucieka się do manipulacji i do przeinaczania faktów. Ale powiem wam jedno - polskie społeczeństwo i Polacy są zbyt dumni, żeby ktoś nam wybierał nauczycieli
— zaznaczył kandydat KO na prezydenta.
Zarzucił również Prawu i Sprawiedliwości i prezydentowi, że nie spełnili swych obietnic, a próbują rozliczać Platformę Obywatelską.
Próbują nas rozliczać, mimo że rządzą od pięciu lat. Naprawdę ten slogan „a wy przez ostatnie osiem lat” już niestety nikogo nie przekona. Dzisiaj to oni rządzą, to ich trzeba rozliczyć i trzeba im zadać trudne pytania. Trzeba rządzącym i panu prezydentowi Andrzejowi Dudzie zadać pytania bardzo proste - co z pomocą dla frankowiczów, gdzie kwota wolna od podatku, gdzie emerytury wolne od podatku, gdzie zmniejszone znacząco kolejki w służbie zdrowia, co z edukacją, którą próbujecie zniszczyć i wprowadzić w absolutny chaos. To są dzisiaj pytania
— podkreślał Trzaskowski.
Przekonywał, że nie należy rozliczać rządów, które rządziły pięć lat temu, ponieważ one już poniosły za to cenę.
I żeby było jasne: tak, ponieśliśmy za to cenę pięć lat temu, również za to, że nie słuchaliśmy dostatecznie, również za to, że podejmowaliśmy decyzje, które były trudne i ta cena została pięć lat temu zapłacona
— oświadczył obecny prezydent Warszawy, w przeszłości m.in. minister w rządach Donalda Tuska i Ewy Kopacz.
Dzisiaj - jak dodał - przyszedł czas, żeby zapłacili cenę ci, którzy rządzili przez ostatnie pięć lat.
Trzaskowski po raz kolejny zapewnił, że jeśli zostanie prezydentem nie pozwoli na odebranie 500 plus i podniesienie wieku emerytalnego. Przekonywał, że politycy PO wyciągają wnioski z tego, mówią im wyborcy.
Nowa polityka polega na tym, żeby wyciągać wnioski z tego, co się robiło dobrze, ale również wyciągać wnioski z tego, co się robiło źle, żeby być w stanie przyznać, że pod wpływem rozmów z ludźmi podejmuje się decyzje i czasami dochodzi do innych wniosków. To jest prawdziwa nowa polityka: słuchanie ludzi, a nie samozadowolenie dzisiejszych rządzących
— powiedział kandydat KO na prezydenta.
Powtórzył ponadto swe postulaty przyznania 6 proc. PKB na służbę zdrowia, m.in. na to, by poprawić sytuację na SOR-ach.
mly/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/505733-trzaskowski-probuja-nas-rozliczac-mimo-ze-rzadza-od-5-lat
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.