Prezydent Andrzej Duda udaje się na spotkanie z prezydentem USA Donaldem Trumpem nie tylko jako przedstawiciel Polski, ale także jako emisariusz NATO i Europy – ocenił w niedzielę wiceszef Kancelarii Prezydenta Paweł Mucha.
Prezydenci Duda i Trump spotkają się w środę 24 czerwca w Waszyngtonie. Wizyta polskiego prezydenta w USA ma dotyczyć obronności, współpracy militarnej i handlowej oraz energetyki.
W TVP Info wiceszef Kancelarii Prezydenta uznał za ważne to, że prezydent Andrzej Duda udaje się na spotkanie z Donaldem Trumpem nie tylko jako przedstawiciel Polski, ale również – jak zaznaczył – jako emisariusz całego NATO i Europy.
Bo to będzie pierwsza wizyta przywódcy europejskiego (w okresie pandemii – PAP), ale także przywódcy państwa sojuszniczego NATO, u najważniejszego partnera natowskiego, jakim dzisiaj jest USA
— podkreślił Mucha, oceniając także, że wizyta Dudy w USA to realizacja fundamentalnego interesu Polski.
Wśród tematów rozmów Mucha wymienił kwestie dotyczące bezpieczeństwa.
Oczywiście będzie rozmowa dotyczyć spraw bezpieczeństwa w tym rozumieniu podstawowym. Mamy żołnierzy amerykańskich w Polsce, chcemy, żeby liczba tych żołnierzy także była zwiększana. To są plany i ustalenia, które były podejmowane wcześniej, ale mamy kontekst dotyczący bezpieczeństwa energetycznego – to jest współpraca dotycząca gazoportu, importu LNG
— wyjaśnił.
Odnosząc się do kwestii konsultacji wizyty z partnerami Polski, m.in. w NATO, wiceszef Kancelarii Prezydenta przypomniał, że w poniedziałek dojdzie w tej sprawie do rozmowy telefonicznej prezydenta Dudy z sekretarzem generalnym NATO Jensem Stoltenbergiem.
Stany Zjednoczone są najmocniejszym partnerem w ramach NATO, gwarantem siły NATO, a prezydent Andrzej Duda, współpracując z prezydentem Trumpem, współpracuje także w ramach formatu natowskiego
— zapewnił Mucha.
Wiceszef KPRP zwrócił uwagę, że wizyta polskiego prezydenta w USA ma również ważny kontekst współpracy gospodarczej, co – jak zaznaczył – „jest szczególnie istotne, kiedy mamy do czynienia z pandemią światową COVID-19”. Dodał, że inwestycje amerykańskie w okresie pandemii są Polsce potrzebne.
Podkreślił też, że dla Polaków szczególnie symboliczne będzie to, że do wizyty polskiego prezydenta dojdzie w dniu, gdy w Moskwie zaplanowano wielką paradę z okazji zakończenia 75-lecia II wojny światowej. Przypomniał przy tym, że dla Polski koniec wojny w 1945 r. wiązał się ze zniewoleniem.
Dzisiaj najpotężniejsze militarnie państwo świata, nasz wielki sojusznik, będzie manifestować jedność z Polską, bo będziemy mieli wtedy w Waszyngtonie w Białym Domu spotkanie pana prezydenta Donalda Trumpa z panem prezydentem Andrzejem Dudą
— podsumował Mucha.
Statystyki Żukowskiej
Anna Maria Żukowska z Lewicy przekonywała, że wizyta Andrzeja Dudy wynika z faktu, że nikt inny nie chce rozmawiać z Trumpem.
Prezydent Trump zajrzał do notesu. Angela Merkel nie chce przylecieć, to kogo mamy w tej Europie, co zawsze przyleci. O, Andrzej Duda, zadzwonię
– powiedziała.
Na spotkaniu Donalda Trumpa, na którym miało być 40 tysięcy osób, przyszło 25 osób. To jest odsiecz, jak przyjedzie prezydent Polski. (…) Myślę, że jest to też ratunek dla kampanii Donalda Trumpa. (…) Prezydent Duda ucieka z tą swoją kampanią, bo nie idzie w Polsce. Może pójdzie lepiej za Atlantykiem
– dodała.
Robert Kropiwnicki z Platformy twierdził, że rozmieszczenie w Polsce broni jądrowej zwiększy zagrożenie naszego państwa.
Jeśli dojdzie do rozmieszczenia broni jądrowej na terenie Polski, to w sposób naturalny staniemy się celem ataku tych wszystkich, którzy będą chcieli ją zneutralizować
– mówił.
Radosław Fogiel z PiS odniósł się do oskarżeń pod adresem polskiego rządu ws. zakupu F-35.
W przypadku F-35 była propozycja, by Polska weszła do konsorcjum produkującego F-35. Minister Klich z Platformy Obywatelskiej ją odrzucił. Dzisiaj, mamy możliwość, jako jeden z nielicznych krajów na świecie, kupić te samoloty.
mly/TVP Info/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/505673-zukowska-wizyta-dudy-to-ratunek-dla-kampanii-trumpa