„Pałka 4.0. Co Ziobro przemycił do najnowszej ‘tarczy antykryzysowej’” - to tytuł tekstu „Gazety Wyborczej”, który ma uderzać w rządzących. Co jest według „GW” ową „pałką”? Zaostrzenie przepisów za szereg przestępstw. Wiceminister sprawiedliwości Marcin Warchoł w rozmowie z portalem wPolityce.pl nie zostawia suchej nitki na publikacji „GW”.

Od 1997 r., czyli od powstania obecnego Kodeksu karnego, kara za bezprawną aborcję się nie zmieniła. Został on uchwalony przez SLD i PSL, a podpisany przez prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego. Wtedy było do lat 3 i dziś jest dokładnie tak samo. Nikt jednak nigdy przez 20 ponad lat nie trafił do więzienia. I tu się nic nie zmieni

—podkreśla w rozmowie z portalem wPolityce.pl Marcin Warchoł

Podmiotem przestępstwa z art. 152 k.k., które istnieje w k.k. od wielu lat, może być lekarz, który za zgodą kobiety przerywa jej ciążę z naruszeniem przepisów ustawy, a nie kobieta, która poddaje się takiemu bezprawnemu zabiegowi. Takiemu lekarzowi przed nowelizacją art. 37a k.k. groziła kara pozbawienia wolności i po nowelizacji taka kara również będzie mu grozić. Zarówno przed nowelizacją, jak i po niej, lekarzowi, który dokonuje bezprawnej aborcji, również będzie można wymierzyć karę grzywny lub ograniczenia wolności

—wyjaśnia wiceminister. Warchoł podkreśla, że efektem pobłażliwego traktowania przestępców są kasacje wnoszone przez Zbigniewa Ziobrę.

Efektem tego są kasacje, takie jak np. ta, którą ostatnio skierował minister Ziobro - za zmiażdżenie czaszki trzyletniego dziecka sprawca otrzymał karę pozbawienia wolności w zawieszeniu na 5 lat. To jest kpina. Oni do tego doprowadzili, my dzisiaj te przepisy zmieniamy, wyrzucamy, a oni mówią, że chcemy zaostrzać przepisy za aborcję

— mówi minister Warchoł, odnosząc się do fragmentu tekstu „GW”, w którym zaalarmowano, że w efekcie zmiany prawa będzie można będę mogły „częściej wysyłać do więzienia za aborcję”.

Prezent zafundowany przestępcom

PO zafundowała polskim przestępcom gigantyczny prezent. Można było wymierzyć niską karę 100 zł grzywny m.in. , pobicie z użyciem noża, skatowanie ofiary i doprowadzenie jej do ciężkiego, trwałego kalectwa, za wykorzystanie seksualne. To, co zrobiła PO w 2015 r. nie się mieściło w głowie twórcom liberalnego KK w 1997 r.: Kwaśniewskiemu, Unii Wolności, czy SLD. Mimo, że sprawcy groziło 8 lat, PO zafundowała „nagrodę” w postaci grzywny 100 zł Podczas gdy, np. za śmiecenie na ulicy jest do 500 zł grzywny, a za przekroczenie 30 km/h do 300 zł. Myśmy to skasowali

— podkreśla w rozmowie z portalem wPolityce.pl Marcin Warchoł.

Obrona tego absurdu, to stawanie po stronie przestępców. Po raz kolejny takie głosy płyną ze znanej z pobłażliwości wobec nich szkoły krakowskiej, doradzającej kolegom z PO w 2015 r. Jest to kolejny prezent odbierany przestępcom po przywróceniu dodatkowych terminów przedawnienia m.in. przestępstw pedofilskich i wielu innych, które oni skrócili również w 2015 r. A przypomnę, że skorzystali na tym np. oskarżeni w jednej z największych afer z III RP Art.-B. Na skróceniu okresu przedawnienia zyskał m.in. Ryszard B., który odsiaduje 25 lat więzienia za zabójstwo „Pershinga”. Przed katowickim Sądem Okręgowym toczył się inny jego proces, w którym był oskarżony o milionowe oszustwa i wyłudzenia kredytów. Postępowanie jednak umorzono co do sześciu zarzutów. Osądzony nie został też Wojciech W. podejrzany o należenie do gangu, który handlował narkotykami. Na nowelizacji skorzystali też podejrzani o drobniejsze czyny: fałszerstwa, oszustwa, posłużenie się podróbkami w celu np. wyłudzeń kredytu

—mówi.

Przez ostatnie 4 lata po kolei odbieraliśmy te prezenty przestępcom. I za każdym tym razem przy protestach frontu obrony przestępców. Jak widać, nic się nie zmieniło

—dodaje.

„Mamy do czynienia z niebywałym kłamstwem ‘GW’”

Dlaczego wyciągnęli akurat sprawę zaostrzenia kar za aborcję? Po to, żeby siać zamęt społeczny. Żeby tydzień przed wyborami zrobić awanturę polityczną. Oczywiście to jest kłamstwo, manipulacja. Mamy do czynienia z niebywałym kłamstwem „Gazety Wyborczej”

— zaznaczył.

tkwl