Niektóre sondaże w II turze zrównują, części pokazuje wzrost poparcia dla Trzaskowskiego i spadek dla Dudy w ostatnim tygodniu. Zauważmy, że te sondaże nie są robione twarzą w twarz. One są robione telefonicznie, przez internet. Przy poziomie, który reprezentują pracownie badań opinii, nie jest to standard Zachodni. Komplikacja spowodowana pandemią może te wyniki doskonale fałszować
— zwrócił uwagę Andrzej Rafał Potocki, odnosząc się w „Salonie Dziennikarskim” do sondaży. Publicysta zwrócił uwagę, że różnice w II turze mogą być tak niskie, że możemy być zaskoczeni wynikiem.
CZYTAJ TAKŻE:
Jak zagłosują Polacy?
To paradoks, że w tego typu sytuacjach mówi się, że zwyciężają emocje, że kampania polega na sterowaniu emocjami. W tej kampanii, która jest nietypowa, warto zatrzymać się przy spojrzeniu, że Polacy inaczej niż zwykle będą myśleć. Polacy będą patrzeć, co się zmieniło w ciągu 5 lat. To są niebagatelne zmiany, bardzo wymierne
— oceniła dr hab. Hanna Karp.
Co do sondaży, mi osobiście brakuje profilu wyborcy. To kluczowe. Jeśli wynik sondażu był robiony w miejscu, gdzie mamy do czynienia z małym miasteczkiem, ważne jest wykształcenie, praca, uwarunkowania rodzinne. Zwracałabym uwagę na profil respondenta. Ośmielę się postawić taką roboczą tezę, że ciągle jest duża szansa, że ostateczny wynik tych wyborów poznamy w I turze. Będzie to o włos, mała różnica, ale nie przekreślałabym tej możliwości
— przyznała Karp.
Z kolei Piotr Semka powiedział, że analizuje to wszystko w inny sposób.
Nie wiem, jaki będzie procent mobilizacji wyborców Andrzeja Dudy, ale jest pięć młodych roczników w tych wyborach. Jest duża część rodzin z jednym dzieckiem, związków nieformalnych - to elity wielkomiejskie. Oni też muszą coś usłyszeć od Andrzej Dudy. Spotkania, które widywałem mają jeden wyraźny target - rodziny korzystające ze świadczeń i podkreślenie rodzin wielodzietnych. To naturalne, ale trzeba też iść w inne strony. Tego jest za mało. Trzeba mieć też słuch dla nowych tendencji
— mówił Semka.
Pozew przeciwko Trzaskowskiemu
Goście „Salonu Dziennikarskiego” skomentowali też złożony przez sztab prezydenta Dudy pozew przeciwko Rafałowi Trzaskowskiemu. Dotyczy on przedstawiania przez kandydata opozycji nieprawdziwych danych o poziomie bezrobocia w Polsce.
Każda kampania polega na tym, że błąd rywala się punktuje. Strona PO zawsze była bardzo sprawna w szukaniu tych błędów. Wszystkie te procesy mają krótką ścieżkę, więc są dobrą okazją. To, ze sztab prezydenta zareagował jest oczywiste. Jeśli Trzaskowski posługuje się nieprzywdzianymi danymi, to musi za to zapłacić
— mówił Semka.
Tu zbiera żniwo polityka Konfederacji, która bazuje na anty-PiSie. To daje im wejścia w media opozycyjne. Oni za cenę 5 minut w TVN są gotowi po trupie PiS dojść do władzy. Stąd prawdopodobnie wypowiedzi Wilka, który się odgrażał. To pokazuje Konfederację w podwójnie złym świetle. To robienie sobie kpin z własnych wyborców. Upieranie się przy socjalizmie PiS w porównaniu do realnego socjalizmu opozycji, to po prostu niebo, a ziemia. I ideologicznie oszukują wyborców. Konsekwencja takiej polityki jest znana. Szukanie wroga gdzie indziej, niż jest naprawdę źle się skończy i jest nielojalne wobec własnych wyborów
— podkreślił Andrzej Rafał Potocki.
CZYTAJ TEŻ:
Wizyta prezydenta Dudy w USA
Słyszymy w mediach komercyjnych, że to błąd, że w czasie kampanii prezydent jedzie do USA. Poza tym, zobaczmy, jak przedstawiany jest Donald Trump. Tak naprawdę to bardzo mocny finał kampanii, tym bardziej, że prezydent Duda jedzie do kraju, gdzie jest bardzo duża liczba Polaków, czekających na jego głos. Komentarze po wizycie, o rozmowach - to będzie główny akcent końca tej kampanii
— powiedziała dr hab. Hanna Karp.
Jeśli prezydent tak dużego państwa proponuje pierwszą wizytę po pandemii, to każdy by to wykorzystał. Andrzej Duda musi dobrze wykalkulować, jak ma wyglądać przekaz. Nie może powstać wrażenie, że Trump może zaproponować wszystko i Polska to weźmie. Wydaje się, że ta decyzja będzie korzystna
— ocenił Piotr Semka.
To dobrze, że Andrzej Duda został zaproszony przez Trumpa. Chciałbym dodać, że być może dlatego Trump tak się spieszył z wizytą, bo gdyby Trzaskowski został prezydentem, zmieniłoby to wektory polityki na bardziej proniemieckie
— zwrócił uwagę Andrzej Rafał Potocki.
ZOBACZ RÓWNIEŻ:
wkt
W związku z problemami z dystrybucją drukowanej wersji tygodnika „Sieci” (zamykane punkty sprzedaży, ograniczona mobilność społeczna) zwracamy się do państwa z uprzejmą prośbą o wsparcie i zakup prenumeraty elektronicznej - teraz w wyjątkowo korzystnej cenie! Z góry dziękujemy!
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/505566-dr-hab-karpmozliwe-ze-wszystko-rozstrzygnie-sie-w-i-turze