Prezydent Andrzej Duda wziął udział w kolejnej sesji Q&A na Facebooku. Głowa państwa odpowiadała na serię pytań internautów.
Dlaczego pan sądzi, że jeśli PO dojdzie do władzy, to zlikwiduje programy społeczne?
W kampanii wyborczej 2011 Donald Tusk prosto w oczy Polakom kłamał, że wiek emerytalny nie zostanie podniesiony, dlatego dziś nie należy wierzyć deklaracjom przedstawicieli PO, że nie zlikwidują programów socjalnych i nie podniosą wieku emerytalnego
— mówił w piątek prezydent Andrzej Duda.
Podczas piątkowego Q&A Duda był pytany m.in. na jakiej podstawie formułuje zarzuty, że gdy politycy PO dojdą do władzy, będą likwidować programy społeczne takie jak Rodzina 500 plus, skoro oni dziś zapowiadają, że tego nie zrobią.
Duda mówił, że to właśnie za rządów PO była „dziura VAT w wysokości 50 miliardów złotych rocznie”, a dopiero gdy on wygrał wybory prezydenckie, a PiS parlamentarne, te „kilkadziesiąt miliardów udało się uratować” i już nie były kradzione.
Gdyby oni chcieli, to też mogli to zrobić, ale najwyraźniej nie chcieli
— stwierdził. Dodał, że gdy zapowiedziano program 500 plus, ze strony PO pojawiły się zarzuty, że to rozsadzi budżet, a tymczasem - stwierdził - „okazało się to całkowitym kłamstwem”.
Wreszcie ostatnie, może najważniejsze. W 2011 roku, proszę sobie przypomnieć albo poszukać w internecie, w czasie kampanii do parlamentu Donald Tusk, wówczas premier i szef Platformy Obywatelskiej, patrząc wprost do kamery, a więc można powiedzieć śmiało, że patrząc w oczy Polakom mówił, że wiek emerytalny nie zostanie podniesiony. To była wtedy niezwykle ważna kwestia, która w ogromnym stopniu przesądzała o zwycięstwie w wyborach parlamentarnych. Wprost do kamery mówił: wiek emerytalny nie zostanie podniesiony, nie mam zamiaru podnosić wieku emerytalnego. Dokładnie to pamiętam. I co? Zaraz po zwycięskich wyborach parlamentarnych zdecydowali, że ten wiek emerytalny będą podnosili
— powiedział Duda.
Właśnie dlatego nie wierzę tym ludziom w tej chwili za grosz, uważam, że nie będą dobrze rządzili polskimi finansami publicznymi i będą likwidowali programy społeczne
— dodał.
Czy elektrownia atomowa mogłaby ruszyć za 6 lat?
Pytany, czy elektrownia atomowa mogłaby ruszyć za 6 lat, zaznaczył, że „trzeba szukać takich źródeł energii, aby były jak najmniej emisyjne i jak najbardziej neutralne dla klimatu”.
Taką jest na pewno energia nuklearna
— mówił.
Prowadzimy w tej chwili zaawansowane rozmowy między władzami Polski, a USA, prowadzimy zaawansowane rozmowy między polskimi firmami, a firmami energetycznymi z USA, które mają tutaj doświadczenie
— powiedział prezydent.
Ocenił, że „dla bezpieczeństwa systemu energetycznego w Polsce zbudowanie elektrowni atomowej będzie konieczne”.
Przygotowujemy się też do wielkiej inwestycji budowy farm wiatrowych na Bałtyku
— zaznaczył.
Pytanie o słowa Rafała Trzaskowskiego ws. dużych inwestycji (CPK, przekop Mierzei Wiślanej)
Prezydent był także pytany o słowa kandydata KO na prezydenta Rafała Trzaskowskiego, który krytykuje zapowiedzi realizowania dużych inwestycji takich jak CPK czy przekop Mierzei Wiślanej. Zdaniem Trzaskowskiego należy realizować przede wszystkim mniejsze inwestycje, które nazywa inwestycjami „za rogiem”.
Duda zapewniał, że chce realizowania zarówno dużych, jak i małych inwestycji. Przekonywał, że takie inicjatywy jak CPK pozwolą stworzyć nowe miejsca pracy. Jednocześnie ocenił, że realizacja wielkich inwestycji nie musi odbywać się kosztem tych mniejszych.
Ja mam dosyć wybierania, czy kupię płaszczyk czy kupię buty. Jak przychodzi zima to potrzebuję jedno i drugie
— mówił.
I jedno i drugie będzie realizowane. Na tym polega normalna polityka, a nie dziadownia. Ja nie chcę dziadowskiej Polski, ja chcę Polski ambitnej, rozwijającej się i taką chcę budować
— powiedział prezydent.
Czy nie należy przełożyć wyborów prezydenckich, skoro epidemia nie słabnie?
Zapytany, czy nie należy przełożyć wyborów prezydenckich, skoro nie słabnie epidemia koronawirusa, Duda odpowiedział, że obecnie w Polsce są tylko ogniska epidemii, ale „to już nie jest taka sytuacja jak poprzednio”. W opinii prezydenta od samego początku pandemii koronawirusa w Polsce władze nie straciły kontroli nad sytuacją. Utrata kontroli byłaby wtedy, mówił, gdyby brakowało miejsc w szpitalach, że lekarze stawali przed dramatycznym wyborem, kto powinien dostać respirator.
Taka sytuacja nie wystąpiła nigdzie w Polsce. A w innych krajach była, w Unii Europejskiej była. To jest dowód na to, że pandemia cały czas znajdowała się pod kontrolą, a działania władz były prowadzone szybko i skutecznie
— powiedział Duda.
Myślę, że można będzie spokojnie te wybory przeprowadzić i będą to wybory, które będą rzeczywiście bezpieczne
— powiedział prezydent.
Czy można przypisy, zabezpieczające dzieci przed adopcją przez pary homoseksualne?
Myślę, że mogłyby by być przepisy, które w sposób jednoznaczny chroniłyby dzieci przed możliwością jakiejkolwiek adopcji przez związki jednopłciowe
— powiedział w piątek podczas sesji Q&A na Facebooku prezydent Andrzej Duda.
Pytany o to, czy można stworzyć przepisy bardziej chroniące rodzinę, prezydent odpowiedział: „myślę, że mogłyby by być przepisy, które w sposób jednoznaczny chroniłyby dzieci przed możliwością jakiejkolwiek adopcji przez związki jednopłciowe”.
I tu rzeczywiście można by rozważyć, czy nie powinny być takie przepisy wprowadzone, aby nie mogło dojść do takiej sytuacji, że dziecko będzie miało dwoje rodziców tej samej płci
— powiedział Duda.
Prezydent dodał, że to „absolutnie nie mieści się w modelu ustroju nakreślonym przez polską konstytucję i ten element mógłby być dodatkowo jednoznacznie zagwarantowany”.
Odpowiadając na kolejne pytania Duda mówił, że „ludzie są różni” i mają „prawo żyć normalnie”. Zapewniał, że sam jest tolerancyjny i nie interesuje go życie prywatne innych ludzi, w tym status związków, par i ich orientacja seksualna.
Dopóki ktoś mnie nie zmusza do tego, żebym ja akceptował jakieś jego zachowania, które są dla mnie trudne do zaakceptowania, które w moim przekonaniu przekraczają normy społeczne, bo ja nikogo nie zmuszam do tego, żeby ktoś akceptował takie moje zachowania, to mnie to naprawdę nie przeszkadza
— mówił.
Natomiast - stwierdził - „nie może być tak, że mniejszość narzuca swoją wolę większości i że większość musi godzić się na to, że mniejszość będzie wchodziła na głowę i będzie kształtowała życie większości”.
Na to się nie zgadzam i dlatego nie zgadzam się na to, żeby były w Polsce związki partnerskie w takiej wersji, w jakiej chcą tego przedstawiciele ruchu tzw. LGBT
— dodał.
Prezydent stwierdził, że jest gotów rozważyć „inne rozwiązania”.
Gdyby ktoś mi zaproponował jakieś rozwiązanie prawne, które wprowadzałoby status osoby najbliższej, to mógłbym coś takiego rozważyć, ale status osoby najbliższej jako status, który jest oderwany od jakichkolwiek preferencji seksualnych, kwestii erotycznych i płciowych, tylko jest związany z pewną nicią sympatii i potrzebą wsparcia się w nawzajem w załatwianiu różnych spraw i może być statusem dla każdego rodzaju związku pomiędzy dwojgiem ludzi - byłbym skłonny się temu bliżej przyjrzeć i rozważyć to, aby taką specjalną formułę relacji między dwojgiem ludzi wprowadzić
— powiedział Duda.
as/PAP/Facebook Andrzej Duda
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/505535-sesja-qa-z-prezydentem-andrzejem-duda