W moim przekonaniu najważniejszą sprawą jest wyeliminowanie pana Dudy, który jest fatalnym prezydentem i wyrządza nam wszystkim bardzo wiele szkody - oświadczył Włodzimierz Cimoszewicz. Były premier przemówił językiem totalnej opozycji i ogłosił, że będzie głosował na Rafała Trzaskowskiego.

CZYTAJ TEŻ:

-SONDAŻ. Prezydent Duda na prowadzeniu. Czy Hołownia dogoni Trzaskowskiego? Katastrofalny wynik Biedronia

-„Eksperci” z TOK FM już nacierają! Cimoszewicz: „Duda robi prezent Trumpowi i Putinowi”. Kuźniar: „Polityczni nieudacznicy”

-Niezależny kandydat? Nie dajmy się nabrać! Szef rządu przypomina: Trzaskowski to krew z krwi, kość z kości PO, kandydat Budki i Tuska

Cimoszewicz wspiera KO

Nie chce robić, ani mówić niczego, co by osłabiało szanse przeciwników pana Dudy, poza panem Bosakiem

—stwierdził Cimoszewicz.

Zagłosuję na Trzaskowskiego

—dodał.

Były premier podkreślił, że na kandydata KO zagłosuje już w pierwszej turze.

Od bardzo dawna nie odczuwam w sobie czegoś w rodzaju jakiejś plemiennej solidarności i staram się zachowywać zgodnie ze zdrowym rozsądkiem i moim rozumienie interesu naszego państwa. To nie jest antylewicowe, to nie jest antybiedroniowe. To jest kierowanie się tym, co jest dzisiaj najważniejszą kwestią naszego państw

—podkreślił.

Cimoszewicz o sondażach wyborczych

Polityk lewicy odniósł się też do sondaży wyborczych. Stwierdził, że nie są  one już tak korzystne dla Andrzeja Dudy jak kilka tygodni temu.

Jeszcze kilka tygodni temu wygrywał według sondaży w pierwszej turze. Teraz na pewno nie wygrywa w pierwszej turze. Albo utrzymuje pozycję na poziomie 40 proc., albo ma mniej. To nie wystarczy, żeby wygrać wybory

—powiedział Cimoszewicz.

II tura wyborów prezydenckich

Włodzimierz Cimoszewicz powiedział, że według niego, jeśli do drugiej tury przejdą Andrzej Duda i Rafał Trzaskowski, to właśnie kandydat opozycji ma:

większą zdolność przyciągania wyborców, których kandydaci w pierwsze turze odpadli. Istnieją dużo mniejsze różnice między poglądami ludzi głosujących na Biedronia, Hołownię czy Kosiniaka-Kamysza, niż między nimi a Dudą

—zaznaczył były premier.

Atak na TVP

Włodzimierz Cimoszewicz dodał też, że powinniśmy spodziewać się teraz kampanii pro-prezydenckiej.

Tak zwani dziennikarze, tak zwanej telewizji publicznej łapią się łapią się najprzeróżniejszych cudów

—powiedział były premier oskarżając TVP o atak na kandydata opozycji w wyborach prezydenckich.

To są rzeczy nieprzyzwoite

—stwierdził.

Jak widać, Cimoszewicz agresywnego języka Trzaskowskiego w ogóle nie zauważa.

aes/se.pl