”Gazeta Wyborcza” nie może przeboleć debaty prezydenckiej w Telewizji Polskiej. Bartosz Wieliński stwierdził, że środowa „audycja telewizyjna” pokazała, że TVP nie za nic ma „dziennikarskie standardy” ale też jest to kolejny etap „niszczenia przez rządzących zaufania” do wyborów. Jak dodał, to „jedna z ostatnich instytucji, której sobie nie podporządkowali”. Nie zabrakło też teorii spiskowych z ministrem zdrowia w głównej roli.
CZYTAJ TAKŻE:
Debata według Wielińskiego
Wieliński na łamach „Wyborczej” pouczał TVP, jak powinna wyglądać debata prezydencka. Stwierdził, że powinien to być czas, w trakcie którego kandydaci „ścierają się na programy” i przedstawiają swoją „wizję kraju”. Skrytykował także zadawane przez Michała Adamczyka pytania, które – w jego ocenie - „nijak się miały do problemów Polaków.
Dobór pytań, z których trzy przepisano ze spotu wyborczego Andrzeja Dudy, jasno pokazuje, że było to wydarzenie skrojone pod niego, choć prezydent nie był w stanie wykorzystać podawanych mu piłek. Nawet w pseudodebacie wypadł nijako
– kpił Wieliński.
Nieuczciwa kampania?
Zdaniem redaktora z Czerskiej, debata potwierdziła, że kampania prezydencka nie jest uczciwa. Narzekał, że TVP nie poświęca jednakowej ilości czasu wszystkim kandydatom. Czyżby zapomniał, że prezydent Duda, poza prowadzeniem kampanii, cały czas pozostaje prezydentem, co wiąże się z szeregiem obowiązków?
Wieliński gorączkował się, że za prezydentem stoi „aparat państwowy i partyjny” a nad krajem „wisi groźba” głosowania korespondencyjnego.
Minister zdrowia w obliczu niesłabnącej epidemii może je zarekomendować np. w dużych miastach. Uderzy to w kandydata, który właśnie w miastach ma największe poparcie, czyli w najgroźniejszego rywala Dudy
– oświadczył Wieliński.
Władza manipuluje wyborami?
Redaktor przekonywał na łamach „GW”, że rządzący manipulują wyborami, na co dowodem ma być głosowanie za granicą. Wyliczał, że MSZ zmniejszyło liczbę okręgów, wprowadziło głosowanie korespondencyjne i nie uruchomiło infolinii.
PiS przejęło policję, służby specjalne, prokuraturę, Trybunał Konstytucyjny, Sąd Najwyższy, pacyfikuje obecnie zwykłe sądy. Sejm zdalnie i hurtowo, bez porządnej debaty, przyklepuje rządowe projekty. Wybory też mają się stać formalnością, dzięki której władza może udawać, że ma demokratyczny mandat
– dramatyzował Wieliński.
”Wyborcza”, tak jak totalna opozycja, łapie się każdej możliwości, by zaatakować i pogrążyć rządzących. Teorie Wielińskiego o manipulacjach i zawłaszczaniu wyborów przez Prawo i Sprawiedliwość są co najmniej absurdalne. Było już wzywanie do buntu, straszenie polskim Majdanem. Czy po ogłoszeniu wyników wyborów prezydenckich redakcja z Czerskiej też będzie wzywać do bojkotu i podważać ich wynik? No chyba, że wygra pasujący jej kandydat…
ZOBACZ RÓWNIEŻ:
wkt/”Gazeta Wyborcza”
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/505402-spiskowe-teorie-publicysty-gw-rzad-manipuluje-wyborami
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.