„Panią mecenas znam od kilku miesięcy, bo startowała do Senatu z naszej listy. Była zagorzałym zwolennikiem Zjednoczonej Prawicy, PiS i prezydenta Dudy, stąd pewnie jej obecność w sztabie prezydenta” - powiedział Stanisław Karczewski w TVN24, pytany o słowa Jolanty Turczynowicz-Kieryłło, który w jednym z ostatnich wywiadów przyznała, że obecnie „bliżej jest jest do tego, co mówi Rafał Trzaskowski”.

W trakcie partii szachów, nie zmienia się figur

—dodał Karczewski, odnosząc się do zaskakującej zmiany sympatii przez panią mecenas.

Sondaże

Prowadząca rozmowę Agata Adamek pytała swojego rozmówcę o ostatnie sondaże, które pokazują, że prezydenta Duda może w I turze liczyć na poparcie rzędu 40 proc. Dziennikarka pytała, czy prezydent ma pomysł, jak przebić szklany sufit tych 40 proc.

Myślę o suficie 50 proc. Myślę że sondaże bardzo mobilizują nasz elektorat, sympatyków, bardziej zachęcają do ciężkiej pracy. Uważam, że prezydent Duda wygra w I turze

—powiedział.

Spotkanie z Donaldem Trumpem

Zaskakująca była postawa dziennikarki, kiedy spytała Karczewskiego o spotkanie Andrzeja Dudy z Donaldem Trumpem. Adamek dopytywała, czy prezydent powinien w ogóle lecieć do USA, skoro ma kampanię prezydencką.

Żaden przywódca nie odmówiłaby na zaproszenie Donalda Trumpa. Prezydent będzie rozmawiał o bardzo ważnych sprawach, to wielka okazja, szansa. Zwiększenie zasobów armii USA w Polsce, to też jest ważny element gospodarczy. Tu będą inwestowali również Amerykanie. Dziwię się apelowi Trzaskowskiego, który mówi, aby nie podejmować żadnych decyzji

—przyznał Karczewski.

Czy to nie jest błąd?

—dopytywała Adamek.

Prezydent nie może zmarnować takiej szansy

—odpowiedział.

„Szumowski jest bardzo dobrym ministrem”

W rozmowie pojawił się również temat związany z ministrem Łukaszem Szumowskim.

Szumowski jest bardzo dobrym ministrem. Rozmawialiśmy przed wejściem na antenę, mówiłem, że to świetny minister. Świetnie sobie radzi z epidemią, jest niezwykle zaangażowany. (…) Byśmy byli w zupełnie innej sytuacji, gdyby nie Szumowski

—podkreślił.

Nikt na świecie nie wie, kiedy epidemia się skończy. (…) Zwycięstwo to nie znaczy koniec epidemii. Pełne zwycięstwo będzie wtedy, gdy wynajdziemy szczepionkę

—powiedział.

Udało nam się zapobiec temu, co miało miejsce we Włoszech i Hiszpanii

—dodał.

Rekonstrukcja rządu?

Na koniec Karczewski odpowiedział na pytanie, czy po wyborach dojdzie do rekonstrukcji rządu.

Tego nie wiem, ale pewnie jakaś będzie, dawno nie było. Takich powodów nie widzę. W każdym rządzie są bardzo dobrzy i gorsi. To decyzja premiera Mateusza Morawieckiego

—podkreślił Karczewski.

kk/TVN24