Sędzia Łukasz Piebiak i mec. Piotr Urbanek, którzy byli gośćmi telewizji wPolsce.pl są przekonani, że agresywna ideologia LGBT szturmem próbuje zmieniać polskie prawo. Tymczasem te same środowiska, które na swoich sztandarach mają „konstytucję”, zapominają, że właśnie ustawa zasadnicza stoi na straży rodziny i blokuje ideologiczne pomysły skrajnej lewicy.
Mec. Piotr Urbanek zwrócił uwagę, że zmiany w prawie, które ewentualnie uwzględnią postulaty środowiska LGBT będą możliwe tylko jeśli lewica i liberałowie zdobędą w Polsce władzę.
Żyjemy w systemie demokratycznym i jeśli większość Polaków będzie świadomie przekonana, że małżeństwa inne niż heteroseksualne będą do przyjęcia, to zapewne powstanie większość parlamentarna, które takie prawo. Mnie dziwi poziom tej dyskusji. My nie mamy problemu w zakresie faktu, że ta ideologia czyha za naszymi drzwiami. My już mamy ją w naszych domach. (…). Większości społeczeństwa nie podobają się jednak metody niektórych środowisk, które mają na swoich sztandarach ideologię LGBT. Chodzi o metody prowokacyjne
– mówił mec. Piotr Urbanek.
To oczywiste, że państwo będzie broniło rodziny. Rola państwa polega na tym, by tworzyć systemy, które będą ludzi zachęcały do legalnych związków i posiadania dzieci. Państwo nie może dopuścić do tego, by było permanentnie prowokowane na płaszczyźnie obyczajowej i prawnej
– przekonywał Piotr Urbanek.
Konstytucja na pierwszym planie
Z kolei sędzia Łukasz Piebiak, b. wiceminister sprawiedliwości zwracał uwagę na kwestie związane z konstytucją. Celnie wykazał też paradoks, z którego wynika, że środowiska machające konstytucją na wiecach, negują jej zapisy związane z rodzina i obroną praw obywatelskich.
Wszyscy musimy stać na gruncie najważniejszego aktu normatywnego, jakim jest konstytucja. Ustawa zasadnicza, którą niektórzy wymachują na demonstracjach lub pod sądami, jeżeli chodzi o kwestię o której dyskutujemy, jest bardzo precyzyjna. W art. 18 czytamy o małżeństwie jako związku kobiety i mężczyzny i o tym, że rodzina, macierzyństwo i rodzicielstwo znajdują się pod ochroną i opieką Rzeczypospolitej Polskiej
– mówił sędzia Piebiak w studiu telewizji wPolsce.pl.
To pewna myśl przewodnia, która mówi o tym, że nas ustrojodawca nie dyskryminuje osobistych wyborów życiowych, które nie mieszczą się w definicji małżeństwa, ale jeżeli ktoś decyduje się na zawarcie związku małżeńskiego, to może liczyć na pewne preferencje ze strony państwa, np. podatkowe. Związki jednopłciowe nie będą bowiem pełnić funkcji prokreacyjnych. Do tego dochodzą inne kwestie i zapisy. Choćby te, związane z zakazem dyskryminacji, choćby z powodu faktu, że ktoś proponuje związki jednopłciowe
– podkreślał sędzia Piebiak.
Może ta konstytucja nie jest idealna, ale na dzisiaj jest jasnym fundamentem. Są preferencje dla rodzin, ale także pełna ochrona przed dyskryminacją. Mówiąc o LGBT nie mówimy o dyskryminacji osób, gdyż nic w systemie prawnym na to nie wskazuje
– dodał.
Środowiska, które krzyczą o wykluczeniu, tak naprawdę, są wykorzystywane w grze politycznej określonych grup. Ten „skrzywdzony” głos ma rzekomo unaocznić, że Polska jest krajem niemal „totalitarnym”, a obywatele podlegają „segregacji”
– podsumował mec. Piotr Urbanek.
WB
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/505168-dyktatura-lgbt-prawnicy-konstytucja-jest-tu-precyzyjna