Zakończyło się spotkanie prezydenta Andrzeja Dudy z aktywistą LGBT Bartoszem Staszewskim. „Była wymiana poglądów, argumentów” - powiedział rzecznik prezydenta Błażej Spychalski.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Spotkanie w Pałacu Prezydenckim
Na briefingu przed Pałacem prezydenckim Spychalski podkreślał, że spotkanie prezydenta Andrzeja Dudy z aktywistą LGBT odbyło się w dobrej atmosferze.
Prezydent Andrzej Duda mówił często, że Pałac Prezydencki jest otwarty dla tych, którzy proszą o rozmowę. Spotkanie odbyło się w dobrej atmosferze. Była wymiana poglądów, argumentów. Na tym polega demokracja. Nie we wszystkim się zgadzamy. Spotkanie było dobre, konstruktywne. Spotkanie wynikało przede wszystkim z otwartości pana prezydenta Andrzeja Dudy. Otwartości na to, aby o trudnych sprawach tutaj w Pałacu Prezydenckim rozmawiać
— powiedział rzecznik prezydenta.
Prezydent Andrzej Duda podtrzymuje swoje stanowisko, zawarte w podpisanej Karcie Rodziny
— dodał.
CZYTAJ TAKŻE: Biedroń zrezygnował, ale aktywista LGBT zaproszony na spotkanie przez Dudę, przyjdzie. Jego postawa spotkała się z krytyką
Relacja działacza LGBT
Staszewski po spotkaniu stwierdził, że nie uścisnął dłoni prezydenta Andrzeja Dudy
Jako obywatel, jako gej mam prawo spojrzeć prezydentowi w oczy. Andrzej Duda powiedział, że nie ma za co przepraszać, że ma prawo do swoich poglądów
— mówił.
Nie uścisnęliśmy sobie dłoni
— dodał.
Okazuje się, że prezydent Andrzej Duda i działacz LGBT uścisnęli sobie dłonie na początku spotkania.
Prezydent @AndrzejDuda jest otwarty na rozmowę i dialog ze wszystkimi niezależnie od ich poglądów. Polska jest jedna i każdy powinien potrafić podać sobie rękę
— napisał na Twitterze Spychalski.
Do sytuacji odniósł się na Twitterze Staszewski.
Przez całe spotkanie z Andrzejem Dudą na stole leżały zdjęcia ofiar homofobii, szczucia przez Prezydenta i PiS. Kiedy prezydent ponownie powiedział, ze słowa o ideologii wchodzą w rama wolności słowa opuściłem spotkanie bez pożegnania
— napisał.
Cel Staszewskiego
Jeszcze przed spotkaniem aktywista poinformował o tym, w jakim celu przybył do Pałacu Prezydenckiego.
Przychodzę pokazać panu prezydentowi twarze dzieci, które popełniają samobójstwa z powodu homofobii w Polsce
— powiedział dziennikarzom.
To jest mój główny przekaz, dla którego tutaj jestem, bo na nic nie liczę, jeżeli chodzi o pana prezydenta
— dodał Staszewski.
Pytany, czy oczekuje od Andrzeja Dudy słowa przepraszam, odpowiedział:
Oczywiście byłoby świetnie, gdyby pan prezydent przeprosił za swoje słowa, byłoby świetnie, gdyby partia PiS przestała szczuć na osoby LGBT, byłoby świetnie, gdyby pan prezydent wycofał się z tej Karty, którą podpisał, która także szczuje na osoby LGBT”.
Biedroń nie przyszedł na spotkanie z prezydentem
Na pytanie, jak odbiera gest Roberta Biedronia, który mówi, że dopóki nie padnie słowo przepraszam nie będzie uczestniczył w tych rozmowach powiedział, że „każdy ma swoją wrażliwość”.
Ja uważam, że jest duża grupa ludzi, która chce się spotkać z panem prezydentem, jest duża grupa ludzi, która oczekuje przeprosin. Ja także oczekuję tych przeprosin, ale mimo wszystko chce się spotkać z panem prezydentem i pokazać mu osoby, które popełniają np. samobójstwo z powodu homofobii w Polsce
— wskazał aktywista LGBT.
Dopytywany, czy nie boi się, że prezydent wciągnie go w grę kampanijną przyznał, że „miał obawy, ponieważ cały czas politycy bawią się nimi”.
Mówią, że albo jesteśmy tematem zastępczym, albo nie powinniśmy wychodzić, bo to zaszkodzi jakiemuś temu czy innemu kandydatowi, także to nie jest nic nowego, co słyszymy. Głowa państwa powiedziała, że zgodzi się na spotkanie ze mną, po tym jak ją poprosiłem o to spotkanie i teraz zobaczymy, co będzie dalej
— mówił Staszewski.
Pytanie o związki partnerskie
Pytany czy ma oczekiwanie, jak Robert Biedroń, żeby np. pan prezydent wyszedł z inicjatywą ustawodawczą, albo podpisał ustawę dotyczącą związków partnerskich odpowiedział, że „byłoby idealnie”.
To się mieści w prerogatywach prezydenta RP, żeby wychodzić z inicjatywą ustawodawczą
— dodał.
Jak mówił, „związki partnerskie, małżeństwa lub adopcje to jest absolutnie pewien standard w Europie, który powinien być również w Polsce”. Dodał, że penalizacja „mowy nienawiści” to powinna być „pierwsza ustawa, która w ogóle powinna być wniesiona”.
Bo to, co się dzieje teraz w Polsce, te rzeczy, które mówią politycy, które mówią hierarchowie Kościoła katolickiego są niedopuszczalne, nie powinny paść ze ust żadnego polityka, ani księdza, a już tym bardziej po prostu człowieka
— podkreślił Staszewski.
xyz/Twitter
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/505113-prezydent-rozmawial-z-dzialaczem-lgbt-dobre-spotkanie