Ostatnie pięć lat, to był czas zmian; Polska rozwijała się, tworzyła programy prorodzinne, zwracała uwagę na sytuację seniorów, rodzin, na to wszystko co ważne - mówił prezydent Andrzej Duda we wtorek podczas spotkania wyborczego w Płońsku.
Starający się o reelekcję prezydent odniósł się do pytań m.in. o to, czy wierzy w to, że ludzie wybiorą go na kolejną kadencję. Jak wskazał, Polacy są logicznie myślący i mądrzy.
Wystarczy, że porównają sobie ostatnie pięć lat i poprzednie osiem i będą dokładnie wiedzieli, jaka była wtedy Polska i co z Polską robiono, a co się z Polską dzieje ostatnimi czasy
— mówił prezydent.
Co im dała Polska Donalda Tuska i Rafała Trzaskowskiego, ministra Kosiniaka-Kamysza i innych, wtedy, kiedy podwyższali wiek emerytalny, podwyższali VAT. Kłamali w czasie kampanii wyborczej w 2011 r.; a co im dała ta Polska, która przez ostatnie pięć lat rozwijała się, tworzyła programy prorodzinne, zwracała uwagę na sytuację seniorów, rodzin, na to wszystko co ważne
— dodał prezydent.
Andrzej Duda wskazywał ponadto, że rząd Zjednoczonej Prawicy zatrzymał kradzież podatku VAT.
Śmiać mi się chce, kiedy dzisiaj rząd Zjednoczonej Prawicy jest oskarżany przez niektórych z opozycji, o to że kradną. To złodzieje krzyczą, że kradną, tak
— mówił.
Prezydent wyraził jednocześnie zadowolenie, że „ostatnie pięć lat, to był czas zmian”.
Że właśnie ta polityka była ukierunkowana na to, by zrealizować te postulaty, o których mi państwo mówiliście w kampanii
— powiedział Andrzej Duda.
Prezydent o słowach Trzaskowskiego: „Co za bezczelność!”
Andrzej Duda odniósł się do słów Rafała Trzaskowskiego, który kilka lat temu stwierdził, że podwyższenie wieku emerytalnego było „wysiłkiem modernizacyjnym”.
Ktoś mi ostatnio pokazał wywiad z Rafałem Trzaskowskim, który w lipcu 2015 r. mówił, że ma nadzieję, że Zjednoczona Prawica nie wygra wyborów, bo zmarnuje cały wysiłek modernizacyjny, który oni zrealizowali. Nazwał podwyższenie wieku emerytalnego wysiłkiem modernizacyjnym. Co za bezczelność! Jeżeli na tym ma polegać wysiłek modernizacyjny, że ludziom – wbrew ich woli – podnoszono wiek emerytalny, to pytam co to za modernizacja i dla kogo? Dla Polaków, czy na żądanie jakichś zagranicznych sfer finansowych, które chcą na tym zarobić - tak, żeby ludzie musieli dłużej tyrać wbrew swojej woli. Ja to zmieniłem, żeby dać państwu prawo przejścia na emeryturę. Tak, jak było poprzednio. Jak ktoś chce, to ma prawo przejść na emeryturę, jeśli nie, to może pracować dalej. Dla mnie to jest realizacja prawdziwych wolności w państwie.
— mówił prezydent.
Programy dla młodych i seniorów
Prezydent Andrzej Duda przypomniał również o wspólnych działaniach z rządem w zakresie pomocy młodym ludziom.
W 2015 r. rodzice mówili do mnie na spotkaniach, że młodzi wyjechali i trzeba coś z tym zrobić. Nie było pracy, nie było godnej płacy. Zaczęliśmy politykę w tym zakresie. Podnieśliśmy płacę minimalną. Przecież ona z 1750 zł w 2015 r. została podniesiona do 2600 zł teraz. To jest 850 zł wzrostu najniższego wynagrodzenia. Podnieśliśmy średnie wynagrodzenie w kraju o 20 proc. w ciągu tych 5 lat. Czegoś takiego nie było od 1990 r. To są realne działania
— wymieniał prezydent.
Młodym obniżyliśmy podatek. Młodzi do 26. roku życia nie płacą podatku dochodowego. Po to, by mieli lepsze warunki, by mogli więcej zarobić, aby byli bardziej konkurencyjni na rynku pracy. To jest właśnie polityka sprzyjająca młodemu pokoleniu
— dodał.
Odniósł się również to pomocy dla seniorów:
To jest właśnie obniżony wiek emerytalny, trzynasta emerytura. Wreszcie godziwe waloryzacje rent i emerytur. Jak to powiedziała mi jedna pani: „wreszcie nie 3 zł, tylko chociaż te 70 zł”. Dokładnie tak!
Będzie czternastka?
Prezydent zapowiedział również, że będzie trzymał za słowo premiera Morawieckiego w kwestii wprowadzenia czternastej emerytury.
Mam nadzieję, że tak jak powiedział premier Morawiecki – i możecie być spokojni, że będę premiera trzymał za słowo – że będzie też wypłacana czternasta emerytura
— zapewnił Andrzej Duda.
Prezydent: To jest prawdziwa modernizacja Polski
Prezydent Duda stwierdził, że przez ostatnie pięć lat wraz z rządem przeprowadzał „prawdziwą modernizację” Polski.
Po prostu normalne państwo. Takie, jak na zachodzie Europy, gdzie ludzie nie muszą się martwić, jak przeżyć od pierwsze do pierwszego. Po to jest m.in. dodatek „300 plus” - pieniądze na tzw. wyprawkę szkolną, tworzenie żłobków i przedszkoli, program „mama plus”, fundusz dróg samorządowych. Dzisiaj program budowy 100, a mam nadzieję, że 200 przystanków kolejowych na przestrzeni najbliższych lat. Ja nie chcę wykluczenia komunikacyjnego, chcę żeby przywrócono połączenia, które likwidowano za rządów Donalda Tuska
— wskazywał Andrzej Duda.
To jest prawdziwa modernizacja Polski. Za czasów rządów Donalda Tuska, w których uczestniczyli kandydaci - chociażby Rafał Trzaskowski i Władysław Kosiniak-Kamysz - zlikwidowano 32 stacje sanepidu. Potem przyszedł koronawirus i okazało się, że nie byliśmy w stanie robić testów w dostatecznej ilości, bo nie ma laboratoriów. Trzeba było to odtwarzać, żeby państwo było bezpieczne i normalne
— przypominał prezydent.
Andrzej Duda: „Przywracamy normalność”
Prezydent podkreślał, że obecnie przywracana jest w Polsce normalność. Zaznaczył, że Polacy powinni żyć godnie tak, jak ludzie na Zachodzie.
My przywracamy normalność. Normalność, jaką znamy z życia ludzi na Zachodzie. Chcę godnego życia dla polskiej rodziny i chcę polskiej rodziny bronić. Opozycja krzyczy o konstytucji, ale dlaczego nie chce realizować konstytucyjnych praw rodziców? Dlaczego nie chcecie realizować konstytucyjnych praw dzieci? Dlaczego tych przepisów konstytucji nie widzicie? Okazało się, że w Polsce dzieci głodowały
— mówił Andrzej Duda.
Likwidacja ubóstwa wśród dzieci
Andrzej Duda przypomniał, że program „500 plus” znacząco ograniczył ubóstwo wśród dzieci w Polsce.
Godne życie, normalne państwo. Jeden program „500 plus”, nie mogłem w to uwierzyć, zlikwidował biedę wśród dzieci w 95 proc. To było nie do uwierzenia, że takim prostym ruchem udało się zredukować ubóstwo wśród dzieci. A krzyczeli, że nie da się tego zrobić, że to rozwali budżet państwa. Wszystko, co robiliśmy, miało rozwalić budżet państwa. „500 plus” miało rozwalić budżet państwa, obniżenie wieku emerytalnego miało rozwalić budżet państwa i system emerytalny. I co? Stało się to? Poza tym, że Polska miała jeden z większych wzrostów gospodarczych w Europie?
— pytał opozycję prezydent.
Efekty mądrej polityki
Prezydent zauważył, że mądra polityka gospodarcza pozwoliła na ograniczenie skutków pandemii koronawirusa.
Teraz, kiedy przyszła epidemia koronawirusa uruchomiliśmy tarcze antykryzysowe, które ochroniły w Polsce ponad 4 mln miejsc pracy, uratowały wiele firm. Spowodowały, że dzisiaj agencje ratingowe z Zachodu mówią, że Polska jest jednym z krajów, które gospodarczo najlepiej znoszą pandemię
— wskazywał Andrzej Duda.
To jest mądra polityka. Polityka, którą ja realizowałem – wspierając rząd w mądrych działaniach. I dalej taką politykę państwu obiecuję. Nie niweczenia tego dobrego, co chce rząd zrobić, nie podkładania nóg rządowi, nie blokowania – jak to się dzieje dziś w Senacie, gdzie większość ma opozycja. Ale jednocześnie prezydencka kontrola nad tym, aby nie mylono się i nie wprowadzano złych rozwiązań. Kiedy takie były, to je wetował. Dlatego zawetował, na prośbę samorządowców, ustawę o Regionalnych Izbach Obrachunkowych. Była pierwsza ustawa o Sądzie Najwyższym, ale ja stwierdziłem, że nie może być tak, że Prokurator Generalny ma wpływ na sędziów. Nie może być tak, bo czasem jest stroną w sprawach przed Sądem Najwyższym
— dodał prezydent.
xyz/wPolityce/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/504983-prezydent-duda-o-slowach-trzaskowskiego-co-za-bezczelnosc