Cieszyński: Do szpitali powiatowych trafi w tym roku dodatkowe 300 mln zł na podwyżki. To środki, które są zabezpieczone w NFZ

Zrealizujemy postulat dyrektorów szpitali powiatowych o wzrost wyceny świadczeń w ramach leczenia szpitalnego. We wtorek zostanie skierowane do podpisu ministra zdrowia i prezesa NFZ zarządzenie w tej sprawie

— powiedział wiceminister zdrowia Janusz Cieszyński.

CZYTAJ TAKŻE: RAPORT. Koronawirus w Polsce. 407 nowych przypadków zakażeń. Łącznie nie żyje 1272 osoby. Wyzdrowiało ponad 14,5 tys. chorych

Podczas briefingu prasowego Cieszyński poinformował, że w związku ze wzrostem od 1 lipca kwoty bazowej wynikającej z ustawy o minimalnych wynagrodzeniach w podmiotach leczniczych, związek szpitali powiatowych zwrócił się do resortu z postulatem wzrostu o 3 proc. wyceny świadczeń w ramach leczenia szpitalnego.

Dziś zostanie skierowane do podpisu ministra zdrowia, później prezesa NFZ rozporządzenia i zarządzenia, które doprowadzą do tego, że taki wzrost o 3 proc. od 1 lipca będzie zrealizowany

— zapewnił.

Dodał, że zgodnie z postulatami środki na to, by wypłacić ustawowe podwyżki znajdą się na kontach szpitali.

Do szpitali powiatowych trafi dodatkowe 300 mln zł na podwyżki

Do szpitali powiatowych trafi w tym roku dodatkowe 300 mln zł na podwyżki. To środki, które są zabezpieczone w Narodowym Funduszu Zdrowia

– poinformował we wtorek wiceminister zdrowia Janusz Cieszyński.

Wiceszef MZ był pytany na konferencji prasowej o podwyżki dla lekarzy w szpitalach powiatowych.

Wniosek, który realizujemy, to wniosek Ogólnopolskiego Związku Szpitali Powiatowych, to właśnie ich potrzeby są w tym momencie zabezpieczane. Do szpitali na te podwyżki trafi w tym roku dodatkowe 300 mln zł 

— poinformował Cieszyński.

Dodał, że środki te są zabezpieczone w Narodowym Funduszu Zdrowia.

To środki, które możemy wypłacić dzięki temu, że Narodowy Fundusz Zdrowia działa w oparciu o tzw. ustawę 6 proc., która przewiduje, że nakłady na ochronę zdrowia rok do roku będą rosły, nie tylko co do bezwzględnej wartości, ale będą rosły także w odniesieniu do PKB, które, jak wiemy, od kilku lat rośnie i to bardzo dynamicznie

— podkreślił.

as/PAP