Kampania trwa i jest szansa, że Rafałowi Trzaskowskiemu poparcie cośkolwiek spadnie, a gdyby się zgodził na debatę z szefem PSL Władysławem Kosiniakiem-Kamyszem, to spadłoby mu znacząco bardziej i pewnie dlatego się nie chcą zgodzić - ocenił polityk Koalicji Polskiej Władysław Teofil Bartoszewski.
CZYTAJ TAKŻE:
Debata Kosiniaka-Kamysza z Trzaskowskim
Poseł KP był pytany w poniedziałek w Programie 1 Polskiego Radia o możliwość debaty między Kosiniakiem-Kamyszem a kandydatem Koalicji Obywatelskiej, o którą apelował szef PSL.
Chciałbym, żeby taka debata się odbyła, dlatego że w tej chwili głównymi oponentami pana prezydenta Dudy w tej kampanii jest nasz kandydat - Władysław Kosiniak-Kamysz i pan Trzaskowski
— odpowiedział.
Dobrze byłoby pokazać wyborcom czym oni się różnią, co mają do zaoferowania i jakie konkretne programy chcieliby wprowadzić w życie, gdyby zostali wybrani i nie mówić tylko o ogólnikach malowniczych, bo to jest łatwo, tylko spojrzeć na sprawy bardziej konkretne
— powiedział Bartoszewski.
„Malownicze ogólniki” Trzaskowskiego
Dopytywany, czy jego zdaniem Trzaskowski mówi o „malowniczych ogólnikach”, odpowiedział, że on to tak określa.
Jeżeli chodzi o szczególną analizę problemów, a to gospodarczą, a to zdrowotnych, a to prawnych, a to ustrojowych, to nasz kandydat jest dużo bardziej konkretny i chciałby o tym porozmawiać, żeby ludzie mogli sami zdecydować, kto jest lepszym konkurentem urzędującego prezydenta
— podkreślił.
Obawiam się, że do tej debaty nie dojdzie
— dodał.
PO chce zmarginalizować PSL i SLD
Platforma Obywatelska chciałaby, żeby jedyną partią opozycją, o której w ogóle można mówić, myśleć czy na nią głosować, była Platforma i systematycznie negują fakt, że jest bardzo duże poparcie społeczne dla kilku innych partii, które się znajdują w parlamencie
— stwierdził Bartoszewski.
Prowadząca audycję w odpowiedzi na słowa polityka PSL powiedziała, że PO jest w takim działaniu skuteczna i sam Trzaskowski nadrabia w porównaniu z wynikiem, który w sondażach miała poprzednia kandydatka KO Małgorzata Kidawa-Błońska, a w interesie PO jest zmarginalizowanie PSL i SLD.
To jest oczywiste, że ich zadaniem jest zmarginalizowanie, bo oni chcieliby mieć sytuację, że w Polsce istnieją dwie partie polityczne i taki duopol, który będzie się okładać - tak jak to robi od wielu lat w wojnie polsko-polskiej i wszyscy, którzy chcą Polaków bardziej łączyć niż dzielić, są im nie na rękę
— odpowiedział na te stwierdzenia Bartoszewski.
Zwracam uwagę, że pani Kidawa-Błońska zaczynała też z poziomu 26 czy 27 proc. poparcia, ale spadła do mniej więcej między 2 a 4 proc., więc mamy jeszcze parę tygodni kampanii, więc myślę, że jest szansa na to, że panu Trzaskowskiemu też cośkolwiek spadnie, a oczywiście gdyby się zgodził na debatę z Kosiniakiem-Kamyszem, to spadłoby mu znacząco bardziej i pewnie dlatego się nie chcą zgodzić
— ocenił polityk Koalicji Polskiej.
wkt/PAP
W związku z problemami z dystrybucją drukowanej wersji tygodnika „Sieci” (zamykane punkty sprzedaży, ograniczona mobilność społeczna) zwracamy się do państwa z uprzejmą prośbą o wsparcie i zakup prenumeraty elektronicznej - teraz w wyjątkowo korzystnej cenie! Z góry dziękujemy!
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/504753-trzaskowski-obawia-sie-debaty-z-kosiniakiem-kamyszem