Zachęcam do śledzenia profilu „Pałac 2020. Zapiski z kampanii” na portalu wPolityce.pl. To moje autorskie spojrzenie na przebieg kampanii prezydenckiej Andrzeja Dudy, który 5 lutego 2020 roku w Lubartowie (woj. lubelskie) potwierdził oficjalnie, że będzie ubiegał się o reelekcję. Od czasu wybuchu pandemii koronawirusa nikt nie był w stanie zagwarantować, kiedy wybory się odbędą. Wiemy, że stanie się to w końcu 28 czerwca. Prezydenta wybrać musimy, więc i kampania Andrzeja Dudy będzie się toczyła. A ja ją będę śledził i opisywał. Marcin Wikło

= = =

12 czerwca 2020 r.

16 dni do wyborów

My nie robimy castingów! - pisze Andrzej Duda po spotkaniu w Złotoryi. To wyraźna aluzja do działań sztabu Rafała Trzaskowskiego.

Imponująca frekwencja na spotkaniach Dudy na Dolnym Śląsku, na terenie, gdzie dotychczas miał mniejsze poparcie niż rywale.

Kolejna sesja Q&A z prezydentem za nami. Tym razem odbyła się w… salonie meblowym. „Były narzekania, że te programy z pałacu prezydenckiego są drętwe” :)

„My nie robimy castingów”

Popatrzcie państwo na tę fotografię, zamieścił ją na twitterze Jakub Szymczuk, osobisty fotograf Andrzeja Dudy po spotkaniu z mieszkańcami Złotoryi (woj. dolnośląskie). Takich emocji nie da się spreparować w nawet najdroższym i najlepiej zorganizowanym castingu!

To oczywiście szpilka wbita w działania sztabu wyborczego Rafała Trzaskowskiego. Wczoraj na portalu wPolityce.pl ujawniliśmy, jakich typów aktorów (m.in. mężczyzna bojówkowy ONR; kobieta pulchna, małomiasteczkowa; raczej prawdziwy niepełnosprawny) potrzebuje ekipa kandydata Koalicji Obywatelskiej do wyborczej reklamówki.

A dzisiaj po południu okazało się, że to już sprawa nieaktualna. Castingu nie będzie :/ Informacja od producentów jest przykra:

(…) klient całkiem zrezygnował z tego projektu…

CZYTAJ TAKŻE: A miało być tak pięknie. Trzaskowski nie zostanie „prezydentem wszystkich Polaków”. Casting, o którym pisaliśmy, odwołany!

Mocne słowa na Dolnym Śląsku

Andrzej Duda wchodzi w mocną, wyborczą retorykę. Mówi dosadnie, porusza sprawy, które emocjonują zgromadzoną publiczność, a tej jest ze spotkania na spotkanie więcej. I dzieje się tak nawet w miejscach, gdzie, jak w Złotoryi w 2015 roku Andrzej Duda (45,95 proc.) przegrał z Bronisławem Komorowskim (54,05 proc.) w II turze wyborów.

Dalej będę prowadzić politykę uważnego recenzowania. Ale ja będę podpisał 500 plus za każdym razem, kiedy ono będzie. Ja się nie boję tego, że ci, co podwyższali wiek emerytalny Polaków, będą mnie nazywali „długopisem”. Nie boję się tego, bo ja pracuję dla moich rodaków. Nie boję się, że kiedy podpisuję ustawę, która reformuje Sąd Najwyższy, to oni będą mnie obrzucali wyzwiskami. Trudno. Ważne, że robię to, czego Państwo oczekujecie, co jest potrzebne Polsce

— mówił Andrzej Duda.

CZYTAJ TAKŻE: Mocne przemówienie! Prezydent Duda w Złotoryi: Nie boję się tego, że będą mnie nazywali „długopisem”, bo pracuję dla Polaków

Jak sobie radzić z gwizdami?

Jak podkreślał w późniejszych wpisach na twitterze Andrzej Duda, mieszkańcy Dolnego Śląska zgotowali mu naprawdę gorące przyjęcie. Tak było także w Trzebnicy.

Pojawiła się także grupa przeciwników prezydenta, która dała o sobie znać gwizdami na początku przemówienia.

Cieszę się, że mogę być tutaj dzisiaj z państwem, aby rozmawiać o Polsce. O tym, jaka ona ma dzisiaj być, jaka była 5 lat temu, i co zrobić, żeby powrotem nie psuli nam Polski ci, którzy poza krzykiem nie mają nic do zaoferowania. Mogę powiedzieć, że to szkoda, że poza krzykiem i obelgami nie mają nic Rzeczpospolitej do zaproponowania. Taka jest prawda. Ja chcę kontynuować pracę dla rzeczypospolitej

— powiedział prezydent, na co oklaskami zareagowali mieszkańcy Trzebnicy.

Prezydent prosił, żeby Polacy w nadchodzących wyborach opowiedzieli się za „wolną Polską”, a nie za „Polską Kiszczaka”.

Wolna Polska stoi za mną, to ja jestem tym, który chce, żeby Polska była naprawdę wolna i żeby była prawdziwa wolność dla rodziny, wolność miejsca zamieszkania, prawdziwa wolność miejsca pracy

— powiedział Duda prosząc mieszkańców Trzebnicy o głosu 28 czerwca.

CZYTAJ TAKŻE: Prezydent Duda w Trzebnicy: Te wybory są właśnie o tym jaka będzie Polska. Są o tym, czy ktoś nam odbierze ostatnie pięć lat

Sondaże, sondaże…

Sygnał ostrzegawczy dla prezydenta! Jak wynika z badania pracowni Social Changes na zlecenie portalu wPolityce.pl, w ewentualnej II turze wyborów Andrzej Duda zachowuje niewielką przewagę nad Rafałem Trzaskowskim. Okazuje się jednak, że gdyby o zwycięstwo walczyli obecny prezydent i Szymon Hołownia, na obecnym etapie minimalnie wygrałby ten drugi.

Inni kandydaci przegrywają już dosyć znacznie z Andrzejem Dudą w hipotetycznej II turze. Zupełnie osobnym tematem jest, kto z kandydatów opozycyjnych byłby w stanie przejść do finału.

CZYTAJ TAKŻE: Najnowszy sondaż prezydencki - II tura. Andrzej Duda wygrywa z Trzaskowskim, ale z Hołownią minimalnie przegrywa. SPRAWDŹ!

Q&A z prezydentem

Narzekania były, że takie drętwe te programy, tylko z Pałacu prezydenckiego. Postanowiłem więc, że będę odpowiadał na Państwa pytania tam, gdzie akurat jestem.

— powiedział Andrzej Duda na przywitanie dzisiejszego spotkania z Goszcza na Dolnym Śląsku. I zaprosił na sesję Q&A z… ekspozycji salonu meblowego firmy Bodzio, którą właśnie odwiedził.

Jedno z pytań dotyczyło obaw o dyskryminację mieszkańców Śląska, na którym jest więcej zachorowań na koronawirusa niż w innych częściach kraju. Internautka martwiła się plotkami o tym, że mieszkańcom tego regionu nie będą umożliwiane rezerwacje miejsc wypoczynkowych.

Są po prostu głupie wypowiedzi, które powodują u mnie niesmak. (…) Byłoby to okropne, wstrętne, podłe zachowanie, które jest nie do zaakceptowania

— zareagował stanowczo prezydent. Mówił, że nie wyobraża sobie, by była to prawda.

Proszę wszystkich moich rodaków o rozsądne podejście. Nie wyobrażam sobie, by takie zachowania mogły mieć w naszym kraju miejsce

— podkreślił Duda.

CZYTAJ TAKŻE: Prezydent podczas sesji Q&A: Rodzice muszą mieć prawo do tego, by nikt nie indoktrynował dzieci. Chodzi np. o seksualizację

RELACJA Z POPRZEDNICH DNI NA MOIM BLOGU PAŁAC 2020. ZAPISKI Z KAMPANII. ZACHĘCAM DO CZYTANIA CODZIENNIE.

Marcin Wikło