Były pretensje, że takie drętwe audycje Andrzej Duda z Pałacu Prezydenckiego, więc postanowiłem, że będę odpowiadał na pytania wszędzie tam, gdzie jestem. A jestem w Goszczu na Dolnym Śląsku. Ostatnim punktem mojego dzisiejszego programu były odwiedziny w fabryce mebli „Bodzio”, która w okresie pandemii koronawirusa nie zwolniła żadnego pracownika
– tak prezydent Andrzej Duda rozpoczął swoją cotygodniową sesję Q&A na Facebooku.
Prezydent pytany był o to, czy denerwował się podczas matury córki.
Nie ukrywam, że bardzo przeżywałem. W czasie mojej matury ojciec powiedział mi, że to straszne, bo rodzic nie ma żadnego wpływu. (…) Jest jak kibic na stadionie. Przeżywa się to chyba bardziej niż własny egzamin. (…) Trzymam kciuki za wszystkich maturzystów
– odpowiedział.
Podczas poprzedniego spotkania z internautami wskazał, że jego ulubionym kanałem na YouTube jest „Maciej je”. Dzisiaj mówił o kolejnych audycjach na tym portalu.
Czasem spoglądam na „Imponderabilia”, bo to taki kanał, na którym są prowadzone poważne rozmowy. (…) Generalnie spoglądam na YT, by znaleźć jakąś rozrywkę. (…) Nie mam zbyt wiele czasu. Raczej robię to w sprawach rozrywkowych
– powiedział Andrzej Duda.
Karta rodziny
Tłumaczył dlaczego zaprezentował Kartę Rodziny.
Nie jestem tak do końca przekonany, że wszyscy znają moje poglądy w tej materii, bo gdyby tak było, to rożni moi konkurenci nie próbowaliby manipulować moimi słowami i nie próbowaliby wypaczać tych poglądów poprzez różnego rodzaju manipulację i przekręcanie moich słów. To między innymi dlatego zdecydowałem się przedstawić Kartę Rodziny
– mówił.
Eksperci widzą sporo treści, które grożą polskiej rodzinie. Rodzice mają prawo wychowania dzieci według własnych przekonań. Muszą mieć prawo do tego, by weryfikować treści, które są przekazywane ich dzieciom, by nikt nie indoktrynował ich dzieci. Chodzi na przykład o działania polegające na seksualizacji małych dzieci. (…) Jeżeli przyjrzymy się na to szerzej niż tylko przez pryzmat ideologii, to widać, że tych zagrożeń jest niemało
– dodał.
Prezydent wyraził nadzieję, że nie wrócą obostrzenia, które zastosowano w Polsce w marcu.
Mam nadzieję, że nie wrócą. Mamy do czynienia ze wzrostem liczby zachorowań, ale ma to charakter ognisk. Tutaj są prowadzone działania, które mają zabezpieczać. Mam nadzieję, że w sensie powszechnym takie obostrzenia jak w marcu nie zostaną wprowadzone
– powiedział.
Stygmatyzowanie mieszkańców Śląska
Jedna z uczestniczek chatu z prezydentem mówiła o kwestii rzekomego odmawiania rezerwacji w hotelach i pensjonatach osobom ze Śląska.
Jeżeliby tak było, to oznaczałoby to wstrząsającą sytuację, która nigdy w naszym kraju nie powinna mieć miejsca. Są różne nie do przyjęcia, głupie wypowiedzi, po których nabieram niesmaku. Śląsk walczy z epidemią. Proszę wszystkich moich rodaków o rozsądne podejście. Nie wyobrażam sobie, by w naszym kraju tego typu zachowania miały miejsce
– odpowiedział Andrzej Duda.
W temacie obostrzeń odniósł się też do sprawy otwarcia stadionów.
Oczywiście skonsultuję się w tej sprawie z ministrem zdrowia i premierem. Zapytam ich o stan sytuacji. Ale proszę pamiętać, że ocena i decyzja należy do ministra zdrowia i GIS. To oni podejmują decyzję kierując się racjonalnymi pobudkami
– mówił.
Odniósł się do sprawy rzekomego pogorszenia praw pracowniczych w ustawach dot. tarczy antykryzysowej.
Jeszcze na nic się nie zgodziłem. Zgoda będzie, gdy ustawy będą podpisane. Proszę pamiętać, że wszystkie negocjacje w tej sprawie były prowadzone, w konsultacji ze związkami zawodowymi, w konsultacji z RDS. Nawet jeżeli wprowadzone są ograniczone, to ich zasadność uznają związki zawodowe
– stwierdził prezydent. Pytany o sukcesy i porażki swojej prezydentury poprosił, by poczekać na koniec ewentualnej drugiej kadencji, dodał jednak:
Można byłoby długo wyliczać sukcesy, wbrew różnym krytykom. To, co niektórzy chcieliby uważać za porażkę, ja uważam za sukces. (…) Traktują nas ostro, bo wreszcie staliśmy się poważnym konkurentem. (…) tam gdzie jest krytyka, tam jest poważna konkurencja. Na wielu polach jesteśmy poważnie traktowani. To jest sukces. (…) Byliśmy chwaleni, gdy wyprzedawaliśmy polskie stocznie, gdy wyprzedawaliśmy za bezcen polskie firmy. Wtedy byliśmy chwaleni za granicą. Szczególnie przez tych, którzy kupowali je za bezcen. Ale ja na pewno nie będę prowadził takiej polityki. To właśnie jest sukces.
Sondaże
Andrzej Duda zapewnił, że nie przejmuje się wynikami sondaży.
Ja się sondażami nie przejmuje. W poprzednich wyborach tylko jeden sondaż oddawał prawdziwy wynik wyborów, tuż przed wyborami. We wszystkich sondażach przegrywałem. Spokojnie do tego podchodzę. Prawdziwy sondaż jest przy urnach. (…) Bardzo proszę, idźcie państwo do urn i zagłosujcie na mnie. Chodzi mi o to, by to zwycięstwo było z jak największą legitymacja. Nie wierzcie w żadne sondaże i idźcie na wybory. Pokażcie przy wyborach za jaką Polską jesteście
– powiedział.
Na koniec odniósł się do pomysłu zdjęcia „W pustyni i w puszczy” z listy szkolnych lektur.
Proponuję, by nie czytać konspektów o książce Henryka Sienkiewicza, tylko przeczytać książkę. To jest książka, która została napisana już przed wiekiem. To jest książka, która w swojej atmosferze oddaje istotę tamtych czasów. Mamy odrzucić książki, bo w nich jest zawarta atmosfera swoich czasów i prawda historyczna o tamtych latach i postawach, tylko dlatego, że dzisiaj nazywamy je inaczej? To byłoby zakłamywanie prawdy historycznej. To absurd
– mówił Andrzej Duda.
Mly/Facebook
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/504503-duda-rodzice-maja-prawo-by-nie-indoktrynowano-ich-dzieci