Zdaniem Pawła Rabieja, wiceprezydenta stolicy, zastępcy Rafała Trzaskowskiego wczorajsze „Tęczowe disco pod pałacem” zasługuje na potępienie. Dlaczego? Ponieważ to akcja, która miała „skompromitować społeczność LGBT”, „prowokacja w najgorszym kremlowskim stylu”.
UWAGA! Prawicowi działacze szykują dziś w @warszawa prowokację „Tęczowe disco pod pałacem”, by skompromitować społeczność LGBT. To prowokacyjna akcja w najgorszym kremlowskim stylu. NIE DAJCIE SIĘ W TO WCIĄGNĄĆ! Powiemy #MamyDość będzie 28 czerwca przy urnach.
Rabiej nie podał żadnych dowodów na swoje twierdzenie. To, co zobaczyliśmy pod Pałacem nie wskazywało zresztą na jakąkolwiek prowokację; działacze LGBT wyglądali autentycznie, trudno sądzić, by byli to przebrani w tęczowe flagi „prawicowi działacze”.
Tak naprawdę najważniejsze jest ostatnie zdanie wypowiedzi Rabieja: „Powiemy #MamyDość będzie 28 czerwca przy urnach.”. Czyli teraz nie pokazujmy swoich celów, strategii, ideologii, zrobimy to po wyborach. Widać,że lekcja wyborów europejskich, gdy środowiska LGBT ruszyły do szturmu także i na mniejsze miasta, gdy dopuszczały się ordynarnych prowokacji, wreszcie gdy sam Paweł Rabiej ujawnił swój słynny plan, nie poszła na marne. Zrezygnowano ze strategii szokowej, stawiając na przebierankę. To dlatego Rafał Trzaskowski, który niedawno marzył, by udzielić ślubu parze homoseksualnej, teraz przytula się do katolicyzmu.
To wszystko jest jednak czytelne: tu chodzi wyłącznie o taktykę. Jeśli wygra Trzaskowski, a później zmieni się rząd, ideologia LGBT podejmie próbę spacyfikowania Polski. Będzie to oznaczało to, co wszędzie: koniec prawdziwej wolności, coraz większą duchotę, i narastającą paranoję. Bo przecież jedno już wiemy: to jest ideologia, której nie zadowalają żadne, nawet najdalej idące ustępstwa. Finałem jest zawsze dążenie do eliminacji z przestrzeni publicznej wszystkich inaczej myślących.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/504492-pawel-rabiej-nieopatrznie-ujawnil-nowy-plan-srodowisk-lgbt