Pośpiech posłów Koalicji Obywatelskiej i ich wizyty w resorcie zdrowia mają wymiar raczej medialny niż merytoryczny - tak rzecznik resortu Wojciech Andrusiewicz skomentował w rozmowie z PAP piątkową kontrolę poselską w MZ posłów Michała Szczerby i Dariusza Jońskiego.
W piątek podczas konferencji prasowej posłowie KO Michał Szczerba i Dariusz Joński oświadczyli, że mają podejrzenia popełnienia w Ministerstwie Zdrowia przestępstwa związanego z ukrywaniem dokumentów. Nie uzyskali bowiem - jak poinformowali - materiałów dotyczących zakupu przez resort 1200 respiratorów.
Jak mówił Szczerba, podczas piątkowej kontroli poselskiej w MZ otrzymał informację, iż osoba odpowiedzialna za kontakt z posłami w sprawie kontroli poinformowała, że dokumenty dotyczące zakupu 1200 respiratorów za kwotę 200 milionów złotych „znajdują się u pracowników w domu”. Jego zdaniem to wskazuje na podejrzenie popełnienia przestępstwa ukrywania dokumentów.
Odnosząc się do tego w rozmowie z PAP Wojciech Andrusiewicz potwierdził, że posłowie KO zwrócili się z szeregiem pytań do ministerstwa zdrowia i prośbą o przedstawienie szeregu dokumentów. Podkreślił, że „zrobili to w oparciu o jawne dane i informacje, które wyczytali na stronie MZ”.
Rzecznik powiedział, że „pełna odpowiedź jest dla panów posłów przygotowywana i nie ma na to wpływu liczba odwiedzin, którą obaj szanowni posłowie złożą w ministerstwie”. Ocenił również, że ich pośpiech oraz wizyty w resorcie „mają raczej wymiar medialny niż merytoryczny”.
Rozumiem, że w długi weekend jest zapotrzebowanie na medialne wystąpienia
—zauważył Andrusiewicz. Zadeklarował jednocześnie, że posłowie Szczerba i Joński z pewnością otrzymają odpowiedź na zadane pytania.
Wtorkowa „Gazeta Wyborcza” napisała, że „należąca do handlarza bronią spółka E&K, od której Ministerstwo Zdrowia kupiło 1,2 tys. respiratorów za 200 mln zł, nie dostarczyła jeszcze ani jednego aparatu”. „GW” napisała, że spółka E&K to producent motolotni i organizator lotów w trudno dostępne rejony świata; należy do Andrzeja Izdebskiego, w przeszłości zamieszanego w nielegalny handel bronią, którego ONZ wpisał na czarną listę za przemyt broni do Angoli i Liberii. Według mediów Izdebski współpracował m.in. z najsłynniejszym sprzedawcą broni Wiktorem Butem, zwanym „handlarzem śmiercią”, dziś odsiadującym wyrok w amerykańskim więzieniu.
Wg „GW” MZ kupiło respiratory od E&K po wyjątkowo wysokich cenach. Za 1,2 tys. aparatów zapłaciło 44,5 mln euro, czyli ok. 200 mln zł. To średnio 165 tys. zł za sztukę, podczas gdy na przykład wysokiej klasy respirator firmy Draeger kosztuje 70-90 tys. zł. Cena respiratorów z dodatkowymi opcjami i oprzyrządowaniem to 110-120 tys. zł. Dostawy miały się zacząć w kwietniu i zakończyć w czerwcu.
Minister zdrowia Łukasz Szumowski określił tekst „GW” jako „kłamstwo”.
To jest fałsz. Właśnie wysłaliśmy sprostowanie - pierwsza partia respiratorów dotarła do Polski, kolejne (dotrą) jeszcze w tym miesiącu. Są to respiratory renomowanego producenta, z wszystkimi gwarancjami
—podkreślił szef resortu zdrowia.
Szumowski zaznaczył, że gdyby respiratory nie zostały dostarczone przez firmę E&K w terminie, to „standardy są takie same” i gdy firma nie wywiąże się ze swoich dostaw, to kolejnym krokiem jest żądanie dostawy lub zwrotu.
kk/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/504458-rzecznik-resortu-zdrowia-odpowiada-na-kabaret-politykow-ko
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.