Prezydent Andrzej Duda spotkał się z mieszkańcami Złotoryi w województwie dolnośląskim.
Dziękuję za to niezwykle ciepłe przyjęcie. Dziękuję, że po 5 latach pełnienia urzędu prezydenta jestem przez państwa tak mile witany. (…) Nie ukrywam, że jestem dumny, że mogę Państwu spojrzeć w oczy i powiedzieć, że większość moich zobowiązań, o które w 2015 roku mnie proszono, została zrealizowana
— mówił prezydent Andrzej Duda.
To był czas, kiedy realizowałem najważniejsze zobowiązania, a najważniejsze były te, o które apelowano. To było obniżenie wieku emerytalnego. Oszukańcza decyzja podjęta przez rząd PO-PSL została zlikwidowana. (…) W tym wszystkim zawsze najważniejsza dla mnie była rodzina. Zwłaszcza ta, która zgodnie z konstytucją stanowi podstawową tkankę w naszym społeczeństwie. Rodzina, w której jest tata i mama, rodzina, która wychowuje dzieci. Rodzina, która tak jak jest napisane w polskiej konstytucji, wymaga ze strony państwa opieki i wsparcia. Wsparcie zostało Państwu przekazane przez program 500 plus. To wielki powód do dumy
— podkreślił.
500 plus, 300 plus, darmowe leki dla seniorów 75+, to trzynasta emerytura, program Maluch+. To cały szereg programów, które zostały w ostatnich latach wdrożone, jak chociażby także program budowy dróg samorządowych
— powiedział prezydent.
„Chcę, żebyśmy przez następne 5 lat budowali prawdziwie nowoczesną Polskę”
Chcę, żebyśmy przez następne 5 lat budowali prawdziwie nowoczesną Polskę, Polskę społecznej gospodarki rynkowej. (…) Chce ten program realizować wraz z większością parlamentarną
— zaznaczył.
Programów, które wspierają rodzinę, nie pozwolę ruszyć. Ani pogorszyć, ani zlikwidować. To jest kwestia mojego honoru. Nigdy mojego podpisu pod takimi zmianami nie będzie
— mówił Andrzej Duda.
Zdecydowałem, że w ramach Planu Dudy zostanie uruchomiony funduszy inwestycji samorządowych po to, by nawet najmniejsze samorządy miały pieniądze na wkład własny do korzystania z funduszy europejskich, które do nas przyjdą
— podkreślił prezydent.
Chcemy zrealizować także wielkie inwestycje, takie jak przekop przez Mierzeję Wiślaną
— powiedział.
Można się dziwić, że ci, którzy rządzili przez nami, pozwalali okradać Polaków z 50 mld zł rocznie. Tymczasem okazało się, że łatwo było zapobiec tej wielkiej kradzieży i zwrócić te pieniądze ludziom w postaci różnych społecznych programów
— zaznaczył Andrzej Duda.
Jest potrzebna konstruktywna polityka, żebyśmy działali spokojnie, żeby nie było awantur. Żeby rząd składał propozycję i żeby te dobre były przyjmowane, a nie, żeby była bez przerwy wojna między rządem a prezydentem. (…) To, co ja i Pastwo często słyszycie, to jest zapowiadanie w kółko przeszkadzania, że będą awantury, blokady. Jeżeli ktoś ma wątpliwości, niech popatrzy, co w tej chwili się dzieje w Senacie. Każda zmiana, chociażby najbardziej korzystna dla społeczeństwa, czeka 30 dni zanim zostanie przyjęta, podczas gdy potrzebne są szybko, bo taką mamy sytuację w dobie pandemii. (…) Potrzebne było także szybkie decyzje po to, aby przeprowadzić sprawnie wybory. Cały czas jest blokowanie
— mówił.
Dalej będę prowadzić politykę uważnego recenzowania. Ale ja będę podpisał 500 plus za każdym razem, kiedy ono będzie. Ja się nie boję tego, że ci, co podwyższali wiek emerytalny Polaków, będą mnie nazywali „długopisem”. Nie boję się tego, bo ja pracuję dla moich rodaków. Nie boję się, że kiedy podpisuję ustawę, która reformuje Sąd Najwyższy, to oni będą mnie obrzucali wyzwiskami. Trudno. Ważne, że robię to, czego Państwo oczekujecie, co jest potrzebne Polsce
— powiedział prezydent.
„Nikt nie obiecywał, kiedy zostałem prezydentem, że będzie miło”
Oczywiście, że to nie jest miłe, ale nikt nie obiecywał, kiedy zostałem prezydentem, że będzie miło. Wiedziałem, że będą trudne chwile i zew będą na mnie gwizdali, krzyczeli, krytykowali,bo są tacy, którzy dużo tracą przez te zmiany. Tracą swoje przywileje. Oni chcą w naszym kraju awantur, a ja chcę spokojnej polityki, bez awantury, polityki budowania, (…) bo dzięki temu możemy mieć tutaj prawdziwą UE, na takim poziomie, jak na Zachodzie
— podkreślił.
Trzeba z pełną powagą i odpowiedzialnością traktować konstytucyjną zasadę ochrony rodziny i zasadę wychowywania przez rodziców dzieci zgodnie z własnymi przekonaniami, a nie żeby dzieciom ktoś na siłę przemycał ideologię, na którą się nie zgadzamy. (…) Dlatego Karta Rodziny. (…) rodzice mają prawo wychowywać dziecko zgodnie ze swoimi przekonaniami
— mówił prezydent.
Proszę Państwa o wsparcia, ponieważ chcę kontynuować swoją prezydencką misję. Wesprzyjcie mnie. Potrzebujemy małej, spokojnej polityki przez następne 5 lat po to, aby umocnić polskie państwo
— zakończył swoje wystąpienie.
as/Twitter
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/504433-duda-nie-boje-sie-tego-ze-beda-mnie-nazywali-dlugopisem