Z listy typów aktorów, których - jak ujawnił portal wPolityce.pl - poszukuje do wyborczego spotu sztab Rafała Trzaskowskiego, szczególnie warto zapamiętać trzy oferty.
„Mężczyzna bojówkowy ONR” - bo dostajemy wskazówkę, że za pomocą filmowych sztuczek będzie się straszyło Polaków rzekomym „faszyzmem”. To nie lepiej skorzystać z surówki materiału o „urodzinach Hitlera”? Też były tam silne elementy inscenizacyjne, a płonące swastyki i tort wafelkowy ze swastyką dostanie się gratis. Oczywiście, jak TVN już tę surówkę odnajdzie.
„Młody Pan 25 – 30 lat - szczupły, swierzy intelektualista” (pisownia oryginalna) - bo dowodzi, że o prawdziwego intelektualistę tam trudno. Do opisu w mojej ocenie pasuje pan Jakub Wojewódzki, który w prezencie mógłby wnieść nagrane już sceny wkładania narodowej flagi w psią kupę.
„Powstańczyni Warszawska - prawdziwa zł z prowizja agencji” - bo dowodzi, że będą się znowu fałszywie owijali świętą biało-czerwoną, historią i na dodatek sądzą, że wszystko można kupić - także powstańczy mit.
CZYTAJ WIĘCEJ: TYLKO U NAS. Ekipa Trzaskowskiego szuka aktorów do spotu. Kto potrzebny? „Mężczyzna bojówkowy ONR”; „Kobieta pulchna, małomiasteczkowa”
Cała sprawa prowadzi do pytania zasadniczego: czy w Rafale Trzaskowskim, czy w tym polityku, w tym, co opowiada o sobie, jest cokolwiek prawdziwego?
Wiemy już, że nie mówi prawdy o wartościach, które wyznaje. W Warszawie wdraża radykalny, ekstremistyczny, przymusowy projekt reedukacji społecznej wedle ideologii LGBT, a w kampanii od sprawy ucieka, prezentując się jako człowiek związany z polską tradycją.
O tym więcej w tygodniku „Sieci”:
Opowiada o szacunku, wspólnocie i jedności, samemu od lat tkwiąc w partii, która chce „strząsać pisowską szarańczę”, „patroszyć Kaczyńskiego” i „dożynać watahę”.
Przedstawia się jako gwarant programów prorodzinnych i społecznych chociaż jego partia i on sam robili wszystko, by ich nie było, a jak się już pojawiły - szydzili z nich.
Wymachuje świętą biało-czerwoną, oblepia się nią na plakatach, w praktyce promując politykę de facto zmierzającą do likwidacji podmiotowej państwowości polskiej, zastąpienia jej przez niemiecko-unijne superpaństwo.
Kłamstwo pogania w tej ekipie kłamstwo. Gdy środowiska homoseksualne, będące częścią zaplecza Trzaskowskiego w stolicy, rzuciły hasło „Tęczowej dyskoteki” w Boże Ciało pod Pałacem Prezydenckim, niektórzy tam zdenerwowali się.
Paweł Rabiej - wiceprezydent stolicy - powiedział nawet o „prawicowych prowokatorach”. Nie wyglądali na takich:
Uderzały zawarte w tych apelach sugestie, by na razie takich dyskotek nie organizować, przekonanie, że przyjdzie na nie czas później. Że jak już wezmą władzę, to pokażą „tolerancję”. A na razie, trzeba się przebrać w inne szaty.
Polacy stoją przed poważnym zagrożeniem. Nie tylko montują opłacony, skręcony wyborczy klip, zakłamany propagandowy spot. Ktoś chce Polaków oszukać w sprawach zasadniczych, fundamentalnych.
Inne takie oszustwo też wyłazi właśnie na wierzch. Szydząca latami ze zbyt małego radykalizmu Prawa i Sprawiedliwości Konfederacja, okazuje się być elementem obozu Trzaskowskiego!
CZYTAJ O TYM: Maski opadają! Konfederacja pod rękę z PO. Wilk: Trzeba będzie przekreślić prezydenta i zagłosować na Trzaskowskiego
PS. Wielu marzy, by istniały tylko ośrodki medialne zakumplowane z III RP. Wartość medialnej niepodległości jest jednak kluczowa dla wolności Polaków. Najlepiej nam pomóc przez elektroniczną prenumeratę tygodnika „Sieci” - teraz oferta roczna w cenie abonamentu półrocznego
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/504374-czy-w-rafale-trzaskowskim-jest-cokolwiek-prawdziwego