Wydarzenie nazwane „tęczowym disco”, które odbyło się przed Pałacem Prezydenckim, okazało się spektakularną klapą. Nie przeszkadza to przedstawicielom opozycji kłócić się o tę sprawę w mediach społecznościowych.
Na „imprezie” środowisk LGBT, które hucznie zapowiada jako odpowiedź na podpisanie przez prezydenta Karty Rodziny, stawiło się najwyżej kilkanaście osób, które przez chwile tańczyły przed Pałacem Prezydenckim.
Frekwencyjną klapę poprzedziła jednak kłótnia wewnątrz opozycji. Po całym wydarzeniu głos zabrał również Adrian Zandberg. Jeden z liderów Partii Razem zaczepił przedstawicieli Platformy Obywatelskiej. Oberwało się również Romanowi Giertychowi.
Widzę, że dla fanbojów Platformy głównym wrogiem stał się nie PiS, a Lewica. Bo nie przyłączyliśmy się do szczucia na tańczące dzieciaki. O tym, co Lewicy wolno, a czego nie wolno, będzie nas teraz pouczać pan Giertych. Gratulacje dla sztabu Trzaskowskiego. Świetna strategia
— napisał Zandberg na Twitterze.
Sam Roman Giertych przekonywał, że to właśnie Lewica wspiera PiS. Napisał też, że „kasa poszła”.
W 2015 skrajna lewica dała PiS większość bezwzględną. Dwa miesiące temu w skrajnie trudnym położeniu większość w Sejmie do głosowania zdalnego. Dziś wspierają PiS jak mogą. Nie łudźcie się, że to głupota. To kasa poszła.
mly/Twitter
W związku z problemami z dystrybucją drukowanej wersji tygodnika „Sieci” (zamykane punkty sprzedaży, ograniczona mobilność społeczna) zwracamy się do państwa z uprzejmą prośbą o wsparcie i zakup prenumeraty elektronicznej - teraz w wyjątkowo korzystnej cenie! Z góry dziękujemy.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/504340-zandberg-nie-bedzie-nas-pouczac-pan-giertych