Zaplanowana manifestacja środowisk LGBT przez Pałacem Prezydenckim wywołała spór pomiędzy politykami opozycji. Paweł Rabiej oświadczył, że jest to „prawicowa prowokacja”. Z kolei zdaniem Adriana Zandberga takie działania wiceprezydenta Warszawy wskazują na to, że „prawa człowieka nie pasują do fokusów”.
CZYTAJ TAKŻE:
„Tęczowe disco pod Pałacem”. Rabiej: To prawicowa prowokacja
Wydarzenie „Tęczowe disco pod Pałacem” ma odbyć się w czwartek o godz. 19 i pokrywa się ze katolickim świętem Bożego Ciała. Protestujący - jak pisze na Facebooku organizator - mają zamiar puścić z głośników muzykę i „przez uznany przez siebie za odpowiedni czas tańczą, śpiewają, tuptają nóżką, machają tęczą w kierunku Pałacu Prezydenckiego”.
Zdaniem wiceprezydenta Warszawy Pawła Rabieja, manifestacja ma być „prawicową prowokacją”.
UWAGA! Prawicowi działacze szykują dziś w Warszawie prowokację „Tęczowe disco pod pałacem”, by skompromitować społeczność LGBT. To prowokacyjna akcja w najgorszym kremlowskim stylu. NIE DAJCIE SIĘ W TO WCIĄGNĄĆ! Powiemy #MamyDość będzie 28 czerwca przy urnach
— ogłosił Rabiej.
Zandberg punktuje KO
Całą sprawę skomentował szef partii Razem Adrian Zandberg, który ocenił, że „komuś prawa człowieka nie pasują do fokusów”.
Politycy Koalicji Obywatelskiej twierdzą, że pokojowa demonstracja przeciw szczuciu na mniejszości to „prowokacja”, a dziewczyny, które organizowały Parady Równości, to „prawicowi działacze”. Tego jeszcze nie grali. Komuś, jak rozumiem, prawa człowieka nie pasują do fokusów”
— napisał na Twitterze Adrian Zandberg.
Wpis Zandberga nie spodobał się Tomaszowi Lisowi, który zarzucił mu, że pomaga Prawu i Sprawiedliwości.
Pan znowu z pomocą PIS-owi? Kaczyński, duda, Bielan i Kurski dziękują i pozdrawiają
— napisał Lis.
Z pretensjami proszę do pańskich politycznych ulubieńców z KO. To oni zaatakowali niewinnych ludzi, wyzywając ich od „prowokatorów” i „prawicowych działaczy”. Szczerze mówiąc, dowiedziałem się o tej pikiecie z ich wzmożonych tweetów. Pogratulować hipokryzji…
— odpowiedział Zandberg.
Politycy opozycji podzieleni
Okazuje się jednak, że samo politycy opozycji nie wiedzą, co zrobić z tym fantem, bowiem jedni namawiają do tego, żeby nie iść na protest, a inni wręcz do niego zachęcają. Całość dobrze podsumował publicysta Piotr Semka, który ocenił, że albo Rabiej, albo działaczka LGBT Magdalena Dropek, jest prowokatorem.
Z kolei reporter TVP Info Patryk Osowski zwrócił uwagę na to, że rozbieżność zdań wśród polityków opozycji jest dezorientująca.
Tęczowe disco pod Pałacem Prezydenckim.Scheuring-Wielgus zachęca P. Rabiej pisze, że to prowokacja J. Poniedziałek zachęca T. Lis zniechęca Strajk Kobiet zachęca M. Adamowicz zniechęca JestemLGBT zachęca. Ja już się pogubiłem
wkt/TT
W związku z problemami z dystrybucją drukowanej wersji tygodnika „Sieci” (zamykane punkty sprzedaży, ograniczona mobilność społeczna) zwracamy się do państwa z uprzejmą prośbą o wsparcie i zakup prenumeraty elektronicznej - teraz w wyjątkowo korzystnej cenie! Z góry dziękujemy!
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/504300-opozycja-spiera-sie-o-protest-lgbt-w-boze-cialo