Kwaśniewski u Olejnik. Fogiel zwraca uwagę na zaskakującą deklarację b. prezydenta: Myśmy wywalczyli w '89 r. suwerenność

„Andrzej Duda pozostaje faworytem do prezydentury, ale jego zwycięstwo jest mniej pewne niż miesiąc temu i stąd ten dramatyczny list Jarosława Kaczyńskiego, który przytacza mnóstwo bałamutnych faktów, wręcz kłamstw. To ma mobilizować jego elektorat” - przekonywał były prezydent Aleksander Kwaśniewski w programie „Kropka nad i” w TVN24.

Prezes PiS mobilizuje działaczy

Po wczorajszym liście prezesa Jarosława Kaczyńskiego do działaczy Prawa i Sprawiedliwości, opozycja przyjęła wspólną narrację: próbuje przekonywać, że list jest wyrazem niepokoju w PiS.

Stąd, jak sądzę, ten dosyć dramatyczny list Jarosława Kaczyńskiego, który przytacza mnóstwo bałamutnych i nieprawdziwych faktów, wręcz kłamstw i wizję tragedii, która miałaby się zdarzyć, gdyby prezydentem nie był Andrzej Duda. Polska z innym prezydentem niż Andrzej Duda na pewno nie będzie gorsza, ona może być lepszą Polską

—powiedział.

W liście Kaczyńskiego uderzające jest, że nie ma w nim ani jednego zdania, które mówiłoby o jakiejkolwiek wspólnocie, to jest maczugą bicie przeciwnika

—mówił Kwaśniewski.

Pomysłem Jarosława Kaczyńskiego od początku jego obecności w polityce jest dzielenie, jest budowanie konfliktów, jest szukanie linii sporu, jest cały czas pokazywanie, że my jesteśmy lepsi, a tamci są gorsi, niewarci zaufania. Przez wiele lat mu się nie udawała ta koncepcja, bo przegrywał, ale przez ostatnie pięć lat od 2015 roku wygrywa, cały czas przedstawiając nam wyimaginowanego wroga. Tym wrogiem byli migranci, których w Polsce nie było, tym wrogiem były środowiska LGBT, tym wrogiem były tak zwane elity, różne były koncepcje

—przekonywał Kwaśniewski, który najwidoczniej zapomniał, że rząd PO-PSL chciał deklarował gotowość do przyjęcia do Polski niemal każdej ilości uchodźców.

CZYTAJ WIĘCEJ: Wybory, kampania, prezydent Andrzej Duda i kłamstwa opozycji. Przeczytaj CAŁY list prezesa Kaczyńskiego do działaczy PiS

Kwaśniewski broni LGBT

W rozmowie pojawił się również temat podpisanej przez prezydenta Andrzeja Dudę „Karty Rodziny”. Kwaśniewski w rozmowie z Olejnik bronił środowisk LGBT.

Nie ma takiego czegoś jak ideologia LGBT, są środowiska LGBT, które nie stanowią w żadnym kraju większości, a w Polsce tym bardziej. Jesteśmy ciągle konserwatywnym społeczeństwem, gdzie te środowiska są i muszą walczyć o swoje prawa, bo spotyka je dyskryminacja

—przekonywał.

Dzisiaj ktoś, kto mówi, że naszym problemem jest LGBT i z tego czyni główne hasło wyborcze, albo jest oderwany od rzeczywistości, albo jest tak cyniczny

—dodał.

Jego zdaniem „odgrzewanie dzisiaj w ogóle niesłusznie nazywanej ideologii LGBT, obrażanie tych ludzi, nie zrobi większego wrażenia na tych, którzy nie są twardymi zwolennikami PiS-u”.

Natomiast twardzi zwolennicy PiS-u, niezależnie od tego, co powie Jarosław Kaczyński, i tak na nich zagłosują

—skomentował.

Programy społeczne PiS znikną?

Zdaniem Kwaśniewskiego, zagrożeniem dla Trzaskowskiego może być przekonanie Polaków, że gdy wygra kandydat opozycyjny, to zlikwiduje programy społeczne.

Dużo bardziej niebezpieczne jest to podkreślanie, że jak oni przyjdą, to znaczy Trzaskowski, czy ktokolwiek z opozycji, to odbiorą te dobra socjalne. Myślę, że jednak większość Polaków ma tę świadomość, że jeżeli gospodarka będzie w dobrym stanie, to nikt im tych zdobyczy socjalnych odbierać nie będzie. Natomiast, czy gospodarka po pandemii będzie w dobrym stanie, to jest zupełnie inne pytanie

—wyjaśniał były prezydent.

Myślę, że większość Polaków ma tę świadomość, że jeżeli gospodarka będzie w dobrym stanie to nikt im tych zdobyczy socjalnych nie zabierze

—dodał.

Tymczasem na Twitterze na zaskakującą wypowiedź Kwaśniewskiego, zwrócił uwagę wicerzecznik PiS Radosław Fogiel.

Aleksander Kwaśniewski w @KropkaNadI: myśmy wywalczyli w ‘89 roku o suwerenność

—odnotował Fogiel.

kk/TVN24