W piątek, o godz. 11, zaplanowane jest Zgromadzenie Ogólne Sędziów Sądu Najwyższego, które ma być poświęcone dyskusji nad przebiegiem dokonanych w maju wyborów kandydatów na I prezesa SN. O zwołanie takiego zgromadzenia wnioskowała jeszcze 12 maja grupa sędziów tego sądu.
Dyskusja o wyborach kandydatów
Jak przekazał w środę Krzysztof Michałowski z zespołu prasowego SN, piątkowe zgromadzenie zwołane zostało na wniosek grupy sędziów „w celu przeprowadzenia dyskusji i podjęcia uchwały dotyczącej sposobu procedowania w przedmiocie wyborów kandydatów na stanowisko I prezesa SN po upływie kadencji Małgorzaty Gersdorf w zakresie nieuregulowanym przepisami prawa (…) oraz przeprowadzenia dyskusji i podjęcia uchwały w sprawie sposobu zarządzania Sądem Najwyższym po upływie kadencji Małgorzaty Gersdorf oraz przedłużającym się stanem epidemii”.
Zgodnie z regulacjami do podjęcia uchwały zgromadzenia ogólnego SN wymagana jest obecność co najmniej 2/3 liczby sędziów każdej z pięciu izb sądu. Nieobecność sędziego podczas zgromadzenia musi być usprawiedliwiona. Chodzi na przykład o zwolnienia chorobowe, czy wcześniej zaplanowane urlopy.
Zgromadzenie bez kworum?
Już dziś jest niemal pewne, że nie uda się na piątkowym zgromadzeniu osiągnąć kworum, które by pozwoliło na podejmowanie uchwał
— spekulował we wtorek „Dziennik Gazeta Prawna”.
Wniosek o zwołanie zgromadzenia SN może złożyć m.in. co najmniej pięciu sędziów SN. Piątkowe zgromadzenie zwołano na skutek wniosku grupy sędziów z 12 maja br. Wniosek ten był wynikiem odbywającego się wówczas poprzedniego zgromadzenia SN poświęconego wyborowi pięciu kandydatów na nowego I prezesa SN.
Z końcem kwietnia br. upłynęła kadencja poprzedniej I prezes SN Małgorzaty Gersdorf. Powołania I prezesa SN dokonuje prezydent spośród przedstawionych kandydatów. Posiedzeniu zgromadzenia SN, które miało wyłonić pięciu kandydatów na jej następcę, pierwotnie przewodniczył wykonujący obowiązki I prezesa sędzia Kamil Zaradkiewicz. Rozpoczęło się ono 8 maja, miało burzliwy przebieg. Po trzech dniach obrad (8, 9 i 12 maja) sędziom udało się zakończyć etap formalny obrad i przejść do fazy wyłaniania kandydatów na nowego I prezesa SN.
Jednak 13 maja - czwartego dnia obrad - posiedzenie zostało przerwane przez przewodniczącego wtedy obradom sędziego Kamila Zaradkiewicza. Sędzia ten zdecydował o odroczeniu zgromadzenia i zwrócił się do prezydenta o zmianę regulaminu Sądu Najwyższego w związku z wątpliwościami interpretacyjnymi.
Prezydent nie podjął decyzji o zmianie regulaminu SN. Ostatecznie Zaradkiewicz zrezygnował z wykonywania obowiązków I prezesa SN. Na jego miejsce prezydent wyznaczył Aleksandra Stępkowskiego, który zdecydował o wznowieniu obrad 22 maja. W sobotę 23 maja zgromadzenie wybrało pięcioro kandydatów i zakończyło swe obrady.
Wówczas jednak grupa 50 z 95 sędziów uczestniczących w głosowaniu zgromadziła się w holu sądu, a w ich imieniu oświadczenie w sprawie wyboru kandydatów wygłosił sędzia Michał Laskowski.
W ostatnich dniach mieliśmy w SN do czynienia z wydarzeniami, których formalnym celem było wyłonienie pięciu kandydatów na stanowisko I prezesa Sądu Najwyższego. W rzeczywistości, jak się wydaje, chodziło o to, by w gronie kandydatów znalazła się osoba, co do której już przed posiedzeniem Zgromadzenia Ogólnego decydenci uznali, że powinna zajmować to stanowisko
— mówił.
Jak wskazywał, świadczy o tym m.in. sposób prowadzenia obrad najpierw przez sędziego Zaradkiewicza, a następnie przez sędziego Stępkowskiego. Zdaniem Laskowskiego polegał on na odrzucaniu „właściwie wszystkich wniosków składanych przez sędziów, także wtedy, kiedy autorami tych wniosków była większość członków zgromadzenia”. Laskowski dodawał, że w czasie obrad nie poddano pod głosowanie wniosku o ustalenie porządku obrad zgromadzenia oraz „arbitralnie odrzucono” wyniki głosowania na członków komisji skrutacyjnej.
Spór „jałowy i niezasadny”
Pod koniec maja sędzia Stępkowski mówił zaś, że spór o procedurę wyboru I prezes SN powinien być jak najszybciej zakończony dla dobra wymiaru sprawiedliwości, bo jest on „jałowy i niezasadny”.
Tutaj tak naprawdę problemu nigdy nie było, on został wykreowany na potrzeby pewnej sytuacji i oczywiście będzie pewnie podgrzewany na potrzeby kontynuowania takiego stanu niepewności
— dodawał.
W środowym komunikacie SN odniesiono się także do terminu piątkowego zgromadzenia - przypadającego po uroczystości Bożego Ciała, a zatem w czasie tzw. długiego weekendu.
Dzień 12 czerwca br. był jedyną możliwą datą posiedzenia zgromadzenia z uwagi na konieczność dochowania zawartych w regulaminie SN terminów
— zaznaczono.
Jak wyjaśniono, datowany na 11 maja wniosek grupy sędziów o zwołanie zgromadzenia został złożony 12 maja, a regulamin SN obliguje I prezesa do zwołania zgromadzenia w ciągu 30 dni od złożenia pisemnego wniosku przy dochowaniu terminu zawiadomienia sędziów z co najmniej 14-dniowym wyprzedzeniem.
Prof. Małgorzata Manowska została powołana na I prezesa SN 26 maja br. Niezwłocznie po stwierdzeniu wpłynięcia wniosku I prezes SN wydała 29 maja 2020 r. zarządzenie w sprawie zwołania zgromadzenia ogólnego. Zważywszy na konieczność zachowania 14-dniowego terminu, data zgromadzenia mogła zostać wyznaczona jedynie w dniu 12 czerwca
— przekazano.
W komunikacie SN poinformowano, że „w odpowiedzi na wnioski przedstawicieli mediów I prezes SN wyraziła zgodę na śledzenie obrad zgromadzenia”. Dziennikarze - z zachowaniem wymogów wynikających z zagrożenia epidemicznego - będą mieli w piątek możliwość przysłuchiwania się obradom zgromadzenia w jednej z sal na pierwszym piętrze SN.
gah/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/504218-na-piatek-zaplanowano-zgromadzenie-ogolne-sedziow-sn