W takich dyskusjach Adam Bodnar czuje się najlepiej. Rzecznik Praw Obywatelskich wziął udział w debacie o prawach środowiska LGBT. Uczestnicy ubolewali nad rzekomo łamanymi prawami homoseksualistów w naszym kraju, a Bodnar mówił, że „mamy dwie Polski” – tę homofobiczną i tolerancyjną.
CZYTAJ TAKŻE:Tego można było się spodziewać! Bodnar znów krytykuje uchwały „anty - LGBT”: „Sprzeczne także z prawem europejskim”
Przedstawiciele miast Warszawy i Wrocławia, aktywiści/tki z organizacji pozarządowych, reprezentanci/tki Rady Europy oraz RPO Adam Bodnar debatowali na te tematy 10 czerwca 2020 r., w czasie panelu on-line zorganizowanego przez Zespół ds. Orientacji Seksualnej i Tożsamości Płciowej (SOGI Unit) Rady Europy, przy współpracy z Zespołem ds. Równego Traktowania BRPO
– czytamy na stronie internetowej RPO.
Bodnar niezadowolony
Adam Bodnar nie byłby sobą, gdyby przed swoimi europejskimi kolegami nie zgrywał zasmuconego rzekomą nietolerancją w Polsce.
W wystąpieniu w panelu otwierającym Rzecznik Praw Obywatelskich przedstawił krótko obecną sytuację prawną i społeczną osób LGBTI w Polsce. Podsumował, że jest ona dramatyczna – m.in. ze względu na niewystarczającą ochronę prawną przed przestępstwami z nienawiści, brak przepisów regulujących prawną procedurę uzgodnienia płci oraz brak możliwości legalizacji związków partnerskich
– informuje biuro Rzecznika Praw Obywatelskich.
Adam Bodnar wskazał także na takie problemy, jak kryzys praworządności, instrumentalne traktowanie praw osób LGBTI w działaniach politycznych – czego przykładem są zakazy marszów równości wydawane przez prezydentów miast – oraz na obecną w debacie publicznej, w tym w wypowiedziach osób pełniących wysokie funkcje w państwie, homo-, bi- i transfobiczną mowę nienawiści
– informuje biuro RPO.
Dwie Polski?
Rzecznik Praw Obywatelskich przekonywał swoich rozmówców, że Polska to kraj podzielony jeśli chodzi o podejście do środowiska LGBT. Zaatakował też samorządowe uchwały o „przeciwdziałaniu ideologii LGBT”.
Mamy niejako dwie Polski. Podczas gdy część samorządów deklaruje, że będzie wolna od „ideologii LGBT”, inne próbują, mimo licznych ataków, podejmować działania pozytywne. Przyjmują np. takie polityki lokalne jak Warszawska Deklaracja LGBT+ lub Gdański Model na Rzecz Równego Traktowania
– przekonywał Adam Bodnar.
Czy Rzecznik Praw Obywatelskich z równym zapałem broni polskich katolików wyszydzanych w mediach? Czy ujął się za duchownymi - ofiarami agresji, którzy stali się celem dla ideologicznej ekstremy w Polsce? Tu nie znalazł interesu politycznego. Ciekawe, czy środowiska LGBT będą mu wdzięczne i pomogą w załatwieniu jakiejś ciepłej posadki w Brukseli?
WB
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/504183-nie-ma-sie-czym-zajac-bodnar-znow-staje-w-obronie-lgbt