Igor Tuleya tak bardzo „neguje” Izbę Dyscyplinarną, która będzie decydowała jutro o uchyleniu mu immunitetu, że powołał pełnomocnika w swojej sprawie i przesłał do SN pismo procesowe – ustalił portal wPolityce.pl. To adwokat Jacek Dubois, ten sam, który reprezentuje Tomasza Grodzkiego, ścigającego dziennikarzy piszących o aferze „kopertowej”. O co w rzeczywistości chodzi sędziowskiemu celebrycie? Przecież kwestie prawne są tu wyjątkowo jasne. Czy „nieugięty” sędzia, który oficjalnie nie uznaje istnienia Izby SN przesyła do niej pisma procesowe i ustanawia w sprawie pełnomocnika? A może chodzi o zabezpieczenie, które z rebelią nie ma nic wspólnego, ale z dala pachnie prawniczym oportunizmem?
Tuleya neguje istnienie Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego i przekonuje, że TSUE „zamroził” Izbę swoim postanowieniem z 8 kwietnia tego roku. Tymczasem sędzia powołał w swojej sprawie pełnomocnika, który będzie go jutro reprezentował przed Sądem Najwyższym. O co więc chodzi sędziemu, który już zapowiada, że może „trafić za kratki”? Skąd przekonanie, że Izba Dyscyplinarna rzeczywiście zgodzi się na uchylenie immunitetu, a sąd (za jakiś czas i ewentualnie) skaże go za przekroczenie uprawnień? Widać w tym pewną grę sędziego oraz wspierającej go „Iustitii” i m.in. „Gazety Wyborczej”.
Sprawa nie dotyczy TSUE
Sędzia Tuleya celowo pomija jedną ważną kwestię. Postanowienie TSUE z kwietnia wprawdzie może wiązać Izbę Dyscyplinarną, ale nie w sprawach immunitetowych. Postanowienie „mrozi” sprawę jedynie na płaszczyźnie dyscyplinarnej (chociaż i wokół tego toczy się także dyskusja). Oznacza to, że I Wydział Izby może jutro orzekać w sprawie immunitetowej.
Ta sprawa, chciałbym to wyraźnie zaznaczyć – dotyczy nie kwestii głównej odpowiedzialności, ale kwestii uchylenia immunitetu, a to nie jest przecież kwestia odpowiedzialności. Dlatego też może ta sprawa być prowadzona przez izbę dyscyplinarną z powodzeniem. Żaden organ unijny nie ma prawa do zawieszania jakichkolwiek polskich organów konstytucyjnych. Można byłoby sobie wyobrazić, że jutro zostanie zawieszony Sejm, pojutrze prezydent, rząd – takich możliwości nie ma, dlatego też sprawy, które nie dotyczą postępowań dyscyplinarnych mogą być prowadzone. Taką sprawą jest właśnie kwestia uchylenia immunitetu sędziemu Tulei
– mówił dziś wiceminister sprawiedliwości Marcin Warchoł, w rozmowie z PAP.
A niech się nie stawia
Sędzia Tuleya może oczywiście nie stawić się jutro przed Izbą Dyscyplinarną, ale to nie zablokuje biegu sprawy w Sądzie Najwyższym. Pełnomocnik sędziego może też składać wnioski oraz oświadczenia. Część mediów domaga się także odtajnienia sprawy. **Czy osoby, które o tym przekonują zapomniały, że nie mamy do czynienia z rozprawą, ale z posiedzeniem, które co do zasady pozostaje niejawne. Tuleya przedstawia też jutrzejsze posiedzenie w taki sposób, że laik ma wrażenie, iż decyzja będzie nieodwołalna. Nic bardziej mylnego. Takie postępowanie jest dwuinstancyjne. W pierwszej instancji (jutro) orzeka więc Wydział I Izby Dyscyplinarnej SN, a w drugiej instancji Wydział II Sądu Najwyższego.
Izba bada, a nie wydaje wyroku
Kolejną ważną kwestią jest sprawa samego procedowania nad wnioskiem prokuratury. Izba Dyscyplinarna nie będzie stwierdzała, czy Igor Tuleya popełnił „przestępstwo”. Ma jedynie zbadać, czy dowody przygotowane przez śledczych, w dostateczny sposób uzasadniają podejrzenie,iż sędzia mógł dopuścić się przestępstwa. Nie ma więc mowy o jakimś „ostateczny wyroku” na Tuleyę. Co ciekawe, uchwała zezwalająca na pociągnięcie sędziego do odpowiedzialności, nie przesądza o przedstawieniu mu zarzutów, czy następnie, skierowania do sądu aktu oskarżenia. Izba SN nie może tego nakazać śledczemu, który prowadzi sprawę, ale prokurator musi wiedzieć, czy ma prawo ubiegać się o uchylenie sędziemu immunitetu.
Sprawa sędziego narosła wieloma mitami i przeinaczeniami. Prawda jest jednak taka, że sędzia powinien się jutro stawić na posiedzeniu. Oczywiście, będzie on wolał paradować pod SN i tam kreować się na męczennika, ale tak naprawdę chodzi o lans, a nie kwestie prawne. Te przedstawione powyżej są oczywiste.
WB
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/503828-tuleya-nie-chce-sie-stawic-w-sn-ale-wyznaczyl-obronce