Zachowanie europosła Radosława Sikorskiego nie ma nic wspólnego z polityczną klasą. Teraz jednak pokazał nie tylko ogromną pewność siebie, ale też zuchwalstwo. „Jestem dobrej myśli, bo mamy tajny zasób głosów nieuwzględniany w sondażach” - powiedział Sikorski o zbliżających się wyborach prezydenckich. Zbytnia pewność siebie potrafi zgubić.
CZYTAJ TEŻ:
Sikorski pewny zwycięstwa wyborczego
Jestem dobrej myśli, bo mamy tajny zasób głosów nieuwzględniany w sondażach, mianowicie kilkaset tysięcy Polaków głosujących za granicą. Oni mogą zdecydować o zwycięstwie
—powiedział Sikorski w rozmowie z serwisem wiadomo.co.
Jątrzeniu, oskarżaniu Jarosława Kaczyńskiego, prezydenta Dudy i polityków PiS nie było końca.
Najwyraźniej pierwszy obywatel zaczyna być nerwowy, bo cały system jego władzy i przejmowania instytucji wisi na kilku posłach i prezydencie, a sondaże stały się mniej łaskawe dla partii rządzącej
—stwierdził Sikorski.
Chyba jakoś wybiorczo czyta sondaże Sikorski. Z badania pracowni Social Changes na zlecenie portalu wPolityce.pl wynika, że zdaniem 35 proc. badanych to Andrzej Duda będzie tym kandydatem, który w największym stopniu spełni swoje obietnice wyborcze.
Ambicje polityczne Sikorskiego
W maju Sikorski zgłaszał gotowość do walki o prezydenturę. Niestety jego kandydatura nie została wzięta pod uwagę. Europoseł PO twierdzi, że nie ma żadnych pretensji.
Gdybym nie uważał, że też mogę wygrać, to bym się na kandydata nie oferował. Argumentowałem, że te wybory byłyby łatwiejsze do wygrania z centroprawicy. Ale nasz nowy przewodniczący, Borys Budka, odważnie zaangażował cały swój autorytet za kandydaturą prezydenta Trzaskowskiego i ja to szanuję. Natychmiast publicznie go poparłem i energicznie działam na rzecz jego zwycięstwa
— przyznał Sikorski.
Nie wykluczył jednak, że jeśli pojawi się okazja ponownie zgłosi swoja kandydaturę.
Sikorski wychwala Trzaskowskiego
To nie wiarygodne. Radosław Sikorski twierdzi, że prezydent Andrzej Duda nie ma nic do powiedzenia, a nawet, że na światowych politycznych salonach trzeba się za niego wstydzić. Odezwał się „oksfordczyk”…
Wszyscy widzimy, jak to by było mieć prezydenta, którego nie trzeba by się wstydzić, który w Europie miałby coś do powiedzenia i który nie byłby żałosnym popychlem partyjnym. Ja dziś zbierałem podpisy dla Rafała Trzaskowskiego u siebie w Bydgoszczy i miło było widzieć tyle entuzjazmu
—powiedział były minister Tuska.
Radosław Sikorski, kreujący się na gentlemana i bywalca salonów, już nie raz pokazał swoją mierną polityczną klasę. Brak słów.
aes/wiadomo.co
W związku z problemami z dystrybucją drukowanej wersji tygodnika „Sieci” (zamykane punkty sprzedaży, ograniczona mobilność społeczna) zwracamy się do państwa z uprzejmą prośbą o wsparcie i zakup prenumeraty elektronicznej - teraz w wyjątkowo korzystnej cenie! Z góry dziękujemy!
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/503707-zuchwalstwo-sikorskiego-mamy-tajny-zasob-glosow