„Ani Rafał Trzaskowski, ani Andrzej Duda nie zmienią rzeczywistości; będą podgrzewali konflikt PO-PiS” - ocenił w sobotę na antenie Radia Zet kandydat Lewicy na prezydenta Robert Biedroń. „Oni będą walczyli o śmierć i życie swoich partii politycznych, a powinniśmy walczyć o Polaków” - wskazał.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Biedroń pytany na antenie Radia Zet, czy jego zdaniem to będzie „brudna” kampania polityczna, kiedy słyszy się np. słowa prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego wypowiedziane w Sejmie o ”chamskiej hołocie„, ocenił, że „taki obrzydliwy język będzie chyba narastał, ponieważ Kaczyński gra melodię, którą bardzo dobrze zna”.
Jak mówił, „on potrafi tylko i wyłącznie podkręcać atmosferę wokół sporu miedzy dwoma wrogimi sobie, nienawidzącym się, trzeba to powiedzieć wprost, obozami PO i PiS”.
Krokodyle łzy Biedronia
Tylko ucieczka od tego sporu między dwoma obozami może nas uratować. To nie jest w interesie ani Kaczyńskiego, ani Trzaskowskiego. I to jest największe nieszczęście Polski, że daliśmy się znów zapędzić w ten konflikt
— mówił kandydat Lewicy na prezydenta.
Przypomniał, że był taki moment, kiedy do gry wchodziło trzecie środowisko.
Czy to (Szymona) Hołowni, czy w pewnym momencie moje, czy (prezesa PSL Władysława) Kosiniaka-Kamysza. I to dawało nadzieję na zmianę, na jakieś wprowadzenie innej narracji. Ubolewam, że tak się nie stało, bo ani Trzaskowski, ani Duda rzeczywistości nie zmienią, będę podgrzewali ten konflikt
— przekonywał Biedroń.
Biedroń: Zamiast rozmawiać o upadającym szpitalu w Kraśniku rozmawiamy o „hołocie”
Ocenił, że „oni będą walczyli o śmierci i życie swoich partii politycznych, a dzisiaj powinniśmy walczyć o życie, bezpieczeństwo finansowe Polek i Polaków”.
Przecież oni nie mają czasu, proszę zobaczyć, jak oni mało mówią o problemach Polaków
— zwrócił uwagę.
Jak mówił, „zamiast rozmawiać o upadającym szpitalu w Kraśniku rozmawiamy teraz o ‘hołocie’, rozmawiamy o słowach Kaczyńskiego i to jest odwracanie uwagi od prawdziwych problemów”.
Ja chciałbym rozmawiać o braku mieszkań, o braku szpitali, braku dobrych usług publicznych
— podkreślił Biedroń.
Lider Lewicy zadowolony ze startu Trzaskowskiego w wyborach: Sondaże zaczęły znów mi rosnąć
Na pytanie, czy start Trzaskowskiego w wyborach mu zaszkodził, odpowiedział: „nie, akurat właśnie start Rafała Trzaskowskiego sprawia, że te sondaże zaczęły znów mi rosnąć”.
One spadły, kiedy była pandemia koronawirusa. Byłem trzeci w tym wyścigu i chciałbym do tego peletonu wrócić. Robię wszystko, ciężko pracuję, żeby tak się stało. Dla Lewicy to są ważne wybory, bo my wróciliśmy do polityki, nie było nas przez wiele lat i musimy się policzyć
— zaznaczył Biedroń.
Biedroń, pytany czy wyobraża sobie współpracę z rządem Mateusza Morawieckiego, jako prezydent, odpowiedział, że „prezydent może łączyć, a boję się, że prezydent z PO czy z PiS-u będzie nadal nas dzielił”.
Lewica poprze wniosek o powołanie komisji śledczej ws. Szumowskiego
Odpowiadając na pytanie, czy Lewica poprze wniosek PO o powołanie komisji śledczej, która miałaby zbadać powiązania ministra zdrowia Łukasza Szumowskiego powiedział: „oczywiście, że będziemy popierali wszystkie wnioski, które będą wyjaśniały te wszystkie afery gorszące wokół PiS-u”.
Zadeklarował, że gdyby wygrał wybory prezydenckie to szefową jego Kancelarii Prezydenta zostanie Agnieszka Dziemianowicz-Bąk, która jest współszefową sztabu kandydata Lewicy.
aw/PAP
W związku z problemami z dystrybucją drukowanej wersji tygodnika „Sieci” (zamykane punkty sprzedaży, ograniczona mobilność społeczna) zwracamy się do państwa z uprzejmą prośbą o wsparcie i zakup prenumeraty elektronicznej - teraz w wyjątkowo korzystnej cenie! Z góry dziękujemy!
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/503581-biedron-start-trzaskowskiego-sprawia-ze-rosna-mi-sondaze